Advertisement
Menu
/ Marca

Rywalizacja, odwaga i głód

<i>MARCA</i> analizuje Eibar

Autorem poniższej analizy jest Enrique Ortego z dziennika MARCA.

Dla tego Eibaru pierwsze rundy zawsze są lepsze niż drugie, ale w tym drugim doświadczeniu z ligą zespół przeszedł samego siebie i do końcówki sezonu podchodzi z dobrze wykonaną pracą i bez nerwowości z poprzedniego roku, kiedy od spadku uratował się tylko przez administracyjną karę dla Elche.

Pod tym względem można wymagać trochę więcej od klubu z modelową organizacją, który potrafił też odkryć na nowo drużynę dzięki przyjściu nowego trenera, José Luisa Mendilibara, i przebudowaniu praktycznie całej kadry.

Jedną z zalet tego Eibaru, który odwiedza dzisiaj Santiago Bernabéu, jest własny styl i znaki jakościowe, które są łatwo widoczne dla fana i które można streścić w trzech prostych założeniach.

Rywalizacja
Niezależnie od wyniku Eibar zawsze rywalizuje i próbuje grać bez kompleksów z każdym rywalem. Jedynie z Barceloną u siebie (0:4) i z Athletikiem na San Mamés (2:5) drużyna przegrywała więcej niż dwoma bramkami. Statystyki pokazują, że Eibar jest bardzo zrównoważony i w obronie (44 gole stracone, 7 czystych kont), i w ataku (43 gole zdobyte, 7 meczów bez gola).

W tej rywalizacji wyraźnie widać, że pierwsza runda (30 punktów w 19 meczach) była dużo lepsza niż na razie jest ta druga (8 punktów w 12 meczach). Tak samo było rok temu.

Odwaga
Bez wątpienia ta cecha jest tą najlepszą i najlepiej oddającą charakter trenera. Mendilibar pomimo problemów w poprzednich klubach nie zmienia swoich zamysłów. Jego ekipa ma być odważna i ma utrzymywać swój styl bez patrzenia na rywala. Dlatego widzieliśmy w tym sezonie, jak Eibar walczyło dzielnie na Camp Nou, Vicente Calderón, Balaídos czy Sánchez Pizjuán. Dzisiaj spróbuje tego samego na Bernabéu.

Dzisiejsi goście starają się zajmować połowę rywala jak największą liczbą zawodników. Dotyczy to gry z piłką i bez niej. Eibar szuka wysokiego pressingu, a za napastnikami idzie reszta drużyny. To bardzo zwarty zespół, formacje grają bardzo blisko siebie, ale czasami te wyjścia sprawiają, że z tyłu odkrywa się spora przestrzeń. Eibar jednak akceptuje takie ryzyko i nie robi nigdy kroku do tyłu. Mendilibar to jeden z tych trenerów, którzy woli umrzeć od strzały w pierś niż od strzały w tyłek.

Taktycznym „abc” jest ustawienie 4-2-3-1, ale Eibar grywało już także z systemem 4-4-2, które wymusza dobra forma napastników Enricha i Bastóna. Dzisiaj w Madrycie być może zobaczymy ustawienie 4-3-3 w ataku i 4-5-1 w obronie.

Głód i kolejny dzień
Inną zaletą tego zespołu jest głód, z jakim zawodnicy podchodzą do codziennej pracy. Mendilibar nigdy nie patrzy dalej niż na kolejny mecz i maksymalnie motywuje swoich graczy na każde następne starcie. Wielu z tych piłkarzy nie grało nigdy wcześniej w La Lidze, ale zaakceptowało takie podejście.

Nawet sześciu ważnych graczy może odejść po sezonie. Ofert nie zabraknie. Bastón jest wypożyczony z Atlético, a inne kluby na pewno zapolują na Keko, Escalante, Enricha czy Capę. Eibar oczywiście będzie chciało utrzymać skład, żeby nie być zmuszonym do kolejnej letniej rewolucji. Mendilibar na pewno zostanie.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!