Advertisement
Menu
/ bernabeudigital.com

Morientes: Ligę Mistrzów przeżywa się w wyjątkowy sposób

Wypowiedzi byłego zawodnika Królewskich

Fernando Morientes oglądał Klasyk w Chinach, z kibicami obu drużyn. Po powrocie do Hiszpanii udzielił wywiadu dla Radia MARCA. Mówił w nim nie tylko o starciu Realu Madryt z Barceloną, ale także o znaczeniu poszczególnych zawodników w układance Zidane’a.

– Pomysł był taki, żeby obejrzeć Klasyk z chińskimi kibicami. Oglądaliśmy mecz w kinie, gdzie siedzieli razem kibice Realu Madryt i Barcelony. To było świetne doświadczenie, ponieważ istnieją duże różnice kulturowe. Dobrze się bawiłem.

– Mocniej cieszyłem się przy drugim golu, przy pierwszym starałem się być bardziej powściągliwy, to normalne. Sport trzeba przeżywać z pasją, ale także z szacunkiem. Jednak gdy twoja drużyna wygrywa Klasyk, jesteś szczęśliwy.

– Ronaldo był taki jak zawsze. On nas przyzwyczaił, że strzela dwa czy trzy gole w każdym meczu i później na tej podstawie wymagamy od niego za dużo. On też jest człowiekiem i również ma czasami gorszy dzień. Nie można o nim myśleć nic złego, ponieważ przyzwyczaił nas do najlepszych rzeczy.

– Mam nadzieję, że w lidze będzie jeszcze walka o tytuł. Klasyk był punktem zwrotnym. Barcelona jest cudowną drużyną i włączy się jej alarm. Ciągle jest trudno, bo różnica punktowa jest spora. Jednak futbol już mi udowodnił, że wszystko jest możliwe, wszystko może się zmienić z dnia na dzień.

– Casemiro jest zawodnikiem, który bardzo mi się podoba. Ostatnio wiele się mówi o równowadze, a on jest kamieniem węgielnym równowagi między futbolem ofensywnym i defensywnym. Robi to co potrafi, nic nie komplikuje. Ma zadanie, żeby działać w destrukcji, stworzyć połączenie między defensywą i ofensywą. Był wielkim odkryciem, dał drużynie impuls, a piłkarze to docenili.

– Nowy Makélélé? To wielkie słowa. Makélélé był błogosławieństwem. Obrońcy mieli go na wyciągnięcie ręki, był wszędzie. Fizycznie był w stanie pomagać w każdym miejscu. Był bardzo kompletnym zawodnikiem.

– Mecz z Wolfsburgiem? W tych rozgrywkach, do tego z rewanżem u siebie… Ja zawsze wolałem grać z wielką drużyną, żeby we wspaniałym stylu awansować do półfinału. Jednak zwycięstwo z Barceloną rozwiało wiele wątpliwości, zespół jest w odpowiedniej dyspozycji.

– Ligę Mistrzów przeżywa się w wyjątkowy sposób, kibice także. Walczy się tam o tytuł najlepszej drużyny w Europie. Znajdujemy się w decydującej fazie, pozostały wielkie drużyny i zawodnicy. Real Madryt ma teraz uśmiech na ustach, a to jest bardzo ważne.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!