Trzeba biegać

Kibice Realu Madryt będą dzisiaj uważnie patrzeć na przebiegnięte kilometry u swoich zawodników, bo w czasach kryzysu fan wymaga chociaż poświęcenia i biegania. Tego zabrakło w derbach i Bernabéu było wściekłe. Rekord kilometrów został pobity za to w starciu z Levante, ale skurcze wynikające ze zmęczenia wywołały uśmiechy.

Dzisiaj wszyscy czekają na kolejny rozdział w tej opowieści o poświęcaniu się. Między innymi dlatego, że jeśli przeciwko Celcie nie pracujesz odpowiednio ciężko, to cierpisz. Podopieczni Berizzo to trzecia ekipa w lidze pod względem średniego posiadania piłki, więc jeśli to rywal chce kontrolować spotkanie, musi wykonać dodatkowy wysiłek. Celta średnio gra piłką przez 57% czasu, Real 58%, a najlepsza pod tym względem Barcelona przez 66%.

W pojedynku czołowych ekip pod względem posiadania trzeba będzie biegać. Dotychczas w sezonie gracz Realu Madryt średnio przebiega 9,96 kilometra na spotkanie. Rywale osiągnęli wynik na poziomie 10,32 kilometra (Barcelona średnio 9,7 kilometra). Wzorem dla Królewskich powinien być pierwszy mecz w Vigo, kiedy przebiegli 111 kilometrów wobec 107 rywali, a nie minęło nawet 58 godzin między powrotem z meczu z PSG a początkiem starcia w lidze.

Zidane w ostatnich tygodniach jasno dawał do zrozumienia, że każdy w Realu Madryt musi wykonywać maksymalny wysiłek, a jeśli brakuje wyników, to z powodu niewystarczającego zaangażowania. Francuz jest zadowolony ze styczniowych treningów i obecnej dyspozycji fizycznej zawodników, która ma pozwalać na wprowadzenie jego planu z wysokim pressingiem i rozgrywaniem piłki. MARCA stwierdza, że przy dzisiejszym powrocie na Bernabéu podstawa jest prosta: trzeba biegać.