Advertisement
Menu
/ squawka.com

Gdzie zmieścić Edena Hazarda w składzie Realu?

Analiza od <i>Squawki</i>

Poniższy tekst pochodzi z brytyjskiego portalu Squawka. Autorem zawartych w nim tez i analiz jest Euan McTear.

Zinédine Zidane przed podjęciem pracy trenera w Realu Madryt był tajną bronią klubu przy procesach rekrutacji. Francuz przekonał swojego rodaka Raphaëla Varane'a do przejścia do stolicy Hiszpanii zamiast transferu na Old Trafford w 2011 roku. Potem podobnie przekierował kurs Isco z Manchesteru do Madrytu, a dwa lata później przekonał Hiszpana do odrzucenia propozycji City. Superrekruter Zidane spędził tamto lata także na rozmowach z Garethem Bale'em, a klub ostatecznie zapewnił sobie usługi Walijczyka.

Zidane zawsze dostaje swojego człowieka, co każe poważnie podejść do ostatnich raportów Marki o tym, że Zidane poprosił Real o wykupieni Edena Hazarda z Chelsea. Więc przyjmując, że Hazard, podziwiający Zizou, zostanie przekonany przez Zidane'a, gdzie wpasowałby się do drużyny Realu Madryt?

Po pierwsze, Real Madryt musiałby przeprowadzić miniczystkę w atakującej części drugiej linii, nie tylko po to, żeby sfinansować transfer, którego oczekiwany koszt ma wynieść około 80 milionów funtów (ponad 100 milionów euro). Dodanie kolejnego playmakera byłoby niczym ryba zamawiająca dodatkową szklankę wody. Madrycki klub już ma przesyt talentu w tej sekcji i ma problemy, żeby wszystkich zmieścić w jedenastce. Dlatego Królewscy mają podobno szykować się od pozbycia Jamesa, Isco lub ich obu już najbliższego lata, a potencjalnymi kierunkami dla obu graczy mają być niebieska i czerwona część Manchesteru.

Po drugie, Hazard musiałby grać dużo więcej niż James czy Isco, jeśli faktycznie kosztowałby 80 milionów funtów. James wypadał w tym sezonie przez kontuzje, a Isco odbył dwumeczowe zawieszenie, ale gdy byli dostępni, to Kolumbijczyk rozegrał 1235 z możliwych 2070 minut (60%), a Hiszpan 2009 z 2880 (70%). Nie ma możliwości, żeby Real Madryt zainwestował pieniądze, jakich żąda Chelsea i grał Belgiem tylko przez 60% czy 70% możliwego czasu. Musiałby on być jednym z podstawowych nazwisk na liście, która już zawiera trio BBC złożone z Bale'a, Benzemy i Cristiano.

Przyjmując, że cała trójka będzie w Realu w następnym sezonie – co jest dużym przypuszczeniem, patrząc na plotki o Bale'u i United, problemy prawne Benzemy i ostatnie wybryki Cristiano – trudno byłoby Hazardowi wysłać którąkolwiek część BBC na ławkę.

Fot. Squawka


Nawet jeśli damy Hazardowi kredyt zaufania, uznając, że obecny słaby sezon to jednoroczny wyskok, to jego kluczowe statystyki z rozgrywek 2014/15, które pozwoliły mu zdobyć nagrodę piłkarza roku w Anglii ciągle nie usprawiedliwiłyby wystawiania go przed jakimkolwiek członkiem BBC.

Mało prawdopodobne, że Hazard startowałby za Benzemę w jakimkolwiek wariancie, bo Francuz gra na środku ataku, a Belg woli występować na lewej stronie lub na prawej, jeśli tego trzeba. To oznacza, że Hazard byłby w stanie zastępować tylko Bale'a lub Ronaldo, co jest mało możliwe.

Jedyną kategorią, w których Hazard 14/15 i 15/16 jest lepszy od Bale'a, to kluczowe podania, ale też nie jest to ogromna przewaga. Gdy porównujemy go do Cristiano, Belg nie jest nawet blisko osiągnięć 31-latka. Ronaldo, który nie jest znany ze swojej hojności, ma nawet więcej asyst na 90 minut. Jeśli więc Hazard nie zastąpi nikogo z ofensywnej trójki, w jaki sposób mógłby jeszcze wskoczyć do tego składu?

Fot. Squawka


Formacją, w której byłoby możliwe i którą Real Madryt wykorzystał w tym sezonie raz – w wygranej 5:0 nad Betisem – jest 4-2-3-1, w której Benzema jest na szpicy, Ronaldo na lewej flance, Bale w środku, a James na prawej. Tamtego dnia Walijczyk i Kolumbijczyk zaliczyli dublety, Francuz dorzucił jedno trafienie. Real Madryt mógłby używać tego ustawienia w następnym sezonie, zastępując Jamesa Hazardem, chociaż niekoniecznie byłoby to polepszeniem.

Zobaczyliśmy już, że Hazard niekorzystnie wypada w porównaniach do BBC, ale patrząc na liczby z ostatnich dwóch sezonów, Belg nie jest nawet lepszy od człowieka, którego Real Madryt chce sprzedać, żeby odzyskać zainwestowane w niego pieniądze.

Fot. Squawka


Hazard nawet w swoim wybitnym sezonie 2014/15 nie przebija Jamesa w średnich statystykach na 90 minut w żadnej z czterech najważniejszych kategorii dla ofensywnego pomocnika. Przez 1098 rozegranych minut mniej Kolumbijczyk strzelił w poprzednim sezonie 13 goli, tylko jednego mniej niż Hazard, a przy tym zaliczył 13 asyst przy jedynie 9 ostatnich podaniach Belga.

Po prostu nie widać oczywistego miejsca dla Hazarda do przeprowadzki do Madrytu. Najbardziej prawdopodobny scenariusz jest taki, że zastąpi Jamesa w linii za Benzemą, ale powyższe statystyki rzucają sporo wątpliwości na to, czy taka roszada faktycznie byłaby poprawieniem jedenastki. Jeśli przyjmiemy, że sprzedaż Kolumbijczyka wygenerowałaby jedynie ułamek kwoty potrzebnej do zakupu Belga, Real powinien raczej niczego nie zmieniać.

Jeśli Real naprawdę jest zdesperowany do pozbycia się Jamesa, to jednym z rozwiązań jest danie awansu 20-letniemu Marco Asensio, który obecnie przebywa na wypożyczeniu w Espanyolu, gdzie jest najlepszym asystującym zespołu, a także najlepszym asystującym do 20. roku życia w całej lidze.

Fot. Squawka


Chociaż przy prezesie Florentino Pérezie, który preferuje podejście „najpierw kupuj, potem kupuj, promuj młodych, jeśli faktycznie trzeba” przy budowaniu swojego składu, dużo bardziej prawdopodobne jest kupno Hazard niż awans Asensio, który mógłby nabrać doświadczenia jako dubler Jamesa.

Sytuacja zmienia się kompletnie, jeśli którykolwiek z członków BBC miałby latem odejdzie z klubu

Ostatnie zachowania Cristiano, w których krytykuje kolegów czy walczy z mediami, podsyciły podejrzenia, że trzykrotny zdobywca Złotej Piłki latem opuści Bernabéu. Hazard byłby perfekcyjnym następcą na lewej flance, grając obok Benzemy i Bale'a.

Oczywiście rozmowa Zidane'a z Hazardem mogłaby być na nic, jeśli utrzymałby się zakaz transferowy. W takim przypadku nawet niesamowita moc przekonywania Francuza nie dałaby sobie rady z FIFA i zarejestrowaniem Hazarda na sezon 2016/17.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!