Advertisement
Menu
/ MARCA

Mediapuntas się zakorkowali

<i>MARCA</i> o nieudanym eksperymencie taktycznym

Poniższą analizę dla dziennika MARCA wykonał Enrique Ortego. Dołączono do niego powyższy obrazek taktyczny z ustawieniem wyjściowym oraz tymi po wejściach Mariano i Marcelo.

Niewiele jest zespołów na świecie z tyloma mediapuntami, co w tym Realu Madryt. Popatrzmy: James, Isco, Asensio, Kroos, Kovačić… To ciekawa sytuacja, gdy preferowanym systemem Zidane'a jest 4-3-3 z jednym środkowym pomocnikiem i dwoma bocznymi. Nie ma w nim miejsca dla takiego gracza, ale przy kontuzjach piłkarze o tym typie zaczęli wchodzić na scenę. Zespół przeszedł na grę dwoma środkowymi pomocnikami, żeby zrównoważyć obronę po stracie Casemiro, a Isco wszedł na miejsce łącznika z atakiem.

Wczoraj bez BBC Zidane pomyślał, co wydawało się dobrym kierunkiem, że to odpowiedni moment na danie szansy swoim mediapuntas. Francuz ustawił ekipę w systemie 4-1-4-1. Przed Casemiro, a za Moratą odpowiednio od prawej grali: Asensio, Isco, Kroos i James. Cała czwórka biegała po połowie rywala. Isco i Kroos pomagali w pressingu Moracie, a Asensio i James naciskali na bocznych obrońców rywala.

Niewiele można zarzuć tym zawodnikom w rozegraniu, bo szukali piłki i grali nią, ale kiedy jej nie mieli, to powinni walczyć o jej odzyskanie.

Wolny Casemiro sam przeciwko wszystkim
Konsekwencje tego problemu widać było, gdy Deportivo poczuło się zbyt ściśnięte i zaczęło wydłużać grę. Niewielu z atakujących wracało się do obrony, a ich pressing był nieskuteczny. Był niedopasowany do takiej gry. Akcja przy pierwszym golu rywali jest aż rażąca. To prawda, że Casemiro zepsuł ją na swój sposób, ale nie miał też nikogo w pobliżu, by zagrać w futbolówkę. Przy drugim trafieniu Deportivo było mniej więcej tak samo – wszyscy mediapuntas pozostali na połowie przeciwnika.

Casemiro, który ciągle nie wrócił do topowej formy fizycznej, przez większą część meczu stawał sam przeciwko całemu zagrożeniu i musiał faulować, żeby przerywać wejścia rywali.

Ostatnie zrywy na podstawie zmian
Z każdą zmianą Real odnawiał swój atak. Lucas dał szerokość, której nie potrafili zaoferować ani Danilo, ani Asensio, który grał na zmienioną nogę. Mariano pozwolił przejść na system z dwoma napastnikami, a Marcelo na ustawienie z trzema obrońcami (Pepe, Ramos i Nacho). Wtedy pod koniec Real miał tak naprawdę pięciu napastników: Lucasa, Jamesa, Mariano, Moratę i Marcelo. Jednak wszystkich uratował ten, który robi to zawsze, czyli Sergio Ramos. To Hiszpan przykrył ten nieudany eksperyment.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!