Advertisement
Menu
/ RealMadryt.pl

31. kolejka: Real i Atlético gonią lidera

Podsumowanie ostatniej kolejki La Liga

Nie tylko Real Madryt skorzystał na sobotnim zwycięstwie w Klasyku. Swój mecz wygrało także Atlético i zbliżyło się do lidera z Barcelony na 6 punktów. Podopieczni Diego Simeone w sobotę łatwo pokonali Betis na własnym stadionie 5:1. Choć na razie piłkarze obu ekip przyznają to nieśmiało, to z pewnością odżyły w nich nadzieje na dogonienie Barcelony.

Atlético dominowało od początku, dobrą sytuację na otwarcie wyniku miał Koke, jednak piłka po jego strzale głową trafiła w poprzeczkę bramki strzeżonej przez Adána. Jednak w 37. minucie Koke popisał się świetnym prostopadłym podaniem do Torresa, który podciął piłkę i przerzucił ją nad wychodzącym z bramki Adánem. O ile przy tym golu nie można mieć dużych pretensji do byłego bramkarza Królewskich, to przy golu Griezmanna na 2:0 popełnił ogromny błąd. Francuz stał na linii pola karnego, lekkim podcięciem piłki starał się dograć do Koke. Jednak futbolówka zamiast trafić do Hiszpana, przeleciała między nogami Antonio Adána i znalazła się w siatce Betisu. W drugiej połowie Simeone dokonał dwóch zmian, które jeszcze poprawiły grę jego zespołu. Ángel Correa popisał się dwoma asystami przy golach Juanfrana i Griezmanna, a Thomas Teye w 91. minucie ustalił wynik spotkania. Czystego konta w meczu nie zachował walczący o trofeum Zamorra Jan Oblak. Przy stanie 3:0 Oblak odbił przed siebie łatwe dośrodkowanie Damiao z prawej strony. Piłka trafiła pod nogi Rubena Castro, który pewnie umieścił ją w bramce. Mimo straconego gola piłkarze z Madrytu na pewno podbudowali się wysokim zwycięstwem przed zbliżającym się dwumeczem z Barceloną w Lidze Mistrzów.

Swój marsz w dół tabeli kontynuuje z kolei Valencia. Żadnej poprawy w grze Nietoperzy nie przyniosło zwolnienie Gary’ego Neville’a i tymczasowe objęcie sterów przez Pako Ayestarána. Mecz z Las Palmas zaczął się co prawda dobrze dla Valencii. W trzeciej minucie błąd przy wybijaniu piłki popełnił bramkarz drużyny z Wysp Kanaryjskich, Javi Varas. Wykorzystał to Rodrigo Moreno, który skierował piłkę do pustej bramki. W drugiej połowie Las Palmas wyrównało z rzutu karnego i jak się później okazało pomyłka Varasa była niczym w porównaniu z samobójczym trafieniem Valencii na 2:1. Piłkę z własnego pola karnego usiłował wybić Aderlan Santos, jednak nabił Mustafiego i piłka wtoczyła się do bramki Alvesa. Valencia, która jeszcze niedawno walczyła o ćwierćfinał Ligi Europejskiej, być może będzie musiała bronić się przed spadkiem do Segunda División. Nad strefą spadkową ma na razie 6 punktów przewagi.

Z kolei z drugiej strony tabeli toczy się ciekawa walka o czwarte miejsce, które daje grę w eliminacjach Ligi Mistrzów. Jeszcze w sobotę Celta Vigo zbliżyła się do Villarrealu, jednak tylko na jeden punkt (i tylko na jeden dzień, bo Villarral swój mecz rozgrywał w niedzielę). Celta w derbach Galicji podejmowała na Balaidos Deportivo. Gospodarze z ostatnich siedmiu meczów przegrali jedynie dwa (z Realem i Barceloną) i liczyli, że uda im się zrewanżować za porażkę 0:2 w listopadowych derbach. Ostatecznie obie ekipy podzieliły się punktami po remisie 1:1.

Swoje szanse na dogonienie chociażby Celty zmarnowali piłkarze Athletiku Bilbao i Sevilli. Baskowie zremisowali 1:1 z walczącą o utrzymanie Granadą, a Aritz Aduriz, który ostatnio po sześciu latach wrócił do składu reprezentacji Hiszpanii, przestrzelił rzut karny. Sevilla z kolei odniosła pierwszą ligową porażkę na własnym stadionie od 20 września 2015 roku. Drużyna prowadzona przez Unaia Emery’ego przegrała 1:2 z Realem Sociedad, a na domiar złego samobójczą bramkę zdobył Grzegorz Krychowiak. Polak nadal nie może wrócić do formy sprzed kontuzji. Jednak pomimo słabszego występu zebrał owacje publiczności, która docenia jego ogromny wkład w grę Sevilli w tym sezonie.

Sam Villarreal w niedzielę powiększył przewagę nad goniącymi go drużynami po zwycięstwie nad Eibarem 2:1. Chociaż to drużyna prowadzona przez Mendilibara pierwsza wyszła na prowadzenie po golu Andera Capy. Adrián Lopez zdołał wyrównać jeszcze w pierwszej połowie, a wynik po przerwie ustalił Roberto Soldado. Villarreal ma już 8 punktów przewagi nad Celtą i 9 nad Athletikiem i Sevillą. Wydaje się więc, że podopieczni Marcelino zapewnili już sobie eliminacje Ligi Mistrzów na przyszły sezon.

Wybrane mecze 32. kolejki
9 kwietnia, sobota, 16:00 – Real Madryt vs. Eibar
9 kwietnia, sobota, 18:15 – Espanyol vs. Atlético
9 kwietnia, sobota, 20:30 – Real Sociedad vs. Barcelona
10 kwietnia, niedziela, 16:00 – Valencia vs. Sevilla
10 kwietnia, niedziela, 18:15 – Villarreal vs. Getafe

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!