Advertisement
Menu

Nieskuteczna Portugalia znowu remisuje

A Cristiano nie trafia karnego

Po zaskakującym remisie z Islandią Portugalczycy nie mogli już pozwolić sobie na więcej wpadek i w meczu z Austrią celowali w komplet punktów. Od początku starali się narzucić swoje tempo, ale pierwsza połowa stała tak naprawdę pod znakiem niecelnych podań. Większość z nich padała ze strony Austriaków, ale Pepe już w trzeciej minucie popełnił błąd i za słabo dograł do bramkarza. Rui Patrício zdążył wybić piłkę na aut, jednak ta sytuacja przyniosła Austriakom pierwszą groźną akcję, którą strzałem głową tuż obok słupka zamknął Harnik.

W 12. minucie lewą stroną przedarł się Nani, wyszedł sam na sam z Almerem, jednak Austriakowi udało się zatrzymać strzał rywala. Z czasem Portugalczycy stwarzali coraz więcej zagrożenia pod bramką przeciwnika. Po jednym z rzutów rożnych do piłki mógł dojść niepilnowany Ronaldo, jednak przeszkodził mu w tym… Ricardo Carvalho, który niemalże podparł się na napastniku Realu Madryt i oddał niecelny strzał głową.

Jednak gdy Ronaldo dostawał w końcu piłkę, to także uderzał niecelnie, jak chociażby w 21. minucie, gdy po ładnej akcji Portugalczyków lewą stroną, Crtistiano z jedenastu metrów uderzył daleko od lewego słupka Austriaków. Dużo jakości do gry podopiecznych Fernando Santosa wniósł Quaresma. Jego akcje przynosiły dobre dośrodkowania lub chociaż rzuty rożne. Właśnie po takiej akcji Quaresmy w 29. minucie po strzale głową Naniego piłka trafiła w słupek. Osiem minut później, także po rzucie rożnym, tym razem krótko rozegranym, piłka trafiła pod nogi Ronaldo, którego strzał dobrze zatrzymał Almer.

Obie ekipy dość niemrawo zaczęły drugą połowę. Groźną akcję Portugalczyków widzieliśmy dopiero po dziesięciu minutach gry. Piłkę na połowie Austrii odebrał Pepe, a ta trafiła pod nogi Ronaldo, który bardzo mocno uderzył z dystansu. Almer sparował jednak jego strzał na rzut rożny. Wreszcie w 78. minucie Ronaldo padł w polu karnym Austrii, a sędzia podyktował rzut karny, Jednak Cristiano jedenastkę przestrzelił i zmarnował okazję, by stać się pierwszym zawodnikiem, który trafiał gole na czterech Mistrzostwach Europy. Co prawda na pięć minut przed końcem po jego strzale głową piłka wylądowała w siatce, ale Cristiano był na spalonym i gol nie został uznany.

Portugalia dominowała przez całe spotkanie, jednak zabrakło jej skuteczności i wykończenia. Austriacy po raz kolejny pokazali, że nie są tą samą drużyną, co w kwalifikacjach, a ich forma znacznie spadła. Jednak mimo wszystko to dla nich remis jest lepszym wynikiem. Po dwóch kolejkach w grupie F sensacyjnym liderem są Węgrzy, a walka o awans będzie ciekawa do ostatnich minut trzeciej rundy.

Portugalia – Austria 0:0 (0:0)

Portugalia: Rui Patrício; Vierinha, Pepe, Ricardo Carvalho, Raphael Guerrerio; Quaresma (71’ João Mario), William Carvalho, João Moutinho, André Gomes (83’ Eder); Nani (89’ Silva), Cristiano Ronaldo.

Austria: Almer; Prödl, Hinteregger, Fuchs; Klein, Hernik, Baumgartlinger, Ilsanker (87’ Wimmer), Alaba (65’ Schöpf); Sabitzer (85’ Hinterseer).

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!