Advertisement
Menu
/ as.com

Boluda: Obecny Real to Ramos i Casillas

Wywiad byłego prezesa dla <i>Asa</i>

Były prezes Realu Madryt, Vicente Boluda, udzielił wywiadu dla dziennika AS. Hiszpan opowiadał o tym, jak rozpoczęła się jego przygoda z kibicowaniem Królewskich. Mówił także, jak zapatruje się na obecny zespół Królewskich i w kim z jego składu widzi lidera.

W pańskiej idealnej jedenastce odbija się uczucie do pierwszego wielkiego Realu… (Chodzi o wybór swojej ulubionej jedenastki Królewskich w historii w ankiecie na stronie Asa – przyp. red.)
Człowieku, to właśnie ten Real stworzył legendę. Co więcej, moje pierwsze wspomnienia są czarno-białe.

Tak?
Później bardzo ubóstwiałem Pirriego. Oglądałem go w telewizji, także w finałach z lat sześćdziesiątych. Byłem dzieckiem, zdawał mi się wtedy być nadczłowiekiem. Był uosobieniem Realu. Był jego podporą jak wcześniej Di Stéfano czy później Raúl.

Pirri był dla pana wielkim bohaterem?
Ten facet był wielki, bezustannie biegał z zaciśniętymi pięściami. Pirri był czymś więcej. Widziałem w nim wiele odwagi, chęci zwyciężania, odpowiedzialności… Wspaniałe było też to, że zostawiał płuca na boisku, czyż nie?

A przed nim kogo pan jeszcze podziwiał?
Mojego dziadka, który zaczął przychodzić ze mną na Bernabéu, kiedy miałem pięć lub sześć lat. Był wielkim madridistą, tak jak mój ojciec.

Jakie ma pan o nim wspomnienia?
Mój dziadek był także armatorem. Żyliśmy w Walencji. Ponadto był prezesem Sindicato Vertical, którego siedziba mieściła się w owym czasie w Juan Bravo. Reprezentował tam armatorów, a ja wielokrotnie towarzyszyłem mu w podróżach do stolicy. Jechaliśmy w niedzielę, aby oglądać piłkę nożną, a później w poniedziałek on szedł na spotkanie.

Jakie były tamte podróże?
Trwały wieczność! Jechaliśmy samochodem, pięć lub sześć godzin, aby dotrzeć na miejsce i drugie tyle, żeby wrócić. Dla nie przebiegały one wśród myśli o zobaczeniu Realu, ale powrót…

O czym rozmawialiście w samochodzie?
O piłce, dużo. Dobrze, więc ja w rzeczywistości jako dziecko, którym byłem, raczej słuchałem niż mówiłem. Szofer mojego dziadka również bardzo interesował się futbolem i był za Realem. Mój dziadek był zafascynowany Puskásem. Mówił o nim cuda. Powiadał, że kiedy uderza, będzie trafiać choćby nawet plecami, choćby nawet we śnie. Mój ojciec z kolei był dużo bardziej za Di Stéfano.

A pan, kiedy był jeszcze tak młody, kogo uważał za najlepszego?
Mnie zachwycała atmosfera, którą oddychało się na Bernabéu, a także oglądanie tych idoli, którzy tworzyli historię.

Trudno było stworzyć historyczną jedenastkę?.
Chodzi o to, że jest wielu piłkarzy. Stworzenie idealnej jedenastki przy jedenastu wygranych Pucharach Europy jest arcytrudne. Trzeba by wybrać osiemnastu lub dwudziestu dwóch, aby mogli znaleźć się w niej najlepsi. To prawie niewykonalna misja. Sam pozostawiłem obok wielu: Figo, Redondo, Amancio, Mijatovicia, który dał nam… Jest wielu.

Oczywiście.
I przyznam się jeszcze, że bardzo zastanawiałem się nad tym, czy umieścić Puskása czy mojego Gordito, Ronaldo Nazario, który był bestią i był cudowny. Jednak cóż, umieściłem go na ławce jako pierwszego zmiennika.

Był fenomenalny.
Zaś Amancio był kolejnym wielkim piłkarzem, który oślepiał Europię, a Velázquez innym, który…

Kogo nie może zabraknąć w pańskiej idealnej jedenastce?
Dla mnie Raúl jest kimś innym od reszty, jak i Pirri. Są Realem. Byli inni wspaniali piłkarze, jak Figo czy inni… ale Real to Di Stéfano, Gento, Pirri, Raúl…

Kto jest Realem obecnie?
Ramos i Casillas, nieważne komu się to podoba. Wciąż boli mnie to, co zrobiono z tym chłopcem.

A Cristiano?
Filar, jego numery o nim świadczą. W ostatnich czasach trzymał Real w grze dzięki swoim bramkom. Jednak mimo że jest cudowny, fantastycznyi jest crackiem, nie widzę nikogo, kto obok Ramosa mógłby pełnić rolę kapitana tego zespołu po odejściu Casillasa. To jest fundamentalne w drużynie.

Większą wartość przypisuje pan Pucharom Europy z przeszłości czy tym dzisiejszym?
Wszystkim jako całości, oczywiście. Żeby zobaczyć, kto ma jedenaście Pucharów w swoich witrynach, trzeba zobaczyć, kto przynosił je w historii. Takie są dzieje Realu. Pierwszy i ostatni mają taką samą wartość.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!