Advertisement
Menu

Pierwsze punkty stracone

Real nie grał dobrze

Real Madryt zremisował u siebie Villarrealem 1:1 w 5. kolejce La Liga Santander. Bramki strzelili Bruno Soriano i Sergio Ramos. Mecz nie należał do najlepszych w wykonaniu Królewskich. Brakowało składności w grze, większość sytuacji przychodziła po wrzutkach, a na domiar złego urazu doznał Marcelo. Na pewno jednak zabrakło też trochę szczęścia, gdyż wydaje się, że sytuacji ostatecznie było dość, aby strzelić chociaż dwie bramki.

Królewscy mieli optyczną przewagę od samego początku meczu, ale niewiele z tego wynikało. Zawodnicy Realu niemalże nie oddawali strzałów z przygotowanych pozycji. Danilo czy Marcelo próbowali obejść tę niemoc za pomocą wrzutek, jednak te z reguły były niedokładne i również nie przynosiły zbyt wiele dobrego grze zespołu Zidane'a.

W pierwszej połowie również Villarreal nie błyszczał w ataku. Zawodnicy Frana Escriby byli nastawieni na obronę, a większość ich akcji ofensywnych stanowiły kontrataki. Obrońcy Blancos nie pozwolili, aby którakolwiek z nich stała się groźna. Rzecz zmieniła się, gdy Królewscy pod koniec pierwszej połowy musieli sobie radzić bez Marcelo, a nie doszło jeszcze do zmiany Carvajala. Ostatecznie Żółta Łódź Podwodna strzeliła bramkę z rzutu karnego, który został odgwizdany po zagraniu ręką w polu karnym Sergio Ramosa. Do jedenastki podszedł, pewnie ją wykorzystując, Bruno Soriano.

Wraz z początkiem drugiej odsłony Real Madryt ruszył do ataku. Zapędy zespołu Zidane'a bardzo szybko zakończyły się bramką, której autorem był Sergio Ramos. Hiszpan świetnie wyszedł w powietrze przy rzucie rożnym i dobrym strzałem głową po dośrodkowaniu Jamesa dał Królewskim remis 1:1. Oczywiście drużyna nie była zadowolona z takiego wyniku i w dalszym ciągu napierała na bramkę Asenjo. Zresztą dosłownie minutę później wyborną okazją po dośrodkowaniu Kroosa miał również Benzema, Francuz jednak jej nie wykorzystał.

Ostatecznie jednak Realowi nie udało się strzelić drugiej bramki. Zespół naciskał do samego końca, miał wiele okazji, było wiele kontrowersji co do decyzji sędziego, ale nie zobaczyliśmy już kolejnego gola. W tym akurat wypadku trudno użyć innego określenia niż „zabrakło szczęścia”. Oczywiście nie zmienia to faktu, że gra pozostawiała wiele do życzenia, a większość okazji przychodziła z wrzutek. Częściowo odpowiada za to Mateo Kovačić, który przeszedł dzisiaj obok spotkania.

Real Madryt – Villarreal CF 1:1 (0:1)
0:1 Bruno 45' (rzut karny)
1:1 Ramos 48' (asysta: James)

Real Madryt: Casilla; Danilo, Varane, Ramos, Marcelo (45' Carvajal); Kroos, Kovačić, James; Bale (72' Vázquez), Ronaldo, Benzema (77' Morata).

Villarreal CF: Asenjo; Mario, Musacchio, Victor Ruiz, José Ángel; Bruno, Trigueros; Jona dos Santos (88' N'Diaye), Castillejo, Czeryszew (64' Roberto Soriano); Sansone (73' Pato).

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!