Advertisement
Menu

Mistrzowie grają dalej!

Koszykarze awansowali do Top-16

Świetnym występem zakończyli pierwszą fazę grupową Euroligi koszykarze Realu Madryt. Pokonali na własnym parkiecie SIG Strasbourg różnicą aż trzydziestu dwóch punktów (97:65) i zagwarantowali sobie miejsce w gronie najlepszej szesnastki. Pomimo słabego początku sezonu i wielu przeciwności, mistrzowski zespół utrzymał się w rozgrywkach i kontynuuje walkę o obronę tytułu.

Pojedynek był dla madrytczyków trzecim finałem z rzędu, o „być albo nie być”, więc jego stawka była im dobrze znana. Rozpoczęli spotkanie poprawnie, ale w spokojnym tempie, bez szaleństw. Zmienić próbował to Sergio Rodríguez, odpowiedzialny za pierwsze trójki tego wieczoru i szybkie tempo kreowanych akcji. Właśnie dynamiczne ataki i solidne krycie pod własnym koszem stworzyły różnicę, którą było widać i na parkiecie, i na tablicy wyników (29:15).

Kibicom z pewnością podobała się ofensywna siła, jaką zaprezentował miejscowy zespół, lecz największą jego zaletą była dobra, skoncentrowana postawa w obronie. Stało się to wyraźniejsze, kiedy przeciwnicy zaczęli odrabiać straty wskutek jego błędów w kryciu i zbyt dużej swobody. Królewscy odpuścili na kilka minut i stracili w tym czasie kilkanaście punktów. Potrafili jednak wyciągnąć wnioski, załatać defensywne dziury i powrócić przed przerwą do zadowalającej przewagi (52:37).

Wyzwaniem na drugą połowę było utrzymanie solidnej obrony i kontrolowanie przebiegu rywalizacji. Pablo Laso nie był zadowolony z postawy podopiecznych w drugiej kwarcie, ale ci tuż po wznowieniu gry poprawili mu humor. Wzmocnili szyki obronne, dobrze czytali akcje rywali i udanie kontratakowali. Strasbourg nie rezygnował, co widać było zwłaszcza po staraniach Rodrigue Beauboisa, ale o rezultacie tego starcia gospodarze przesądzili już na kilkanaście minut przed końcem. Zadanie wykonali w stu procentach.

Sekcja koszykarska klubu zaprezentowała tego wieczoru kolegom z drużyny piłkarskiej (i obecnemu na tym meczu Rafaelowi Benítezowi), jak podnieść się z kryzysu i przetrwać niekorzystne okoliczności. Kto wie, może właśnie przetrwanie tak trudnej sytuacji stanie się punktem zwrotnym, po którym mistrzowska drużyna wróci do formy sprzed miesięcy i stanie się jeszcze groźniejsza?


97 – Real Madryt (29+23+23+22): Rodríguez (14), Llull (8), Mačiulis (10), Reyes (12), Ayón (4) – Ndour (4), Dončić (3), Carroll (10), Thompkins (12), Hernangómez (4), Taylor (16).

65 – SIG Strasbourg (15+22+13+15): Beaubois (17), Campbell (9), Weems (3), Howard (7), Fofana (4) – Collins (3), Lacombe (-), Leloup (5), Golubović (10), Duport (7).

Skrót spotkania | Statystyki | Tabela

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!