Advertisement
Menu
/ as.com

Pellegrini: Nie mam żadnych rachunków do wyrównania z Realem Madryt

Wywiad z trenerem Manchesteru City

Manuel Pellegrini udzielił wywiadu dziennikowi AS. Oczywiście cała rozmowa dotyczyła zbliżającego się półfinałowego spotkania Manchesteru City z Realem Madryt w Lidze Mistrzów.

Po losowaniu powiedział pan, że jest pan zadowolony z trafienia na Real Madryt. Dlaczego?
To był przeciwnik, którego chcieliśmy, ale jeśli trafilibyśmy na Atlético czy Bayern, byłoby nam wszystko jedno. Każda z tych trzech drużyn ma ten sam poziom trudności, a zawsze ważna jest możliwość rywalizacji z zespołem na poziomie Realu Madryt.

Ten dwumecz jest dla pana szansą na wyrównanie rachunków?
Nie, nie mam żadnych rachunków do wyrównania z Realem Madryt.

To w takim razie, czy podchodzi pan do tego dwumeczu jak do rewanżu na Florentino Pérezie za zwolnienie pana?
Nie mam nic przeciwko Florentino Pérezowi, ani przeciwko dyrekcji Realu Madryt. Miałem szczęście, że mogłem prowadzić tę wielką instytucję przez jeden sezon w warunkach, które nie były najlepsze. Jednak osiągnęliśmy najlepszy w historii Realu Madryt wynik w lidze do tamtego momentu. Prowadzenie Realu Madryt zawsze będzie napawało mnie dumą, nikomu nie chcę się zrewanżować.

Dotarcie do finału jest dodatkową motywacją po skomplikowanym sezonie z ogłoszeniem przyjścia Guardioli w przyszłości?
Nie wiem, co pan nazywa skomplikowanym sezonem. Zdobyliśmy Puchar Ligi, jesteśmy pierwszy raz w historii klubu w półfinale Ligi Mistrzów, a w Premier League zajmujemy trzecie miejsce, które gwarantuje grę w Lidze Mistrzów w przyszłym sezonie. Tego sezonu nie można nazwać skomplikowanym. Mamy nadzieję, że uda nam się go zakończyć świetnym występem w Lidze Mistrzów. Postaramy się wygrać te rozgrywki, ponieważ to byłoby wielkie osiągnięcie dla tego klubu, który przed moim przyjściem zawsze odpadał w fazie grupowej.

Odpuściliście trochę Premier League, ponieważ głównym celem jest Liga Mistrzów?
Rozwinęliśmy się w Lidze Mistrzów. Niestety, w ostatnich dwóch sezonie nie byliśmy w stanie tego zrobić. Szczególnie w moim pierwszym sezonie. Byliśmy w dobrej dyspozycji i trafiliśmy na Barcelonę, która nie była w najwyższej formie. Mogliśmy zakwalifikować się do kolejnej rundy, ale tego nie zrobiliśmy. W drugim sezonie mierzyliśmy się z wielką Barçą, która była o wiele lepsza od nas. W trzecim sezonie awansowaliśmy dalej. To oczywiste, że zwycięstwo w Lidze Mistrzów jest wśród celów tego klubu. Mam nadzieję, że nam się to uda w tym sezonie. Nie sądzę jednak, że wygrana lub jej brak będzie oznaczał koniec projektu.

Jak można zaszkodzić Realowi Madryt?
Grając tak, jak gramy. Nie będziemy zmieniać stylu, bo gramy przeciwko Realowi Madryt. Mamy w drużynie bardzo utalentowanych zawodników i musimy rozegrać bardzo kompletne spotkanie. Dwumecz trwa 180 minut, a pierwsze 90 rozegramy tutaj w Manchesterze. Najlepiej jest grać tak, jak zazwyczaj, ale mamy świadomość jakości, jaką ma Real Madryt.

Z Barceloną dwa lata temu zagrał pan z dwoma bocznymi obrońcami, żeby zatrzymać Messiego. Ma pan jakiś specjalny plan, aby powstrzymać Cristiano?
Wtedy eksperymentowaliśmy z nowym stylem gry. Szło nam dosyć dobrze do momentu karnego Demichelisa, którego nie powinno być, bo faul był poza polem karnym. To nie był rzut karny, a do tego Demichelis obejrzał czerwoną kartkę. Od tego momentu mecz się zmienił, było o wiele trudniej. Możemy czasami zmienić taktykę, ale osobowość zespołu zawsze będzie taka sama: kiedy tylko zdołamy odebrać piłkę, musimy starać się przenieść ją w pole karne rywali i nie stracić jej. Taka jest ta drużyna, od kiedy przyszedłem tutaj trzy sezony temu.

Pańskim największym zmartwieniem jest Cristiano Ronaldo?
Cristiano stworzył wielką różnicę w Realu Madryt we wszystkich sezonach, w których tam grał. To oczywiste, że zawodnik strzelający najwięcej goli jest największym zmartwieniem. Jednak jeśli skupilibyśmy się tylko na zatrzymaniu Cristiano, popełnilibyśmy poważny błąd, ponieważ są też inni bardzo dobrzy zawodnicy jak Bale, Benzema, Kroos czy Modrić. Gramy ze świetną ekipą i musimy zagrać jak zespół, żeby stawić im czoła.

Ma pan jakieś wątpliwości, że zagra mimo kontuzji?
Mam nadzieję, że dla dobra jego i Realu Madryt, zdoła się wyleczyć. To zawodnik, który normalnie gra we wszystkich meczach, dlatego sądzę, że nie będzie miał problemów z występem.

Obecny Real Madryt bardzo różni się od tego, który pan prowadził?
Musiał się zmienić, ponieważ minęło już sześć lat. Kadra jest inna, niektórzy zawodnicy zostali, ale to jest drużyna, która gra inaczej. Obecny Real Madryt jest bardzo dobry.

Wygraliście pięć z ostatnich siedmiu meczów i po drodze wyeliminowaliście PSG. Podchodzicie do dwumeczu z Realem Madryt w najlepszej formie w sezonie?
Nie wiem, czy w najlepszej, ale jesteśmy w bardzo dobrej formie. Wskazują na to wyniki, zdobyte i stracone gole. W Lidze Mistrzów najpierw wygraliśmy grupę, później wyeliminowaliśmy w ćwierćfinale PSG, mimo że wszyscy widzieli w nich faworytów. To jest ważne dla tej drużyny, która jeszcze nie doświadczyła gry w tych fazach Ligi Mistrzów. Moment na starcie z Realem Madryt jest dobry.

Do tego odzyskał pan De Bruyne i Agüero, który strzela gola w każdym meczu…
Tak, sądzę, że obie drużyny podchodzą do tego dwumeczu w dobrym momencie. Real Madryt trzy tygodnie temu był rozbity, tracił dwanaście punktów do Barcelony. Teraz się już pozbierał. To ważne, żeby w tej fazie Ligi Mistrzów być w dobrej formie. Czeka nas wspaniały spektakl.

Kompany nie zagrał w meczu ze Stoke. Dobrze się czuje?
Tak, nie ma żadnego problemu. Dla niego, po występie z Newcastle, ryzykiem była gra trzy dni później, po tak poważnej kontuzji. Teraz czuje się dobrze.

Na waszą korzyść działa to, że Real Madryt obecnie uczestniczy też w walce o mistrzostwo?
Myślę, że wszystkie wielkie drużyny powinny myśleć zarówno o Lidze Mistrzów, jak i o krajowych rozgrywkach. Tak samo musi być w przypadku Manchesteru City, jeśli chce być wielkim zespołem. Nie możesz zostawić ligi na boku, ponieważ jest ona bardzo ważna. Możesz przejść przez to, co przytrafiło się Barcelonie, kiedy już awansujesz do fazy play-off i odpadasz, jednak trzeba też patrzeć na ligę i starać się walczyć o tytuł. Tak robi Real Madryt i my również się staramy. To definiuje mentalność wielkiej drużyny.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!