Advertisement
Menu

Żadnych zmian w nowym roku

Koszykarze przegrali w Vitorii

Real Madryt od kilku tygodni zmaga się ze słabszą grą, a to odbija się na osiąganych wynikach. Nowy rok rozpoczął od kolejnego nieudanego występu i kolejnej porażki, tym razem w wyjazdowym meczu z koszykarzami Saski Baskonia (77:62). Królewscy utrzymali się na pozycji lidera Ligi Endesa, ale zrównali się stosunkiem zwycięstw i porażek (jedenaście do trzech) z drugim FC Barcelona Lassa.

Pięciodniowy odpoczynek nie zmienił za wiele w madryckim obozie. Zawodnicy od początku atakowali bez składu i energii, mieli również kłopoty z najprostszymi zadaniami w obronie. Baskonia prowadziła, ale nie dominowała. Jej również brakowało sporo do pełnego zadowolenia, nawet jeśli grała u siebie, ze wsparciem ponad czternastotysięcznej publiczności.

Starcie zapowiadało się na atrakcyjne, przepełnione emocjami i walką, jednak wyszło zupełnie inaczej, podobnie jak w meczu Realu Madryt z Anadolu Efes. Koszykarze zaprezentowali grę niedokładną i nieskuteczną. Szczególnie uboga w punkty była druga kwarta, w trakcie której gracze obu drużyn zdobyli zaledwie dwadzieścia punktów. Łącznie.

Poprawy doczekano się jedynie ze strony baskijskiej. Madrytczycy po przerwie co chwilę tracili piłkę, czym narażali się na kontrataki. Baskonia była w nich bezlitosna. Rozniosła przeciwnika jego własną bronią, wykorzystując wszelkie błędy i niedoskonałości. Zdobyła w trzeciej kwarcie osiemnaście punktów więcej i wyprzedziła go na ponad dwadzieścia (65:42).

Twarze gości zdradzały zagubienie, zakłopotanie, a przede wszystkim bezradność. Najgorszą wiadomością było dla nich to, że do rozegrania pozostało jeszcze dziesięć minut, na które nie mieli już wcale ochoty. Podjęli co prawda walkę, zmniejszyli straty, ale podziękowania należą się gospodarzom, rozkojarzonym i pewnym zwycięstwa. Jeszcze gorszą wiadomością jest to, że w piątek koszykarzy Realu Madryt czeka starcie z CSKA Moskwa.


77 – Saski Baskonia (20+12+33+12): Larkin (16), Hanga (16), Budinger (6), Shengelia (7), Voigtmann (5) – Prigioni (2), Sedekerskis (2), Beaubois (-), Blažič (2), Diop (7), Tillie (14).

62 – Real Madryt (19+8+15+20): Llull (8), Dončić (12), Mačiulis (2), Reyes (6), Ayón (2) – Randolph (9), Draper (3), Fernández (12), Nocioni (-), Carroll (2), Hunter (6), Taylor (-).

Skrót spotkania | Statystyki | Tabela

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!