Advertisement
Menu

Inne rozgrywki, inny Real Madryt

Przed meczem z Leonesą

W ostatnich latach Puchar Króla pozwolił madridistas na poznanie skrajnych emocji. Z tych pozytywnych wyróżnić warto dwie: trofea, których znakami rozpoznawalnymi były główka Cristiano Ronaldo w dogrywce i kapitalny rajd Garetha Bale'a zakończony golem. Obie te sytuacje miały miejsce w starciach z Barceloną na Estadio Mestalla. Złe rzeczy działy się w pierwszych rundach. Osiem lat temu Królewscy skompromitowali się z Alcorcónem i przegrali 0:4, prawie jedenaście miesięcy temu wystawili zaś nieuprawnionego do gry Dienisa Czeryszewa i wylecieli z rozgrywek bez względu na wynik sportowy potyczki z Cádizem.

Żeby możliwe było kolejne starcie w finale, trzeba przedrzeć się przez pierwsze fazy. Nie ma wątpliwości, że Copa del Rey to najwolniej rozkręcający się turniej, w jakim Realowi Madryt dane jest występować. Pierwsze fazy to często odpoczynek dla najlepszych po stronie pierwszoligowców, ale też wielka szansa na pokazanie się dla ekip z trzeciej czy czwartej klasy rozgrywkowej. Zinédine Zidane wykorzystał fakt, że Cultural y Deportiva Leonesa to zespół z trzeciej ligi i postanowił pozostawić poza kadrą Keylora Navasa, Marcelo, Cristiano Ronaldo, Karima Benzemę i Garetha Bale'a, dzięki czemu szanse powinni dostać Kiko Casilla, Fábio Coentrão, Álvaro Morata, Lucas Vázquez czy Mariano Díaz.

Jakie miejsce na piłkarskiej mapie Hiszpanii zajmuje Cultural y Deportiva Leonesa? Bardzo odległe. Spędził jeden sezon w Primera División, ale szybko pożegnał się z elitą. Potem przez lata był zwykłym szaraczkiem – lokalni kibice, trzecia liga, czasem czwarta, czasem z szansą na awans do drugiej. Na tym jednak się kończyło. Bez znanych wychowanków, bez spektakularnych sukcesów. Można by wręcz rzec, że to wyjątkowo bezbarwna drużyna. Do tego jednak nie mamy prawa – wystarczy spojrzeć, w jakich koszulkach Leonesa występowała dwa sezony temu. Właściwie wystąpiła raz – w meczu charytatywnym w ramach pretemporady. Tak się buduje dobry PR.

Leonesa notuje obecnie jeden z najlepszych sezonów w ostatnich latach. Po raz ostatni przegrała w oficjalnym meczu 15 maja, w lidze w 10 meczach zgromadziła aż 26 punktów w 10 meczach, do tego wyeliminowała w Pucharze Króla Laredo, Calahorrę i Albacete. W pełni zasłużyła na mierzenie się z Realem Madryt. Występ na Santiago Bernabéu będzie dla wielu zawodników spełnieniem marzeń, jednak dziś będą musieli stanąć naprzeciwko Królewskich na swoim stadionie.

Dziś ujrzymy jednak zupełnie inny Real Madryt niż w ostatnich tygodniach. Bez największych gwiazd, za to z głodnymi gry i bramek wychowankami. Najważniejsze, by nie powtórzyć błędów pierwszej jedenastki i nawet przez minutę nie pomyśleć, że mecz wygra się sam. Warto bowiem wywalczyć sobie spokój na rewanż (30 listopada), zwłaszcza że kilka dni później odbędzie się Klasyk na Camp Nou.

Początek meczu o 21:00. Transmisję przeprowadzi CANAL+Sport2.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!