Advertisement
Menu

Mecz bez rozstrzygnięcia

Wczoraj wydarzenia na boisku pozostały w cieniu tego co się...

Wczoraj wydarzenia na boisku pozostały w cieniu tego co się stało w końcówce spotkania. Miejmy nadzieję, że takie niespodzianki więcej nas nie spotkają...

Pierwsi groźną sytuację stworzyli goście. Nihat w 8. minucie minimalnie przestrzelil z linii pola karnego. Królewscy odpowiedzieli strzałem Roberto Carlosa z około 30. metrów - również tuż obok słupka. W następnych minutach gra toczyła się głównie w środku pola. Dopiero około 33. minuty mieliśmy groźną sytuację. Z rzutu wolnego zza pola karnego uderzał Nihat - bramka nie padła tylko dlatego, że piłka poleciała wprost w Ikera Casillasa. W następnych minutach strzał głową Raula wybija bramkarz Sociedadu Riesgo. A ostatnie minuty połowy to Ronaldo w roli głównej. Najpierw przechwytuje piłkę od bramkarza gości, by... nie trafić w bramkę, w której stał tylko obrońca! Minutę później jednak rehabilituje się. Beckham wypuszcza na prawe skrzydło Salgado, który podaje do Ronaldo i ten po przyjęciu piłki 'na klatę' w ekwilibrystyczny sposób strzela na 1:0. To jednak nie koniec - w kolejnej minucie świetnie prostopadle do Ronaldo podał Guti, jednak tym razem obrońcy nie dali się oszukać Brazylijczykowi i wybili piłkę na róg, po którym... Ronaldo miał wyśmienitą okazję na podwyższenie rezultatu. Jego strzał obronił jednak Riesgo. A tuż przed samym gwizdkiem w spojenie trafił Xabi Prieto.

Druga połowa rozpoczęła się akcją Figo po skrzydle po której bliski szczęścia był Zizou. Jego strzał od ziemii obronił jednak będący w dobrej dyspozycji bramkarz gości, co potwierdził w następnej minucie broniąc strzał Beckhama z rzutu wolnego. W 52. minucie prostopadle do Ronaldo zagrywa Guti, który wychodzi na czystą pozycję i strzela bramkę, ale... sędzia dopatrzył się spalonego. Ja nie. W 60. minucie znów Guti zagrywa do brazylijskiego napastnika, który przeprowadza rajd zakończony celnym strzałem, znów obronionym przez Riesgo. Dziesięć minut później kolejny rajd przeprowadza Ronaldo, ale i tym razem piłkę z pomocą obrońców wyłapuje bramkarz. Piękną bramkę strzela Kovacević, tyle że z ewidentnego spalonego. Wreszcie w 73. minucie spotkania obrona Królewskich zostaje rozmontowana i rozgrywający dobre spotkanie Nihat strzela piękną bramkę. 1:1. Później znów indywidualną akcję przeprowadził Ronaldo, ale tym razem uderzył w chmury. Jeszcze ładnie na lewym skrzydle piłkę rozegrał Raul, ale Ronaldo ubiegł bramkarz, a w 87. minucie 20. sekundzie spotkania sędzia Lizondo Cortes przerywa mecz. Powodem telefon od człowieka powołującego się na ETA, że na Santiago Bernabeu o 21:00 wybuchnie bomba. W dziesięć minut stadion pustoszeje - brawa dla organizatorów i służb porządkowych, gdyż mecz oglądało 75 000 widzów... Jak już wiemy alarm okazał się fałszywy, a mecz zostanie dokończony 5 stycznia.

Jeśli chodzi o grę poszczególnych zawodników Realu Madryt to chyba najlepszy był wykazujący ogromną ochotę do gry Ronaldo. Brazylijczykowi można zarzucić tylko brak skuteczności, choć z drugiej strony, gdyby nie ten spalony... Występ Raula najlepiej podsumowuje zdanie: był na boisku, chciał, ale nie wychodziło. Figo zazwyczaj najlepszy, albo jeden z najlepszych dziś był chyba najgorszy na boisku - najsłabszy mecz Portugalczyka w tym sezonie. Występ Zidane'a dobrze podsumowuje sytuacja, gdy akcję 'w stylu Zizou' przeprowadził Guti i oddał piłkę Francuzowi, a ten ją łatwo stracił. Beckham może jeszcze do końca nie przekonuje, ale w porównaniu do poprzednich meczy widać wyraźną poprawę, ogólnie niezły mecz. Niezłe zawody rozegrał również Guti, który mocno pracował w defensywie, a i bardzo pewnie dziś rozdzielał piłki. Obrona to od jakiegoś czasu najpewniejsza formacja Królewskich, tak było i dziś mimo straty bramki. Samuel coraz lepiej rozumie się z partnerami, a na uwagę zasługuje jego świetny odbiór, po którym przeprowadził ładną akcję lewym skrzydłem (!). Podsumowując Real Madryt był drużyną zdecydowanie lepszą, stworzył więcej sytuacji podbramkowych i dobrze by się stało, gdyby w pozostałych siedmiu minutach strzelił zwycięską bramkę.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!