Advertisement
Menu
/ RealMadrid TV

Zidane: Atlético to drużyna kompletna, potrafią grać

Zapis konferencji trenera

Zinédine Zidane pojawił się w Valdebeas na konferencji prasowej obok Pepego w czasie Open Media Day przed finałem Ligi Mistrzów. Spotkanie z dziennikarzami odbyło się przed treningiem. Po nim kilku zawodników będzie też rozmawiać z mediami w zaimprowizowanej strefie mieszanej.

[LaSexta] Ramos powiedział ostatnio, że finał Ligi Mistrzów będzie albo sukcesem, albo szpitalem. Dla pana wygrana lub porażka to chwała lub klęska jako podsumowanie tego sezonu?
Nie, klęską byłoby niedanie z siebie wszystkiego, to byłaby klęska. Oczywiście wiemy, że to finał i że najważniejsze jest dobre przygotowanie, bo w samym meczu może zdarzyć się wszystko. Musimy więc przygotować się tak dobrze jak zawsze do starcia, co ostatnio robimy. Mieliśmy na to trochę czasu. Tyle, zobaczymy, co się wydarzy w sobotę.

[SER] Był pan asystentem Ancelottiego w Lizbonie. Do tamtego finału podchodziliście z kilkoma urazami, na 100% nie byli gotowi Khedira, Benzema czy Cristiano. Wydaje się, że w tym roku jest lepiej, ale ciągle macie pewne problemy, na przykład z Jamesem. I jak czuje się Cristiano? Ma szansę podejść do finału w 100% dyspozycji?
Tak. Sądzę, że nie ma problemu. Miał tylko złe odczucia w sobotę. W sobotę mieliśmy sparing między sobą i on nie zagrał, ale tylko z powodu ostrożności. Zobaczymy jak będzie pracować dzisiaj, ale będzie gotowy na sobotę. Moim zdaniem podchodzimy do meczu w dobrej dyspozycji. Jesteśmy w odpowiedniej formie, ale to nic nie znaczy. Fizycznie jest dobrze, nie ma wielu kontuzji. Z Jamesem jest lepiej, z Arbeloą też. Wszyscy są gotowi poza jedną poważną kontuzją Varane'a, ale on jest jedyny.

[RTVE] Na pierwszej konferencji prasowej mówił pan, że pańska drużyna zawsze będzie budowana wokół posiadania piłki. To najlepsze rozwiązanie na ten finał czy będziecie szukać czegoś innego?
Nie sądzę, że samo posiadanie piłki jest wystarczające. Nie, nie. Są inne sprawy, poza tym w meczu będzie wszystko. To będzie trudne starcie, bo zagramy z ekipą, która nie tylko dobrze broni. Mówi się, że dobrze bronią i trudno im strzelić, ale moim zdaniem Atlético to drużyna kompletna. To zespół, który potrafi grać, stwarzać problemy przez grę i na to się przygotujemy.

[Movistar+] Czy dzisiaj w tej zapełnionej sali przed finałem Ligi Mistrzów czuje pan presję, że Real Madryt musi koniecznie wygrać ten Puchar Europy?
Jest sporo osób, co? Ale nie, nie. [śmiech] Nawet jeśli byłoby 5-6 osób, jak czasami przed ligą, to presja jest zawsze. To stanowisko zawsze jest takie samo. Może nie widać tego tutaj, ale na zewnątrz przy rozpoczęciu meczów widać to doskonale. [śmiech] Ale wiesz, to część pracy i to mi się podoba. Gdy byłem graczem, też miałem presję. Może teraz w roli trenera jest większa, ale to mi się podoba. Lubię to.

[BT Sport; pytanie po francusku] Co może pan powiedzieć o sposobie pracy Simeone i formie prowadzenia klubu?
Wykonuje dobrą pracę. Simeone to jeden z wielkich trenerów w Europie i na świecie. Świetnie zna się na piłce. Wie, co ma robić ze swoją ekipą, by dochodzić do finałów. Nie trzeba tu niczego wymyślać, po prostu wystarczy spojrzeć na fakty, które potwierdzają, że on należy do grupy cudownych szkoleniowców. Jako zawodnik miał wielki charakter, teraz też go pokazuje. Wie, gdzie chce dojść i wykonuje ogromną pracę.

[Onda Cero] W porównaniu do Lizbony różnicę widać tylko w środku pola, gdzie za Khedirę i Di Maríę macie Casemiro i Kroosa. Czy pan ocenia ten swój Real z dzisiaj lepiej od tamtego z Lizbony?
Cóż, trudno stwierdzić, czy jesteśmy lepsi. Zamysł jest taki, żebyśmy byli lepsi w sobotnim meczu. Myślę, że sezon był dobry, nasza praca jest fenomenalna, ale nie mogę tego porównywać, nie lubię tego. Podchodzimy do spotkania w dobrym momencie, czujemy się dobrze pod względem fizycznym, jesteśmy przygotowani na ten finał. Jednak kiedy sędzia zagwiżdże, szanse będą rozkładać się 50:50 i będziemy musieli cierpieć.

[El Mundo] Jako zawodnik przegrał pan dwa finały i wygrał jeden. Czy takie doświadczenie pomaga? Szczególnie można tu też wyróżnić ten etap z 2014 roku, kiedy był pan blisko. To pomaga? Zapomina się o tym?
Mogę powiedzieć, że znam tylko to odczucie. Czułem je jako zawodnik, teraz poczuję to jako trener. Czułem to też jako asystent z Carlo. Znam odczucie, tyle. Podejdę do finału ze spokojem, z determinacją, z cierpliwością, ze wszystkim. Trzeba mieć trochę wszystkiego. Zagramy finał, którego wszyscy chcemy. Trenerzy, piłkarze i kibice kochają futbol też właśnie po to, by któregoś dnia mieć to odczucie gry w finale czy obejrzenia swojej ekipy w finale.

[FOX] Jakie zalety wyróżniłby pan u Simeone?
On ma wszystko. Ma wszystko, co musi mieć trener, ale szczególnie podkreśliłbym to, że doskonale zna swoją drużynę i zawodników, a to jest najważniejsze.

[La Razón] Po porażce z Atlético wygraliście w lidze dwanaście meczów z rzędu. Co zmieniło się względem tamtego Realu?
Cóż, ile minęło? Dwa miesiące? Trzy? [śmiech] Dobrze pracowaliśmy i podchodzimy do finału w dobrym momencie sezonu. To piękne spotkanie do rozegrania, tyle mogę powiedzieć, dwa miesiące.

[La Gazzetta] Co znaczy dla pana powrót do Włoch i rozegranie tego meczu na San Siro?
Dobrze znam Włochy i ten stadion, wiele razy tam graliśmy z wielkimi rywalami, czyli Interem i Milanem. To zawsze były piękne spotkania i miałem szczęście, że występowałem tam wiele razy. Wróciłem już do Włoch przy okazji starcia z Romą, a teraz jedziemy tam na finał. Odczucia są dobre. [śmiech] Cieszę się i… myślę o szczęściu, jakie mam, że jestem w tym finale z tym wielkim klubem i tymi wszystkimi zawodnikami.

[Radio MARCA; Meana] Pan wie, ile dla Realu znaczą te puchary, wygrywał pan ten dziewiąty i ten dziesiąty. Czy uważa pan, że to zwycięstwo byłoby najważniejszą wygraną dla klubu w historii przez to, jak znowu odskoczyłby reszcie na tym poziomie? I czy z drugiej strony porażka w finale z Atlético byłaby najcięższa, bo przegralibyście z takim rywalem w tak ważnych dla siebie rozgrywkach?
Czy to z Atlético czy z kimś innym, kiedy przegrywasz finał, to jest ci trudno. Nie mogę powiedzieć niczego innego. Jednak ja o tym nie myślę. Skupiam się na przygotowaniach do meczu, na tym, co możemy zrobić na boisku, na tym, że mamy świetną drużynę, na tym, że jesteśmy w dobrej dyspozycji. Prawda jest też taka, że dzisiaj mamy wtorek i chciałbym być już dużo bliżej meczu. Wszyscy chcemy rozegrać to spotkanie. Dobra, ja nie zagram, ale… [śmiech]

[L'Équipe/RMC; pytanie po francusku] Śni pan o tym meczu? Jest pan całkowicie spokojny? Jak podchodzi pan do finału?
W pewien sposób czuję radość, nawet ekscytację. Mam różne odczucia, ale mogę powiedzieć, że na pewno mam szczęście, że mogę przeżywać tu takie chwile, dzielić je z piłkarzami, pracownikami i kibicami. Chcę podkreślić to szczęście przeżywania takich chwil i ponownej możliwości znalezienia się w finale.

[esRadio] Zawsze chwali pan zawodników, a oni chwalą pana, macie doskonałe stosunki. Do tego niecałe pięć miesięcy temu debiutował pan w najwyższej klasie rozgrywkowej, a niedługo poprowadzi pan ekipę w finale Ligi Mistrzów. Jeśli Simeone ma wszystko, to jak ocenia pan siebie? Też ma pan wszystko jako trener czy zostaje panu wiele nauki?
Nie, brakuje mi wiele, mnóstwo rzeczy do nauczenia. Jednak moja radość płynąca z uczenia się jego ogromna, dzięki temu będę się poprawiać. Jestem o tym przekonany, ale ciągle zostaje mi wiele, by zostać ważnym trenerem. [śmiech] Tak to określę, żeby w ogóle coś powiedzieć. [śmiech]

[Canal+; pytanie po francusku] Powiedział pan, że kontuzja Varane'a jest poważna. Czy zdąży na EURO? Jego brak byłby poważnym osłabieniem dla kadry?
Mogę powiedzieć, że nie zagra w sobotę. Sądzę, że nie będzie gotowy do gry przez 2-3 tygodnie. Oby to było mniej poważne, niż się wydaje. Oczywiście pojedzie z nami do Mediolanu, ale nie zagra. Co do EURO, to mam nadzieję, że wystąpi na tym turnieju. To na pewno spory cios dla reprezentacji i dla niego. To szczególnie spore rozczarowanie dla niego.

[Antena3] Gdyby mógł pan wybierać, znając wagę Ligi Mistrzów dla tego klubu, wybrałby pan dublet w postaci mistrzostwa i pucharu czy postawiłby pan na Ligę Mistrzów?
[śmiech] My przed sobą mamy tylko Ligę Mistrzów, nic więcej. Nie mamy pucharu, nie mamy ligi, mamy Ligę Mistrzów. Myślimy tylko o tym, o sobotnim finale, o niczym więcej.

[El País] Casemiro na początku u pana nie grał, teraz jest podstawowym zawodnikiem. Co Casemiro wnosi do tego Realu Madryt?
To członek drużyny, to ważny zawodnik. Jak mówisz, może na początku nie grał, ale przez pracę każdego dnia na treningach, co jest najważniejsze, można wywalczyć sobie miejsce. Casemiro zrobił właśnie to. Jest teraz ważnym członkiem ekipy, jego praca jest ważna, ale to samo dotyczy reszty.

[COPE] Słowa Simeone o tym, że spodziewa się Realu grającego z kontry, są pana zdaniem żartem czy prowokacją?
[śmiech] Ani to, ani to.
Real zagra w Mediolanie z kontry?
Zobaczysz. [śmiech] Dowiesz się w sobotę, trochę poczekaj. Wiesz, ja też chcę, żeby była już sobota, ale trzeba trochę poczekać. [śmiech]

[ESPN] Czy zamieniłby pan wszystkie swoje dotychczasowe laury i trofea, żeby wygrać w sobotę? Żeby zdobyć ten jedenasty Puchar Europy? Żeby zostać mistrzem jako trener Realu Madryt?
Nie, nie, nie zamieniłbym, jak mam to zamienić? [śmiech] Co mam, to już mam. Oby to, co nadejdzie, było dobre dla wszystkich. Postaramy się wygrać i damy z siebie maksimum, żeby zwyciężyć. Ale nie, nikt nie odbierze mi tego, co mam.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!