Advertisement
Menu
/ as.com, marca.com, El Chiringuito

Clos Gómez nie udźwignął Klasyku

Analiza sędziowania Aragończyka

Z pewnością jednym z antybohaterów wczorajszego Klasyku na Camp Nou był Clos Gómez. 44-letni arbiter z Aragonii popełnił masę błędnych decyzji, które mogły mieć znaczący wpływ na przebieg spotkania i końcowy rezultat. Hiszpańskie media są zgodne: Clos nie udźwignął presji Klasyku.

Pierwszy bardzo poważny błąd Closa nadszedł już w 2. minucie meczu, kiedy Javier Mascherano zaatakował nieprzepisowo Lucasa Vázqueza w polu karnym . Eksperci Asa i Marki, Ildefonso Urizar Azpitarte i Andújar Oliver, są zgodni: Mascherano bez dwóch zdań faulował Lucasa i Clos powinien wskazać na „wapno”. W programie El Chiringuito padło zdanie: „Clos nie chciał odgwizdać karnego już w 2. minucie”.


W 24. minucie Mascherano kolejny raz zachował się skrajnie nieodpowiedzialnie we własnej „szesnastce”, co ponownie umknęło uwadze Closa. Argentyńczyk przytrzymał Cristiano za koszulkę i uniemożliwił mu wyskok do piłki, co stanowiło wystarczający argument na wskazanie na punkt oddalony 11 metrów od bramki. Andújar Oliver twierdzi, że „była to trudna sytuacja do wyłapania dla sędziego”, jednak Mascherano „uniemożliwił Portugalczykowi wyskok do piłki”.



W 9. minucie Sergi Roberto domagał się karnego dla Barcelony za rzekome zagranie ręką Sergio Ramosa. Ildefonso Urizar Azpitarte i Andújar Oliver rozwiewają wątpliwości: Stoper trzymał rękę przy klatce piersiowej, nie było intencji zagrania ręką, dlatego też Clos podjął dobrą decyzję, nie dając karnego gospodarzom.



W 13. minucie podobna sytuacja miała miejsce w polu karnym Barcelony, kiedy piłkę ręką zagrał Ivan Rakitić. Eksperci ASa i Marki jednogłośnie twierdzą, że ręka była przypadkowa i arbiter podjął dobrą decyzję, puszczając grę.



Sporo kontrowersji wywołała sytuacja z 39. minuty, kiedy całe Camp Nou domagało się „jedenastki” po ręce Daniego Carvajala w polu karnym. Ildefonso Urizar Azpitarte i Andújar Oliver twierdzą, że w tym wypadku nie ma mowy o rzucie karnym, ponieważ „piłka najpierw odbiła się od klatki piersiowej Carvajala, a następnie od ręki. Nie ma karnego, ponieważ to rykoszet, zagranie niecelowe”. Dobra decyzja Closa.

Sporo zamieszania w hiszpańskich mediach wywołała bramka zdobyta przez Luisa Suáreza. W programie El Chiringuito analiza wykazała, że Urugwajczyk znajdował się na 16-centymetrowym spalonym.




Ekspert Asa twierdzi jednak, że gol jest legalny, choć sytuacja jest sporna i można ją różnie interpretować. Żadnych wątpliwości nie pozostawia natomiast bramka Sergio Ramosa. Faul na Marcelo był klarowny, a przy dośrodkowaniu Luki Modricia Hiszpan znajdował się na dozwolonej pozycji.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!