Advertisement
Menu
/ Hugo / realmadrid.com

Wenezuelski Zidane

W juniorskiej drużynie Realu Madryt gra największy młody talent wenezuelskiej piłki

W juniorskiej drużynie Realu Madryt Juvenil A gra Ruben Dario Arocha Hernandez, uznawany za największy talent wenezuelskiej piłki. Ma 17 lat - urodził się 21 kwietnia 1987 roku w Caracas. Gdy przybył w czerwcu tego roku do Madrytu z drużyny Ital Chacao w jego kraju zrobiło się o nim głośno. Oto co miał do powiedzenia.

Pokazałeś się światu w Mistrzostwach Ameryki Południowej Under 17, które odbywały się w Boliwii.
Tak, były to dla mnie dobre zawody. Zagrałem w czterech spotkaniach i strzeliłem cztery gole. Było tam wielu przedstawicieli różnych drużyn i choć wielu było mną zainteresowanych propozycji od Realu Madryt nie mogłem odrzucić.

W Boliwii brylowałeś w meczu przeciwko Brazylii, późniejszemu mistrzowi świata w tej kategorii wiekowej...
Tak, zaliczyłem jedno trafienie tej samej drużynie, która parę miesięcy po tym turnieju została Mistrzem Świata w Finlandii, po pokonaniu Hiszpanii w finale. W całym turnieju mistrzowskim stracili tylko jednego gola. Dlatego jestem zachwycony, że strzeliłem gola najlepszej drużynie na świecie w mojej kategorii wiekowej.

Teraz dostałeś powołanie do kadry Under 20, na mistrzostwa Ameryki, które odbędą się w styczniu w Kolumbii.
Tak. Zadebiutuje 13 stycznia przeciw Argentynie. Mam 17 lat i będę grał ze starszymi o trzy lata piłkarzami. Traktuje to jako wspaniałe doświadczenie. Wiem, że wiele oczy będzie na nas zwróconych, gdyż zawody te mają podobną rangę jak w Europie.

W Twoim kraju powstała Arochamania. Jesteś idolem i nazywają cię Wenezuelskim Zidanem.
Tak, ludzie są bardzo zadowoleni. Kiedy przechodziłem do Madrytu mówili, że jestem nowym galaktycznym Realu Madryt. Mówiłem im, że tak nie jest. (...)Chciałbym powtórzyć wyczyn Arango z Mallorci, pierwszego Wenezuelczyka, który zadebiutował w Primera Division. Arango został wybrany najlpeszym sportowcem Wenezueli w tym roku i jest wzorem do naśladowania.

A w Madrycie, kto zwraca Twoją szczególną uwagę?
Główne Zidane. On robi rzeczy niemożliwe do zrobienia przez innych piłkarzy. Jego ruchy, kontrola piłki... dobrze by było skopiować jego ruchy, gdyż bardzo rzadko zawodzi. Chiałbym być Zidanem z Wenezueli, jak niektórzy mówią, być może kiedyś stanie się to rzeczywistością... Jednak Zizou to inny poziom. Również gra Gutiego mnie fascynuje, to wyjątkowy zawodnik.

Zachowując proporcję, przypominasz Gutiego.
Tak mówią i uważam, że rzeczywiście, gram w podobnym stylu. Jestem ofensywnym pomocnikiem, ale mogę grać również jako napastnik, jako defensywny pomocnik lub na skrzydle. Moim atutem są umiejętności tecniczne i to, że mogę grać na różnych pozycjach - jak Guti. Mam nadzieję, że pewnego dnia osiągnę to co on.

Co Arocha daje drużynie?
Trudno powiedzieć. Jestem zawodnikiem, który zawsze walczy żeby zdobyć piłkę i wiem też jak grać w piłkę, która podoba się w Madrycie. Trenerzy tutaj lubią zawodników, którzy potrafią grać w piłkę i przy okazji umieją odbierać piłki. (...) Ogromną wagę tu się przykłada do zadań defensywnych, odbiorów i walki o każdą piłkę.

A co powiesz o swoich dotychczasowych doświadczeniach w Madrycie?
Jestem zafascynowany. Na początku sporo kosztowało mnie przystosowanie się do szybszej piłki, ale koledzy traktowali mnie bardzo dobrze i zawsze mi pomagali. Powoli zdobywałem miejsce w jedenastce swojej drużyny, udało się i w tym punkcie właśnie jestem.

Co zaskoczyło Cię w Madrycie najbardziej?
Organizacja i baza treningowa. My młodzi mamy maksimum komfortu: transport, hotel... Real Madryt traktuje mnie wspaniale - to najlepsza drużyna na świecie. To zasczyt tu być.

Twoje cele?
Chciałbym awansować do pierwszej drużyny, pracuje na to. To mój długoterminowy cel. Bliższy cel to zdobyć tytuły zmoją obecną drużyną i awansowac do Segunda B.

A co jest potrzebne, by tego dokonać?
Doświadczenie to podstawa. Trzeba się jak najlepiej przygotować, przyswoić nowe rzeczy, podwyższać swoje umiejętności... i wiedzieć jak wykorzystywać szansę, jaką dostajesz.

W Juvenil A tworzycie świetny tandem z Marcosem Tebarem i Alberto Bueno.
Tak, uzupełniamy się bardzo dobrze z Tebarem. On gra bardziej z przodu, ja raczej jako ofensywny pomocnik. Jest jednym z zawodników, którzy zadziwili mnie najbardziej. Również Buena jest świetnym goleadorem. Lubię wielu graczy rezerw, jak Javi Garcie, który świetnie równoważy technikę i zadania defensywne.

Wiesz co znaczy trenować z pierwszą drużyną.
W noc poprzedzającą trening nie mogłem zasnąć. Już rankiem poszedłem na siłownię. Gdy stanąłem w drzwiach ktoś mnie klepnął w plecy. To był Zidane. O mało nie upadłem na podłogę. W moich stronach wołają na mnie Zidane., a teraz mogłem go tu zobaczyć, z takiego bliska. Na treningu prosiłem go o piłkę... Niesamowite!

Widzisz siebie u jego boku któregoś dnia?
Grać z nim w parze to proste. Gra za dwóch i na meczu zostawia cię bezrobotnego na murawie. W przyszłości chciałym zagrać w pierwszej drużynie. Szczerze uważam, że mam predyspozycje do gry w Realu A, już wiem jaki jest futbol tutaj. Sądzę, że jeśli dostanę szansę, wejdę do pierwszej drużyny. Postaram się o to z całych sił.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!