Najlepszy zagra z najgorszym

Jeden z zespołów ma na koncie siedem zwycięstw, drugi – siedem porażek. Jeden przegrał tylko raz, drugi tylko raz wygrał. Bohaterowie tego zestawienia, koszykarze Realu Madryt i ILC Manresa, pomimo różniących ich pozycji wyjdą w niedzielę na ten sam parkiet z jednakowym celem: pokonaniem rywala. Większe szanse, rzecz jasna, przypisuje się zespołowi ze stolicy kraju.

Choć o każdym przeciwniku chciałoby się powiedzieć coś miłego, Manresa walczy w tym sezonie o to, by nie wypaść najgorzej ze wszystkich. Utrzymała się w najwyżej klasie rozgrywek dzięki przewadze jednego zwycięstwa nad strefą spadkową, ale przez okres wakacyjny nie poprawiła za wiele. Zmienili się zawodnicy, nie zmienił się poziom gry. Katalońska drużyna już na starcie spadła na samo dno ligowej tabeli, lecz jej los nie jest jeszcze oczywiście przesądzony.

Teoretycznie niedzielny pojedynek winien być dla Realu Madryt odpoczynkiem od trudów euroligowych zmagań. Odpoczynek oznacza jednak eksperymentalną rotację składem, a to tworzy zazwyczaj sporo nieporozumienia, błędów i strat. Koszykarze doświadczyli już tego w czwartek, gdy mierzyli się ze słabszym Uniksem. Warto więc zachować czujność i koncentrację, zapomnieć o pozycji przeciwnika w tabeli i jak najszybciej zapewnić sobie kolejną wygraną.


Real Madryt zmierzy się z ICL Manresa w niedzielę, o godzinie 12:30, w Palacio de los Deportes w Madrycie. Spotkanie zostanie rozegrane w ramach 10. kolejki sezonu zasadniczego Ligi Endesa.