Advertisement
Menu

Spokojne zwycięstwo w Andorze

Koszykarze wygrali po raz dziesiąty z rzędu

Niepokonany na wyjazdach Real Madryt podbija kolejne parkiety. Koszykarze wybrali się w podróż do Andory, rozegrali udane spotkanie i odnieśli dziesiąte ligowe zwycięstwo z rzędu. Pokonali tamtejszy zespół różnicą dziewiętnastu punktów (80:99), głównie dzięki świetnej postawie w trzeciej kwarcie meczu. Kolegów do sukcesu poprowadzili Sergio Rodríguez (20 punktów) i Gustavo Ayón (12 punktów, 7 zbiórek i 5 asyst).

Madrycki zespół nie zawiódł. Rozpoczął od dobrej gry w ofensywie i pewnego prowadzenia. Odmiennie prezentował się jednak z drugiej strony boiska, gdzie spóźniał się z interwencjami i często faulował, niezależnie od składu. Śmiało można przyznać, że drużyna odpoczywała w obronie i nawet nie próbowała tego zmienić. Dopóki wynik się zgadzał (46:51), nie było powodów do paniki, ale lekceważąca postawa mogła zmartwić trenera.

Jak powiedział przed meczem Jaycee Carroll, wszystko zaczyna się od obrony. Podobnie było i w tym przypadku. Real Madryt dominował dopiero wtedy, gdy udoskonalił szyki obronne i potrafił zatrzymać większość akcji rywali. Co więcej, zupełnie zdeklasował go w elemencie zbiórek – w całym meczu zebrał z tablic niemal dwa razy więcej piłek, zyskując liczne drugie szanse na zdobycz punktową i odbierając je pod własnym koszem rywalom. Wystarczyło do tego dodać skuteczne ataki (o co zatroszczyli się Sergio Rodríguez i Gustavo Ayón), by zdecydował o zwycięstwie już w trzeciej kwarcie.

Trener gospodarzy, Juan Peńarroya, poprosił podopiecznych o to, by nie pozwolili przeciwnikom zdobyć stu punktów. Rozmowa odbyła się na pięć minut przed końcem meczu, kiedy dorobek madryckiego zespołu wynosił dziewięćdziesiąt jeden punktów. Zadanie wydawało się być niemożliwym do wykonania, ale udało się. Pomogli w tym oczywiście goście, myślący już chyba o powrotnym locie. Stracili kilka piłek, zupełnie pogubili się w obronie i zakończyli to starcie w fatalnym stylu. Wygrali bardzo pewnie, ale tym razem nie potrafili utrzymać koncentracji przez czterdzieści minut.


80 – MoraBanc Andorra (24+22+15+19): Sada (7), Navarro (12), Gomes (5), Bogdanović (8), Shermadini (16) – Schreiner (5), Brià (2), Pino (2), Clark (3), Jones (8), Stojanovski (14).

99 – Real Madryt (29+22+27+21): Rodríguez (20), Llull (6), Mačiulis (6), Reyes (11), Ayón (12) – Ndour (-), Dončić (3), Radončić (-), Carroll (12), Thompkins (10), Hernangómez (9), Taylor (10).

Skrót spotkania | Statystyki | Tabela

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!