Advertisement
Menu
/ Cadena SER

Adán: W sam na sam najlepszy jest Benzema

Bramkarze Betisu przed meczem z Realem

Antonio Adán był w nocy gościem programu El Larguero w radiu SER. Hiszpan to wychowanek Królewskich, który w 2013 roku odszedł z klubu, a od 2014 roku broni barw Betisu. Przedstawiamy wypowiedzi bramkarza związane z jutrzejszym spotkaniem.

– Czekam na ten mecz. To piękne spotkanie, w którym każdy chce zagrać. Chcemy odzyskać dobre odczucia. Dla mnie to dalej wyjątkowe starcie, szczególnie przez spotkania przed meczem i po nim. Zawsze cieszę się, że widzę ludzi z tego klubu, piłkarzy, trenerów czy pracowników. W poprzednim sezonie zremisowaliśmy 1:1, to był dobry mecz dla nas, a dla nich tych punktów zabrakło do mistrzostwa.

– Kryzys Realu? Zaczęli bardzo mocno, zanotowali przekonujące zwycięstwa, ale Real jest właśnie taki, że kiedy notuje kilka meczów z gorszymi rezultatami, to wkrada się ogromna nerwowość. Do tego dochodzą te braki, które moim zdaniem oni mocno odczuwają.

– Kto jest najlepszy z BBC? Uważam, że w sytuacjach sam na sam różnicę tworzy Benzema. To urodzony strzelec. Kiedy ma piłkę w polu karnym, trudno o pomyłkę. To napastnik ze światowego poziomu i z nich jest najgroźniejszy w polu karnym. Wolne? [śmiech] Trudny temat, ale myślę, że jeśli Cristiano trafia w bramkę, to robi się dosyć ciężko. Jeśli może strzelać ktoś inny, to wolę innego. Może ma gorszy procent skuteczności, ale kiedy piłka leci w bramkę, to trudno ją zatrzymać. Karne? Oglądałem wideo z ich karnymi, ale Cristiano potrafi strzelić w każdym kierunku, więc przy nim jest dużo trudniej. Niezależnie od filmików tacy gracze cię zaskakują.

– Etap Mourinho, Casillasa i Lópeza? Moje wspomnienia zawsze są dobre. Spędziłem tam 16 lat, więc myślenie tylko o ostatnich trzech miesiącach byłoby niesprawiedliwe. Zawsze mówię tak samo, że jestem im wdzięczny, tam dorastałem jako człowiek i gracz, tam pracowałem z najlepszymi i tam dostałem szansę na grę w ekipie mojego serca. Nie mam żadnego żalu. Mistrzostwo? Oczywiście kibicuję Realowi. Każdy ma swoją drużynę. Gram w Betisie, ale wychowywałem się w Madrycie i mój klub to Real. Jestem madridistą, inne słowa byłyby absurdem. W Betisie czuję się ważny i powoli staję się człowiekiem tego klubu, ale pozostaję madridistą i oby po sobocie Real wygrywał wszystko. Powrót? Nie sądzę.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!