Rotacje Zidane'a działają

Jeśli od początku pracy z pierwszą ekipą Zinédine Zidane ma jakąś obsesję, to jest nią dawanie wszystkim zawodnikom odczucia, że są ważni dla swojej drużyny. Francuz pamięta nie tylko upadek zespołu Ancelottiego w drugiej części sezonu 2014/15, ale także samą końcówkę rozgrywek, gdzie drużyna była praktycznie fizycznie martwa. Dlatego w swoim pierwszym pełnym roku dozuje wysiłek i minuty dla swoich piłkarzy.

Na dzisiaj najwięcej minut na boisku przebywał Rafa Varane. W poprzednich latach w drugich częściach sezonów daleko przed kolegami znajdował się Cristiano Ronaldo. Tym razem nie prowadzi ani w minutach, ani w rozegranych spotkaniach. Co więcej, żaden zawodnik nie przekroczył 23 z 27 rozegranych starć, a Varane na boisku spędził tylko 80% możliwego czasu gry.

Dzięki tej filozofii nawet gracze tacy jak Lucas, Kovačić, Nacho, Casilla czy Asensio, którzy wstępnie mieli być piłkarzami głębokiej ławki, mają swoje momenty i mogą czuć się naprawdę ważni. Wydaje się, że zasady ostatnio zrozumiał także James. MARCA pisze, że Kolumbijczyk dołączył do zespołu dzięki ostatniemu złapanemu pociągowi.

Oczywiście swój wpływ na rozkład minut mają kontuzje, ale Zidane też bez żadnego problemu odstawiał Cristiano czy Benzemę, aby odpoczęli, nawet przy kontuzji Bale'a. Seria 38 meczów bez porażki jest ściśle związana z rotacjami trenerów i na razie zawodnicy utrzymują wysoką formę, która pozwala wystawianej jedenastce rywalizować w każdym spotkaniu na maksa.