Advertisement
Menu
/ RealMadrid TV

Benítez: Istnieje kampania przeciwko Florentino i Realowi

Zapis konferencji trenera

[ABC] Ramos powiedział po meczu z Rayo, że chciałby, żeby kibice wspierali drużynę, bo tego potrzeba w najtrudniejszym momencie. Czego spodziewa się pan jutro? Dopingu? Prośby zawodników o doping? O co pan prosi fanów?
Ja zawsze powtarzam i chyba jasno mówiłem o tym ostatnio, że to my musimy motywować kibiców poprzez dobrą grę drużyny, nastawienie, zaangażowanie i takie sprawy. Tego chce fan Realu Madryt. To wszystko w tym temacie. Jak mówiłem, odnosząc się do hymnu La Décimy, Hala Madrid i nic więcej. My musimy grać dobrze, musimy pokazywać odpowiednie nastawienie, musimy ciężko pracować i musimy wygrywać spotkania. Kibice muszą nam w tym pomagać i pomogą – powiedział Rafa Benítez na konferencji przed meczem z Realem Sociedad.

[La Sexta] Jak spędził pan te dni w domu? Jak przeszedł pan przez te informacje o możliwym zwolnieniu i zmianie trenera?
Z rodziną, spokojnie w domu, tyle. To były krótkie wakacje, bo oczywiście gra 30 grudnia zmienia trochę plany, ale nic więcej. Cieszyłem się po prostu krótkim czasem, jaki dostałem na bycie z rodziną.

[Chiringuito] Praktycznie cała krytyka spada na pana. Czy uważa pan, że zawodnicy mogą dać z siebie trochę więcej?
Jasne jest to… Wy też jesteście w futbolu od wielu lat. Istnieje kampania, kampania przeciwko Florentino, przeciwko Realowi Madryt i przeciwko trenerowi Realu Madryt. Na tej podstawie wszystko, co można skrytykować, krytykuje się, a tym, co nie można, odpowiednio się zarządza, wymyśla, manipuluje. To widać, to jest oczywiste. Każdy, kto ma jakieś doświadczenie, to zauważa. Ja byłem 11 lat poza Hiszpanią i nagle wielu ludzi podważa moją karierę. Dlatego uważam, że wszyscy powinniśmy być świadomi, iż musimy dawać z siebie trochę więcej, zaczynając ode mnie. Dzięki temu przyjdą sukcesy, a wyniki i podsumowania zostaną dokonane na koniec.

[RTVE] Mówi pan o kampanii. Przy tej całej krytyce, informacjach o następcach, nawet o dymisji, w takich warunkach nie może być łatwo pracować. Czy czuje pan, że nie pomagano panu w tym w okresie w Realu Madryt?
Ja od początku wiedziałem, że przychodzę do tak wielkiego klubu, że wszystko jest tutaj powiększane, powiększane na dobre i na złe. Ja siedzę na ławkach od 30 lat, rozegrałem prawie 1400 meczów, w tym 400 na ławce Realu Madryt, w kategoriach juniorskich i tak dalej… Dlatego znam świat futbolu, znam Real Madryt i jego znaczenie. Dzięki temu znam też rozwiązania. Rozwiązania na okres, gdy nie idzie tak dobrze, bo przypominam, że awansowaliśmy w Lidze Mistrzów, a w Lidze tracimy 2 punkty do lidera, taka jest rzeczywistość, bo Barcelona ciągle nie rozegrała zaległego meczu. Kiedy masz słabszy okres i wszyscy czekają na poprawę, ty musisz skupić się na swojej pracy i spróbować wygrać następne spotkanie, kładąc fundamenty pod kolejne zwycięstwa.

[COPE] Prezes kilka razy okazał panu wsparcie publicznie. Czy okazywał je również osobiście? Jednak znając świat piłki, czy zdaje pan sobie sprawę, że nawet pomimo tego wsparcia każde spotkanie może być pana ostatnim?
Ja ciągle rozmawiam z José Ángelem Sánchezem, dyrektorem generalnym, i czasami z prezesem. On dzisiaj jest tutaj, rozmawia z drużyną, składa zawodnikom życzenia, też z nim rozmawiałem. Pod tym względem stosunki są normalne, serdeczne i płynne. I znowu podkreślam, siedzę na ławkach od 30 lat, do tego trochę grałem w piłkę i wiem, że musimy pokazywać się z dobrej strony, musimy wygrywać. Taka jest nasza droga.

[oficjalna strona] Co musi zrobić jutro pańska drużyna, żeby wygrać z Realem Sociedad?
Sądzę, że to, co robiła w wielu innych spotkaniach, czyli dobrze zacząć spotkanie, pokazać dobrą grę, strzelić gola, rozpocząć z intensywnością i radością. Na tej podstawie będzie nam łatwiej. Jeśli to się nie uda, to musimy pokazać charakter i osobowość, pracując do samego końca, bo mecze trwają po 90 minut. Mierzymy się z ekipą, która ma szybkość w ataku i na pewno będzie próbować grać piłką. My musimy postarać się o to, żebyśmy to my prowadzili grę.

[SER] To musiał być dla pana trudny tydzień. Po tym wszystkim, co pan przeczytał, usłyszał, o czym się dowiedział, wrócił pan wzmocniony czy może nawet myślał pan o dymisji?
Jak mówiłem wcześniej, byłem ze swoją rodziną i szczęśliwie angielskie media nie wyolbrzymiają wszystkiego, co codziennie się dzieje, tak, jak media hiszpańskie. Tutaj wydaje się, że każda decyzja trenerska to decyzja osobista. Wydaje się, że każdy tweet burzy podwaliny kraju. Dlatego tam byłem z rodziną, spędziłem czas spokojnie i tak naprawdę myślałem tylko o tym, co trzeba zrobić, żeby wygrać z Realem Sociedad i co robić dalej, żeby móc wygrać tytuły w tym sezonie i każdym następnym, w jakim będziemy mogli tu pracować.

[La Razón] Jest pan tutaj od sześciu miesięcy. Czy czegoś pan jeszcze nie zrobił? Coś pozostaje panu do zrobienia?
Jako że tytuły wygrywa się na końcu, to wygranie tytułów, tego chcę. Na to czekamy do końca.

[Onda Cero] To, co działo się w tym tygodniu, jest bardzo mocne. Szatnia nie jest z panem. Niektórzy zapowiadali, że jutro nie usiądzie pan na ławce. Każdy jest zdania, że przy niekorzystnym wyniku zostanie pan zwolniony. Naprawdę pan nie ma takich odczuć?
Ja jak mówiłem, pracuję od wielu lat, mam doświadczenie i wiem, co trzeba robić. Trzeba rozkojarzać się jak najmniej jest to możliwe. Powtarzam, ja podejmuję decyzje techniczne. W kadrze takiego zespołu jak Real Madryt masz 24 zawodników, więc w każdym tygodniu poza składem zostaje 13 piłkarzy. Wydaje się, że decyzja techniczna o zostawieniu gracza poza jedenastką to decyzja osobista i na tej podstawie tworzy się górę spekulacji. Jest tak od początku mojej pracy tutaj, od początku istnieją ciągłe spekulacje i manipulacje informacjami, istnieje ta kampania, teraz widać to wyraźnie i każdy, kto spojrzy z zewnątrz, to zobaczy. Ja muszę pracować z moją odpowiedzialnością, czyli podejmować decyzje, żeby drużyna mogła wygrywać każde spotkanie i wszyscy byli zadowoleni. Nie ma innej drogi. Droga Realu Madryt w ostatnich latach potwierdza, że jeśli chcesz dokonać czegoś w Lidze, to potrzebujesz stabilności, nie możesz być nerwowy, potrzebujesz spokoju. Ja jasno o tym wiem i taka jest moja forma pracy. Robię, co trzeba robić, trenuję… Dzisiaj widzieliście trening i zespół prezentuje intensywność, dobrze pracuje. Mówiłem o tym wiele razy i powtórzę znowu, z drużyną jest dużo lepiej, niż ludzie myślą. W otwartej części treningu widzieliście ekipę pracującą z intensywnością, tak jest codziennie, my to widzimy. To musi być widoczne w meczach i często to widać. Czasami nie widać, więc musimy starać się, żeby było inaczej i żeby widać to było jak najczęściej, żeby drużyna wygrywała więcej. Do tego muszę odciąć się i skupić się na sprawach sportowych. Gdybym patrzył codziennie na to, co się mówi, to traciłbym energię, a to szkodziłoby mojemu zespołowi.

[AS] Co sądzi pan o ankiecie telefonicznej wśród socios, w której pytano kibiców o pańskich następców, wśród nich Mourinho i Zidane'a. Proszono także o wystawienie panu oceny. Co pan o tym sądzi?
Z moich informacji wynika, że takie ankiety robi się cały czas. Interes, jaki miały media w wyciągnięciu tego teraz, to część tych manipulacji, do których dochodzi cały czas. Takie ankiety tworzone są w każdym miesiącu.

[Radio MARCA; Meana] Mówi pan o kampanii i manipulacjach. Czy pan uważa, że wszystkie te informacje to kłamstwa? Że pan nie jest podważany? Że klub jest z pana zadowolony? Że jedność piłkarzy z trenerem jest totalna i nie do poprawienia? Tak jest?
Ja gwarantuję ci, że stosunki z drużyną są nieskończenie lepsze, niż można to przeczytać w mediach. Dlaczego? Bo drużyna to 24 piłkarzy. Do kogo macie dostęp, to kwestia każdego z was. Wśród 24 zawodników są tacy, którzy grają i tacy, którzy nie grają. Jedni są bardziej zadowoleni, inni mniej. To ma miejsce we wszystkich zespołach. Oczywiście ja wiem o wszystkim, co się mówi i co się dzieje, bo departament prasowy musi mnie o tym informować przed przyjściem na konferencję, żebyśmy wiedzieli, gdzie jesteśmy. Jednak podkreślam, ja tego nie zmienię. Sprawa kampanii jest oczywista, każdy to widzi. Nie zmienię tego, że tworzy się incydent z zawodnikiem, bo go nie wstawiłem do składu. Nie mogę tego rozwiązać, bo ja muszę podjąć swoje decyzje i grać w jedenastu. Nie pozwala mi się grać w dwunastu. Interpretacja u każdego zależy od jego interesów, tego czy chce wyrządzić krzywdę czy tego nie chce. Jasne jest, o czym wiele razy mówiłem, że interesy Realu Madryt są inne od tych u wielu mediów. A dlaczego? Każdy musi przeanalizować dlaczego. W moim przypadku nie mogę tracić na to czasu i muszę skupić sie na uzyskiwaniu odpowiedniej postawy od mojej drużyny.

[RMTV] Odbyliście cztery treningi po Świętach. Jak ocenia pan drużynę? W jakim stanie są Varane i Carvajal?
Szczęśliwie prawie wszyscy kontuzjowani doszli do siebie. Mamy już niewiele problemów. Piłkarze pracowali świetnie. Dani wczoraj trenować przez część zajęć z ekipą, dzisiaj także. Varane już pracował normalnie z grupą, więc znowu jesteśmy bliscy do trenowania z pełną kadrą, a to jest pozytywne, bo konkurencja między zawodnikami to korzyść dla całej grupy.

[Canal Sur] Wczoraj poznaliśmy wyrok Trybunału w sprawie Pucharu Króla. Co pan sądzi o tym orzeczeniu? Czy to dla pana sprawiedliwa decyzja? Co sądzi pan o przepisie, który wyrzuca zespół z rozgrywek? Powinno się to zmienić?
Sądzę, że klub wypuścił komunikat, a ja skupiam się na następnym meczu i nie mam nic więcej do powiedzenia.

[MARCA] Chciałbym dowiedzieć się czy drużyna przegrała z Sevillą, Villarrealem i Barceloną oraz odpadła z Pucharu Króla przez kampanię mediów przeciwko Florentino Pérezowi?
Drużyna wykonuje dużą część swojej pracy bardzo dobrze, dlatego wygrywa wiele meczów. Pozostałą część już mniej dobrze, więc musi skupiać się na dobrej grze, zaczynając od jutra. Na tej podstawie każdy wie, co robi i każdy wie, jakie ma cele i interesy. Moimi jest skupienie się na tym, żeby ekipie szło dobrze i żeby kibice Realu Madryt byli zadowoleni, bo jestem w tym domu od wielu lat i doskonale wiem jakie znaczenie mają wyniki pierwszego zespołu dla całego madridismo.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!