Advertisement
Menu
/ as.com

Kolejny wywiad z Gravesenem

- Nie jestem tu po to, żeby toczyć wojny z Gutim lub Beckhamem

Kiedy Real Madryt zainteresował się tobą?
14 dni temu, wtedy miały miejsce pierwsze kontakty.

Czułeś się źle tyle czasu czekając na decyzję Evertonu?
Oczywiście to była skomplikowana sytuacja, jednak muszę powiedzieć, że to była okazja, która zdarza się raz w życiu. Podszedłem do tego z wielką determinacją.

Myślisz, że będziesz zbawcą Realu Madryt w środku pola?
Dzięki (śmiech). Przybyłem do drużyny, w której jest wiele gwiazd i moją intencją jest wspólna gra z nimi. Jestem, częścią drużyny.

Myślisz, że Everton może awansować do Champions League?
To bardzo dobra drużyna. Nie byłem tam jedynym zawodnikiem.

Jak zostałeś przyjęty w szatni Realu Madryt?
Byłem tam tylko jeden dzień. Wszyscy byli zadowoleni, że mnie widzą. Było przyjemnie. Było tak jak miało być. Wszyscy byli dla mnie mili.

Kogo z nowych kolegów cenisz najbardziej?
Dla mnie ulubionym piłkarzem jest drużyna. Uważam, że jest tu wiele gwiazd i każda ma do zaoferowania różne umiejętności. Każdy ma indywidualny styl, który wnosi do drużyny i dzięki temu jest to jedna z najlepszych drużyna na świecie.

Czujesz presję?
Nie wiem, dopiero staje sie piłkarzem Realu Madryt. Mam wielkie marzenia i chciałbym pokazać, że jestem dobrym piłkarzem.

Czy to dla Ciebie wielka szansa?
Tak, bez dwóch zdań to wielka szansa, jakiej dotychczas nie miałem w całym życiu.

Jak się czujesz po ostatnich 24 godzinach?
Wszystko co mi się zdarzyło było dla mnie dobre. Konferencje prasowe, spotkania, wywiady... W Anglii tego nie miałem. Nie byłem jednak tym poddenerwowany.

Odrzuciłeś inne oferty by przejść do Realu Madryt?
Było wiele plotek i spekulacji, ale nie było żadnych konkretnych ofert od innych klubów oprócz Realu Madryt.

Jesteś rozczarowany, że nie zagrasz dziś od początku?
Jak mogę być rozczarowany, skoro dopiero wczoraj przybyłem do drużyny. Rozumiem, że trener musi mnie najpierw podpatrzeć na treningach. To nic dziwnego, że usiąde na ławce.

Jak się czujesz po pierwszym treningu w Madrycie?
To był normalny trening, na któym pracowaliśmy nad taktyką przed meczem z Zaragozą.

Być może zajmiesz miejsce Beckhama w pierwszej jedenastce. Przyjmujesz to wyzwanie?
Nie jestem tu po to, żeby toczyć wojny z Gutim lub Beckhamem. Jestem zawodnikiem drużyny. Nie myślę o tym jak o bitwie. Jestem tu by pracować. Jest wiele spotkań i będzie czas na rotacje.

Naprawdę jesteś takim łobuzem jak mówią?
(śmiech) Nie.

Co możesz wnieść do drużyny?
Będę grał jak tego będzie chciał trener. Jeśli będzie chciał, żebym grał agresywnie, będę tak grał. Najważniejsze nie jest to co ja bym chciał. Najważniejsze, żebym wpasował się do drużyny i wypełniał zadania jakie daje mi trener.

Rozmawiałeś z selekcjonerem reprezentacji Danii przed transferem?
Przez ostatnie dni rozmawiałem tylko z moim agentem. On mnie pokierował. Pomógł mi podjąć decyzje o przyjściu do Realu Madryt.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!