Advertisement
Menu
/ Marca

Benítez pożegnał się z niektórymi zawodnikami

Wszystkie kulisy odejścia Hiszpana

Rafael Benítez to już przeszłość w Realu Madryt. Wczoraj szkoleniowiec po godzinie 12:00 odleciał do Liverpoolu i zamknął swój etap w stolicy Hiszpanii. MARCA wyjaśnia kilka kwestii związanych z jego odejściem.

To prawda, że nikt się z nim nie pożegnał?
Nie. MARCA podaje, że potwierdziła, iż przynajmniej ośmiu zawodników pierwszej drużyny w jakiś sposób kontaktowało się z trenerem. Nie były to spotkania osobiste, ale doszło do podziękowań za wspólną pracę. W tej grupie nie ma jednak najważniejszych zawodników, między innymi Ramosa. Dziennik stwierdza, że każdy może odgadnąć, iż znaleźli się w niej Keylor, Pepe, Lucas, Bale czy Modrić. A Cristiano? Benítez nie był jego faworytem, ale gazeta informuje, że stosunki nie były też dramatyczne.

Dlaczego Benítez nie miał publicznego pożegnania?
On tego chciał. Rafa może być gorszym czy lepszym trenerem, może mieć swoje metody, ale przy pożegnaniu zachowywał się jak dżentelmen. Nie powiedział publicznie żadnego złego słowa. Florentino w ogóle się z nim nie żegnał, zrobił to osobiście dyrektor Sánchez – najpierw telefonicznie, potem osobiście, a na koniec poprzez negocjacje z agentem. Szkoleniowiec chciał ostatniej konferencji prasowej, ale klub mu tego nie oferował. Czy był pomysł z konferencją na neutralnym gruncie? Tak, ale atmosfera byłaby na nim zbyt zimna. Ostatecznie postawiono na oświadczenie na stronie internetowej. Aseptyczne, ale zawsze coś.

Czy Rafa jest zadowolony z tego, jak odszedł?
Oczywiście, że nie. Nie trzeba być mędrcem, żeby się tego domyślić. W najbliższym czasie nie zamierza się jednak wypowiadać na ten temat, nawet jeśli odejście bardzo go boli jako madridistę. Zaczynał pracować dla tego klubu w wieku 12 lat, to mówi wszystko. Jego sztab nie rozumie, jak można było potraktować wychowanka w taki sposób. Wszystko dobił fakt, że gdy Benítez przyjechał ostatni raz do Valdebebas, by się pożegnać, jego biuro było już zajęte przez Zidane'a.

Nie myśli o żadnej przerwie i czeka na nową ekipę
MARCA stwierdza, że Benítez jest tak „chory na futbol”, że nie będzie robić żadnych urlopów. Jego planem jest powrót do pracy i wiele wskazuje na to, że nawet po takim etapie w Realu otrzyma wielkie oferty.

Nie dostanie ani euro więcej, niż mu się należy
Można w romantyczny sposób podawać, że Benítez odpuścił dwa lata ze swojego trzyletniego kontraktu, ale MARCA podaje, że kontrakt skonstruowany był metodą „1+1+1”, co w znaczeniu prawnym nie równa się trzem sezonom. Po każdym roku współpracy obie strony miał analizować sytuację i zastanawiać się nad kolejnym sezonem. Niektórzy podawali, że Hiszpan dostanie pieniądze tylko za rok, bo został zwolniony przez 15 stycznia, co miało być zapisane w umowie. Dziennik twierdzi, że ostatecznie trener dostanie około 4,5 miliona euro za pół roku pracy i zwolnienie pół roku przed czasem, bo po prostu to wynika z tego, jak zbudowano porozumienie.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!