Advertisement
Menu
/ as.com

Czeryszew: Część winy spoczywa też na mnie

Rosjanin o incydencie z Pucharu Króla

Dienis Czeryszew udzielił wywiadu dla Cuatro. Rosjanin wypowiedział się na temat niefortunnego odpadnięcia z Pucharu Króla w zeszłym sezonie, przyznając, że częściowo wina za to wydarzenie spoczywa na nim. Przy okazji wyraził się też ciepło o Zidanie, zaznaczając, że to jemu należą się zasługi za zdobycie Ligi Mistrzów.

– Nie wiedziałem, co się dzieje. Grałem i nie za dobrze rozumiałem przyśpiewki kibiców Cádizu. Kara była sprawiedliwa, ponieważ nie powinienem był grać. Sądzę, że na mnie też spoczywa część winy. Miałem żółte kartki z zeszłego sezonu.

– Villarreal to przewspaniały klub, fantastyczne miejsce i wspaniale jest przychodzić tutaj. Kiedy stąd odszedłem, zawsze miałem w myślach powrót, chcę, żeby Villarreal wygrał ligę.

– Przy Benítezie przypłaciłem to rolą, w której nigdy nie grałem. Od pierwszego momentu Zidane powiedział, że będzie się ze mną liczyć, ale najlepiej by było, gdybym odszedł.

– Kto wygrał Ligę Mistrzów? (Śmiech). Z tych dwóch obstaję przy Zidanie.

– Arbeloa pamiętał o mnie w tamtej sytuacji, był mi latarnią morską. Real pozostanie mu wiecznie wdzięczny – powiedział Rosjanin o przypomnieniu go przez weterana Królewskich przy celebracji zdobycia Ligi Mistrzów.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!