Advertisement
Menu

Francja gromi Islandię i melduje się w półinale

Świetny mecz Griezmanna

Reprezentacja Francji pokonała Islandię na Stade de France 5:2. Spotkanie w Saint-Denis od początku było zdominowane przez gospodarzy, co błyskawicznie zaowocowało bramkami. Festiwal strzelecki rozpoczął Giroud, zaraz potem dołączyli się jeszcze Pogba, Payet i Griezmann, na koniec znów strzelił Giroud, dla gości z kolei trafili Sigthórsson i Bjarnason. Islandczycy zetknęli się dzisiaj z rzeczywistością, Francuzi w niczym nie przypominali ich poprzednich rywali, bo potrafili grać piłką i byli dzisiaj znakomicie dysponowani.

Poprawił się przede wszystkim Giroud, który rozpoczął wielkie strzelanie już w jedenastej minucie gry, wykorzystując dobre podanie od Matuidioeg. Zaraz potem Francuzi podwyższyli stan meczu po dobrym uderzeniu głową Pogby po rzucie rożnym. Drugie podwójne uderzenie przyszło pod koniec pierwszej połowy, najpierw dobrym uderzeniem Halldórssona pokonał Payet, a zaraz potem Griezmann w sytuacji jeden na jednego również nie dał mu szans.

Wydawało się, że czeka nas nudna druga połowa, wszak właśnie na taki obrót spraw wskazywał wynik. Nic bardziej mylnego, Islandczycy i Francuzi nie chcieli, aby spotkanie zakończyło się tym wynikiem. Najpierw odgryźli się goście, gdzie dobre podanie w pole karne skończyło się bramką Sigthórssona. Zaraz potem Francuzi odpowiedzieli trafieniem Giroud. Zawodnicy z Krainy Ognia i Lodu nie postanowili odpuszczać i atakowali dalej, co zaowocowało bramką Bjarnason. Takie nastawienie musiało się podobać.

Dzisiaj Francja pokazała, że rzeczywiście jest zespołem, który może zdobyć tytuł. Jak do tej pory podopieczni Didiera Deschampsa nie prezentowali się dobrze, ale na krytykę odpowiedzieli dzisiaj z nawiązką. Ich spotkanie z Niemcami zapowiada się pasjonująco. Z kolei Islandii również należą się wielkie brawa. Mały naród z północy zaszedł na tym turnieju bardzo daleko, pokazując przy tym wielkie serce do gry, dzisiaj trafili na zespół lepszy, ale sami też pokazali się z dobrej strony.

Francja – Islandia 5:2 (4:0)
1:0 Giroud 11' (asysta: Matuidi)
2:0 Pogba 18' (asysta: Griezmann)
3:0 Payet 41' (asysta: Griezmann)
4:0 Griezmann 44' (asysta: Giroud)
4:1 Sigthórsson 55' (asysta: Gylfi Sigurdsson)
5:1 Giroud 58' (asysta: Payet)
5:2 Bjarnason 83' (asysta: Skúlason)

Francja: Lloris; Sagna, Umtiti, Koscielny (71' Mangala), Evra; Pogba, Sissoko, Matuidi; Payet (79' Coman), Griezmann, Giroud (60' Gignac).

Islandia: Halldórsson, Skúlason, Ragnar Sigurdsson, Árnason (46' Ingason), Saevarsson, Gylfi Sigurdsson, Gunnarsson, Bjarnason, Gudmundsson, Bödvarsson (82' Guðjohnsen), Sigthórsson (46' Finnbogason).

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!