Advertisement
Menu
/ RealMadrid TV

Zidane: Nie wygramy wszystkiego 5:0, to nie istnieje

Zapis konferencji prasowej

Zinédine Zidane po meczu ze Sportingiem pojawił się w sali prasowej. Przedstawiamy zapis tego spotkania z dziennikarzami.

[El Mundo] Co oznacza rozpoczęcie grupy tak wyjątkową wygraną? I czego szukał pan w takich zmianach?
[uśmiech] Cieszę się z trzech punktów, bo cierpieliśmy. Jednak przy tym się nie poddaliśmy. Najważniejsze dzisiaj było zdobycie tych oczek. Co do zmian, zawsze szukasz czegoś więcej od drużyny. Ta trójka dała nam coś w swoich zmianach, tyle.

[COPE] Zmiany odmieniły mecz, bo do 88. minuty ekipa była wolna, bezbarwna, bez pomysłu. Czy ta wygrana nie przysłania problemów, które mieliście przez 80 minut?
Nie. Nie przysłania, bo te 80 minut mimo wszystko było dobre. Jednak masz rywala, który walczył, szczególnie w pierwszej połowie. Może po golu graliśmy lepiej, mieliśmy większą kontrolę nad piłką, byliśmy więcej na połowie przeciwnika. Kiedy wchodzisz na połowę przeciwnika, jest inaczej. A zmiany służą wniesieniu czegoś. Jestem zadowolony z Jamesa, Lucasa i Álvaro.

[RTL; pytanie po francusku] Po takiej końcówce, co sądzi pan o tym meczu? Czuje pan ogromną ulgę, bo pan tego już nie oczekiwał?
Nie, to nie było nieoczekiwane. Nie wiem, czy to sprawiedliwy wynik, ale wierzyliśmy do końca. To jest dowód na to, że trzeba grać do ostatniej minut, do samego końca. Trzeba coś zmieniać. U nas najlepsza jest grupa, bardzo zjednoczona, skoncentrowana, która może w każdej chwili stworzyć różnicę. Tak było dzisiaj, nawet widząc, że mecz nie jest perfekcyjny. Jednak perfekcja nie istnieje, a najważniejsze jest wygrywanie.

[Onda Cero] Co się panu dzisiaj nie podobało pomimo wyniku? Było coś takiego?
Tak, na pewno. Przeanalizujemy to. Mogę powiedzieć, że nie ma na razie nic szczególnego, ale możemy grać lepiej. Szczególnie dotyczy to pierwszej połowy. Jednak jak mówię, jest też rywal, który gra i może sprawiać ci problemy. To się stało, fizycznie mocno się nam postawili. Cóż, to jest Liga Mistrzów. W futbolu nie ma nic łatwego, a tym bardziej w Lidze Mistrzów. Zdobyliśmy trzy punkty i wiemy, że w tych rozgrywkach nie będziemy mieć łatwego starcia.

[L'Équipe; pytanie po francusku] Co powie pan o Benzemie? Wyglądał na wolnego, niedogranego.
Nie grał dotychczas za wiele, ale oceniam go dobrze, szczególnie patrząc, że był to jego pierwszy mecz w podstawowym składzie od dawna. To normalne, że jest na dzisiaj wolny. Zawsze można się poprawić, Karim jako pierwszy. Zrobimy to idąc dalej w sezon, ale najważniejsze, że grupa jest skoncentrowana, zawodnicy są zaangażowani, że pracują dobrze i wiedzą, że każdy z nich może wnieść coś nowego i dobrego dla ekipy. Gdy ktoś będzie grać gorzej, zawsze będzie kolega, który będzie mógł go zastąpić i który stworzy tę różnicę.

[El País] Trener Sportingu mówił, że Real zazwyczaj masakruje, a dzisiaj nie był groźny do 88. minuty. Chcę dowiedzieć się, dlaczego dzisiaj Real nie był groźny?
Przez rywala. Może właśnie przez rywala, który był dobry. Powtarzam, jesteśmy Realem. Wiemy, że każdy mecz będzie trudny, że przeciwnicy, którzy tutaj przyjadą, zawsze sprawią nam trudności. Jednak przy tym wiemy, że my w każdej chwili możemy stworzyć tę różnicę. Nigdy się nie poddaliśmy i to jest coś ważnego. Wysiłek był ogromny. Kiedy rozgrywasz taki mecz, gdzie wydaje się, że jest ci trudno, ale ostatecznie zdobywasz trzy punkty, to takie spotkanie ma ogromne znaczenie dla drużyny. Pokazuje środki ekipy. Pozostaję przy tym. Nie wygramy wszystkich meczów 5:0, to nie istnieje. Cóż, dzisiaj cierpieliśmy, ale zdobyliśmy trzy punkty.

[SER; Meana] Pytaliśmy pana całe lato, czy martwi pana brak goli Moraty. Pan twierdził, że nie, bo jego gole miały przyjść. Dzisiaj trafił. Co pan sądzi o Álvaro? Czy on jest stworzony do takich wielkich chwil, jak dzisiejszy gol?
Myślę cały czas to samo o Álvaro, nawet poza bramką. Wiadomo, że napastnika zawsze będziesz prosić o gole, ale jestem zadowolony z jego ogólnej pracy. On świetnie broni, angażuje się. Dzisiaj nie wyszedł od początku, ale gdy wszedł, robił to samo. Cieszę się z niego. Dzisiaj to Álvaro stworzył różnicę, jutro zrobi to Karim, a pojutrze ktoś inny. Najlepsze jest to, że mam mnóstwo piłkarzy, którzy mogą stworzyć tę różnicę. Nie wszyscy trenerzy mają takie same środki. Mam to szczęście posiadania drużyny kompletnej, w której każdy czuje się ważny, mając minutę, pięćdziesiąt czy dziewięćdziesiąt.

[ABC] Jeśli dobrze pamiętam, z całej kadry, która nie była kontuzjowana, jedynym zawodnikiem, który nie wyszedł jeszcze w pierwszym składzie, był James. Dzisiejszy kwadrans, asysta i praca przybliżają go do jedenastki?
Tak, jasne, że tak. James na dzisiaj nie gra w pierwszym składzie, ale bez problemu może to robić, niezależnie od tego kwadransa. Ja doceniam jego codzienną pracę. James radzi sobie świetnie, dostanie swoje szanse. Dzisiaj wszedł, stworzył różnicę i jestem z niego zadowolony, z jego występu. Wiemy, jakim jest piłkarzem. W niedzielę gramy kolejny mecz, zobaczymy skład, potem w środę, potem znowu weekend. Jestem z niego zadowolony.

[La Razón] Superpuchar wygrany w ostatniej minucie, dzisiaj być może kluczowa wygrana w ostatnich minutach. Co to jest? Ten futbol to charakter, duma, może sama historia Realu Madryt?
Właśnie tak, to jest historia Realu Madryt. Do tego takie wygrywanie podoba się ludziom, którzy przychodzą na stadion. Czasami myślą, że będzie łatwo, a robi się trudno. Ludzie jednak cieszą się tą grą. Wiemy, że w każdej chwili możemy stworzyć różnicę i to jest Real Madryt. To jest coś dobrego w tej drużynie i mam szczęście, że prowadzę tych graczy.

[A Bola] Oczekiwał pan takiego Sportingu czy coś pana zaskoczyło?
Nie, ta ekipa w ogóle mnie nie zaskoczyła. Dobrze przygotowaliśmy się do meczu. Trafiliśmy na bardzo trudnego rywala. Oni to pokazywali przez cały mecz do samego końca. Nie wiem, czy mogę ocenić, iż jest to sprawiedliwe czy niesprawiedliwe, każdy uzna swoje, ale mogę powiedzieć, że nie poddaliśmy i wiemy, że zawsze możemy stworzyć różnicę w ostatnich minutach. Pokazaliśmy charakter, wysiłek był ogromny ze strony wszystkich. To zostało zwrócone.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!