Advertisement
Menu
/ as.com

Jémez: Zamieniłbym się kryzysami z Realem Madryt

Wypowiedzi trenera Rayo po meczu z Getafe

Jakby pan ocenił spotkanie i cały dwumecz?
Nie jestem zadowolony, to nie był dobry mecz, nic mi się nie podobało – powiedział Paco Jémez, trener Rayo Vallecano, po pojedynku z Getafe w Pucharze Króla (Rayo przegrało 1:3, ale awansowało do kolejnej rundy).

Co się panu najmniej podobało?
Jesteśmy drużyną, która z przerażającą łatwością traci bramki. Z łatwością niegodną drużyny z Primera División. W pierwszej połowie Getafe strzeliło nam trzy gole, ponieważ ich zawodnicy oddali trzy strzały. Jeśli oddaliby sześć strzałów, zdobyliby sześć goli. Trzeba będzie porozmawiać i znaleźć rozwiązania. Dopóki mamy ten defekt, nie możemy rywalizować na tym poziomie. Sam awans do kolejnej rundy mi nie wystarcza.

Z kim musi pan porozmawiać?
Trzeba znaleźć rozwiązania i to nie jest sprawa tylko zawodników. Znajdujemy się w takim momencie, że trzeba zmienić dynamikę.

Lass jest odrobiną radości dzisiaj?
Dzisiaj nie oszczędzę nikogo. Jego gol był bardzo ważny, ponieważ dał nam awans, jednak ja wymagam więcej od Lassa i od wszystkich. Ten poziom rozgrywek jest bardzo wymagający, a my awansowaliśmy, ponieważ bardzo dobrze się spisaliśmy w pierwszym meczu.

W ten sposób można rywalizować z Realem Madryt?
Jeśli zagramy tak, jak w dwóch ostatnich meczach, to nie będziemy mogli rywalizować. Jeśli zagramy tak, jak graliśmy wcześniej, wtedy będziemy konkurencyjni. W starciu z żadną drużyną z Primera División nie może możesz sobie pozwolić na chwilową słabość, tym bardziej, gdy grasz z Realem Madryt.

Już pan zdecydował, kto będzie pierwszym bramkarzem?
Obserwuję obu, żeby później zdecydować, który może zaoferować nam więcej.

Co pan powiedział zawodnikom w przerwie?
Bardzo proste. Powiedziałem, że nie możemy zrobić nic, żeby zmienić katastrofę z pierwszej połowy, za to w drugiej możemy zrobić coś innego. Nie chodziło o to, żeby wygarnąć zawodnikom za złą pierwszą połowę. Zrobiliśmy coś, żeby osiągnąć wynik 1:3, który wystarczył nam do awansu.

Real Madryt jest w kryzysie?
Nie widzisz nas? Zamieniłbym się na kryzysy z Realem Madryt.

Publiczność bardziej dopinguje na wyjazdach niż u siebie?
Bez wątpienia. Na wyjazdach kibice dopingują, a na naszym stadionie jest cyrk. To nie jest wymówka, ponieważ publiczność nie ponosi winy za to, co robi drużyna, ale atmosfera nie jest sprzyjająca.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!