Advertisement
Menu
/ as.com

Camacho 51 dni później

Dość kontrowersyjnej wypowiedzi udzielił w Radio Cadena Ser były trener Realu, José Antonio Camacho

Po 51 dniach od złożenia dymisji wrócił do publicznego życia José Antonio Camacho, były szkoleniowiec Realu Madryt. Od razu udzielił wypowiedzi dość kontrowersyjnej, w programie El Larguero stacji radiowej Cadena Ser.
Camacho stwierdził, iż powodem jego odejścia było niezrozumienie: - Drużyna nie mogła już dać z siebie więcej ze mną, jako trenerem - przyznał samokrytycznie Camacho. Zarazem zaznaczył, że "już nigdy nie będzie trenerem Królewskich". Dlaczego? - Sytuacja w Realu nie pozwalała mi narzucać moich sposobów pracy, a ja nie zamierzam tkwić w miejscu, gdzie czuję, że nie mogę dać z siebie wszystkiego - odpowiedział na pytanie były selekcjoner reprezentacji Hiszpanii. Jeszcze do niedawna w ogóle trener nie udzielał się w mediach, nie mówił tym bardziej o powodach odejścia. W końcu przełamał milczenie. - Cała uwaga powinna była spaść na nowego trenera. Myślałem, że lepiej będzie, jeśli usunę się w cień w tym czasie. García Remón to mój przyjaciel, a najlepszym sposobem, by nie przeszkodzić Realowi było uspokojenie się i wyciszenie - wytłumaczył się Camacho. Na pytanie, czy powody odejścia był tak prozaiczne, odparł: - Wszyscy uważają, że musiało być coś jeszcze, co pomogło mi w odejściu. Jednak prawda jest inna. Nie miałem problemu z żadnym z zawodników, choć przyznaję, że w ostatnim miesiącu czegoś brakowało w drużynie. Rzeczy, które zostały powiedziane w szatni powinny tam też zostać. W Madrycie tak nie jest. Nie boli mnie więc to, gdy mówi się o innych powodach odejścia.
Camacho mówi, że o odejściu myślał już w Krakowie, choć rezygnacja dokonała się po meczu z Numancią. Wtedy, jak uważa J.A.C.: "doszedł do wniosku, że ten Real nie będzie taki, jakby sobie tego życzył". - Pomyślałem, że robię to dla dobra drużyny i że idealnym następcą będzie Mariano García Remón. Nie sądzę, by ta decyzja zaważyła na mojej dalszej karierze, przecież nie tylko w Hiszpanii mogę kierować drużyną. Podejmę się trenowania drużyny mi pasującej, czy będzie galaktyczna, czy też nie - powiedział Camacho.
Na koniec jeszcze parę słów trenera z Murcii o Realu. Już wiadomo, że "nigdy" nie będzie trenował Królewskich. Ciekawie wypowiedział się o transferach, które doszły do skutku lub były bliskie osiągnięcia: - Nie prosiłem o Owena. Xabi Alonso nie był priorytetową postacią, a Woodgate jest faktycznie jednym z najlepszych środkowych obrońców w Europie.... Za pointę posłużyło stwierdzenie Camacho: - Pomimo, że Barcelona jest liderem, wcale nie ma lepszej ekipy od Realu Madryt.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!