Advertisement
Menu
/ as.com

El Presidente w Asie

Oto 2 część obszernego wywiadu z Florentino Perezem jaki ukazał się we wczorajszym Asie.

Oto 2 część obszernego wywiadu z Florentino Perezem jaki ukazał się we wczorajszym Asie. Opóżnienie w publikacji wiąże się z kłopotami technicznymi.

-Już jutro Etoo może zagrać przeciwko Realowi mecz życia.
-Ja życzę Etoo jak najlepiej, żeby był szczęśliwy w życiu i odnosił sportowe sukcesy. Gdy zostawałem prezydentem Realu Etoo grał już w Mallorce, póżniej ,ze zrozumiałych względów nie mógł u nas grać, ponadto...

-Ponadto...
-Tacy piłkarze jak Etoo, Riki, Valdo, Luis Garcia zawsze chcą dobrze wypaść grając przeciwko nam, mają wtedy ponadprzeciętną motywację. Real odcisnął na nich ślad, i to, w pewien, specyficzny sposób cieszy. Takich piłkarzy, którzy w jakiś sposób byli związani z nami jest w Primiera Division 53. Wracając do Eto, piłkarze grający na pozycjach na których on mógłby grać mają zbyt silne miejsce w zespole, są ze sobą zbyt dobrze zgrani. Dlatego Etoo nie mógł występować w Madrycie. Więc gra w Barcelonie. To nie jest dla nas problem.

- A jeśli strzeli jutro zwycięską bramkę?
-Nie można opierać swojej strategii na obawach, że ktoś nam strzeli bramkę. A Samuel Etoo zawsze będzie miał u nas otwarte drzwi.

-Kolejna sprawa, zakup Waltera Samuela - czyżby kolejny nieudany transfer?
-Ależ wszyscy piłkarze potrzebują czasu na adaptację w nowym środowisku, popatrzmy na kolumny sportowych gazet gdy przychodził Zidane - wszyscy twierdzili że Real grał lepiej bez niego! Proszę o cierpliwość .Taka sama sytuacja była z Zizou, z Figo, z Ronaldo a nawet z Beckhamem. A wybryk Samuela w ostatnim meczu z Albacete wynikał z faktu, że ten chłopak zawsze gra z pasją i tym razem zapomniał się w emocjach. Jednak szybko przeprosił publiczność, gdyż zrozumiał, że kibice Realu nie zasługują na takie traktowanie.

-Można powiedzieć, że Garcia Remon złapał byka za rogi, naprawdę ostre rogi i jak na razie nie ma nawet jednego draśnięcia.
-Decyzja trenera Camacho byla podyktowana względami osobistymi, uszanowaliśmy ją. Z kolei Garcia Remon był kandydatem naturalnym, współpracował z Camacho i gwarantował swoją osobą ciągłość myśli szkoleniowej. Mariano powiedział mi, z pewnością która mnie zaskoczyła, że jest w pełni przygotowany do objęcia tej posady, podjęcia wyzwania. To człowiek Realu Madryt, doskonale czuje ten klub, świetnie zna i rozumie zawodników i doskonale się tutaj odnajduje. Mocno wierzę, że z nim jako trenerem osiągniemy bardzo dobre rezultaty.

-Powiedzial Pan kiedyś że Real Madryt powinien przede wszystkim dawać ludziom spektakl i pokazywać piłkarski kunszt, nawet kosztem sportowych wyników. Czy osoba Garcii Remona to gwarantuje? Zwłaszcza w połączeniu z tyloma zdobywcami Złotych Piłek w zespole?
-Mariano świetnie tą filozofie rozumie. Nigdy nie ingerowalem w skład, nigdy nikt nie mówil trenerowi, kto ma grać a kto nie. Mariano jest odpowiedzialny za to, aby strategię klubu, zarządu, wprowadzać w życie i przekładać ją na sukcesy oraz piękną grę. Polityka Realu opiera się na stawianiu na wielkich piłkarzy i inwestowaniu w takich, którzy są godni grać w Królewskich barwach. Posiadanie talentów o takiej skali, wykorzystanie ich, to ogromna odpowiedzialność. Mam wrażenie, że Garcia Remon opanował tą sztukę do perfekcji.

- Więc, czy zaangażowanie Remona to sygnał, że rezygnacja z Vincente del Bosque, człowieka tego samego pokroju i kariery trenerskiej była błędem?
-Proszę zobaczyć, trenerzy typu Miguela Munoza, Molownego, del Bosque, Garcii to ludzie noszący w sobie duszę tego klubu. Vincente miał nasze pełne poparcie i ogromną wdzięczność za to co robił. Jednak praca przez 4 lata w jednym miejscu powoduje pewien rodzaj zmęczenia, mówi się zmęczenia materiału. Dlatego podjeliśmy taką a nie inną decyzję.

- del Bosque, Camacho i Remon...
- Prawdziwi Madritistas! Ludzie, dla których mam bezmiar wdzięczności i szacunku. Oni tworzyli historię, jako zawodnicy i piłkarze tego klubu. Myślę, że kiedyś podobna droga stanie się udziałem Raula i Zidana. Z pewnością, największym symbolem jest Alfredo di Stefano, człowiek, który, gdyby tylko mógł, pracowałby dla Realu wiecznie. Trzeba w tym miejscu wspomnieć także o Fernando Hierro. Oferowaliśmy mu roczny kontrakt, wolał jednak zmienić tory swojej kariery. Jednak zawsze Real jest na niego otwarty, zawsze przyjmiemy go, zawsze będzie czekać na niego jakaś funkcja.

-Luis Figo...
-Figo ma, na szczęście, dopiero 32 lata, gdy karierę kończył di Stefano, miał lat 38. Figo jest w świetnym dla piłkarza wieku.

-Jednak to jedyny galaktyczny, który nie odnowił jeszcze kontraktu.
-Ronaldo i Zidane podpisali kontrakty na 4 lata, Figo na 6, gdy miną te brakujące 2, to oczywiste, że kontrakt zostanie odnowiony. Odnośnie Luisa, muszę dać mu do zrozumienia, że nic nie ucieszy nas bardziej niż jego gra u nas do końca piłkarskiej kariery. Prawdę mówiąc, nie chcę w połowie sezonu wypowiadać się o nowych kontraktach, agentach, spotkaniach, spekulacjach, gdyż powoduje to tylko niezdrowe zamieszanie w zespole. Kontrakt Figo wygasa w 2006 roku, podobnie jak w przypadku Casillasa, Helguery i Morientesa. A mamy przecież zawodników, którym umowy kończą się już 30 czerwca...

-Tak, na przykład Solari, który chciałby zostać w Madrycie.
-Na rozmowy o nowych kontraktach czas przychodzi w czerwcu, po sezonie. To najlepszy ku temu moment. Zawodnicy powinni to wiedzieć, to dla dobra klubu. Wszystko w swoim czasie.

-Porozmawiajmy więc o Robinho, w stosunku do niego panuje w Madrycie duży entuzjazm.
-Ten temat nie został jeszcze pozytywnie zamknięty, ze względu na fatalną sytuację, która powstała w związku z porwaniem matki Robinho. Brazylijczyk zadeklarował ogromną chęć gry w naszym klubie i myślę, że do czerwca wszystko w tej sprawie będzie jasne. Chcemy mieć najlepszych zawodników na każdej pozycji. Dlatego uważam, że para Samuel - Woodgate będzie należeć do najlepszych środkowych linii obrony na świecie.

-Ale sytuacja z Woodgate'm, jest delikatnie mówiąc, niepokojąca.
-Przed jego kupnem przeprowadziliśmy wiele analiz. Kilku świetnych lekarzy, po badaniach, wypowiadało się w kwestii jego zdrowia. Jego rehabilitacja w Newcastle była prowadzona dobrze. Jedno jest oczywiste, przed styczniem na boisko nie wróci. Lepiej mieć pewność że wszystko będzie w porządku, niż ryzykować kolejny uraz.

-Kolejni piłkarze o których trzeba porozmawiać to Guti, Ronaldo i Raul.
- Tak, od czasu gdy wygrałem pierwsze wybory, w 2000 roku, Guti zawsze świetnie wypełniał swoje zadania, chociaż grał chyba na wszystkich pozycjach na boisku za wyjątkiem pozycji bramkarza. Nigdy nie narzekał, zawsze dostarczał nam sporo satysfakcji.Co wiecej, nigdy nie widziałem zawodnika, który miałby tak świetną technikę jak on.

- Ronaldo będzie brał ślub, można było odnieść wrażenie, że te ważne życiowe wydarzenia powodują jego dekoncentrację. Jednak w meczu z Albacete wrócił stary, dobry Roni...
- Roni to naljepszy środkowy napastnik na świecie, bez dwóch zdań. W jego przypadku, kwestia strzelania bramek to naturalna czynność życiowa, jak dla innych zjedzenie rano śniadania.

-Czy kryzys Raula trwa? Czy nie martwi sie Pan o formę swojego kapitana?
-Nikt nigdy w Raula nie watpił. Ale obniżka formy musi nadejść. Im wyżej jesteś, tym jest bardziej widoczna. Raul był, jest i będzie najważniejszym zawodnikiem tej drużyny. Jest autorytetem dla każdego, dzięki swojemu charakterowi i umiejętnościom.

3 część wywiadu jutro, już po Derby Europy...

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!