Advertisement
Menu
/ abc.es

Keylor: Wygrywanie jest zapisane w DNA tego klubu

Bramkarz dla dziennika <i>ABC</i>

Keylor Navas udzielił wywiadu dziennikowi ABC. Kostarykanin opowiadał między innymi o jutrzejszym meczu z Romą, swojej codziennej pracy, przyjściu Zinédine’a Zidane’a oraz Cristiano Ronaldo.

– Przeciwko Romie nie ma jeszcze absolutnie nic pewnego. Wyjdziemy po wygraną, ponieważ w Realu Madryt nic innego się nie liczy. To jest zapisane w DNA klubu, jego historii i kibiców.

– Mówi się, że Liga Mistrzów to sztandarowe rozgrywki Realu Madryt, ale w spotkaniu z Celtą pokazaliśmy, jak bardzo obchodzi nas liga, choć sytuacja w niej jest naprawdę skomplikowana.

– Sekret mojego sukcesu? Kocham swoją pracę. Kocham treningi, rywalizację, pasję i zapach murawy. Każdej nocy dziękuję Bogu za zdrowie, rodzinę i oczywiście za to, że dał mi szansę żyć tym marzeniem. Każdego dnia pragnę oddawać klubowi i piłce wszystko, co otrzymałem.

– Moim jedynym celem jest ten najważniejszy: być na maksymalnym poziomie fizycznym i mentalnym na każdym treningu i meczu. Nie popadam w samozachwyt. Dążę do perfekcji i jeśli jej nie ma, to zawsze pozostaję czujny, gotowy do walki.

– Być w Realu Madryt to coś, czego nie da się wytłumaczyć komuś, kto tego nie przeżył. To wspaniałe i magiczne. Myślę, że wszyscy piłkarze powinni przeżyć choć minutę w Realu Madryt.

– Zidane pokazuje, że urodził się nie tylko po, by strzelić wolejem bramkę na wagę la Noveny. Jako trener może osiągnąć tutaj wielkie rzeczy. Adaptacja do nowych pomysłów wymaga czasu. Pewne mechanizmy muszą się zazębić. Postrzeganie tego jako wyścig z czasem jest błędem. Ale niech nikt nie zapomina, że Real Madryt zawsze wraca. To 114 lat na piłkarskim szczycie.

– Krytyka? Nie interesuje mnie to, co się mówi o tej szatni. Nie ma nikogo, kto wytrzymałby taką presję z zewnątrz. To sprawia, że jesteśmy najsilniejsi na świecie. Nie może tego powiedzieć nikt oprócz nas.

– Cristiano Ronaldo jest kimś więcej, niż tylko piłkarzem. To zawodnik z komiksów Marvela. Miną dekady, wiele dekad, a to i tak przy wielkim szczęściu, by pojawił się ktoś choć trochę podobny do niego. Jest dla nas niezwykle ważny, na boisku i poza nim. Kiedy wracam do domu po meczu lub treningu to, tak samo jak on, jestem pierwszym krytykiem samego siebie. Z jednego powodu: ponieważ zawsze mogłem zrobić coś lepiej.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!