Advertisement
Menu
/ espnfc.com

Cristiano: Teraz czujemy spokój

Portugalczyk w rozmowie z <i>ESPN</i>

Cristiano Ronaldo udzielił wywiadu programowi SportsCenter nadawanemu w stacji ESPN. Oto zapis dwóch rozmów, jakie opublikowali Amerykanie:

Jak czujesz się po pobiciu kolejnego rekordu w Lidze Mistrzów?
Dobrze. Czuję się dumny z kolejnego rekordu. Pobiłem 9 czy 10 goli Van Nistelorooya. Strzelenia 11 jest dobre. Nie planowałem tego na początku rozgrywek, ale dzięki Bogu w ostatnim spotkaniu zdobyłem cztery bramki. Muszę jednak wspomnieć znowu, że cała drużyna zagrała niewiarygodnie. To był świetny mecz. Cała ekipa zagrała bardzo dobrze, Karim Benzema ustrzelił hat-tricka, Kovačić strzelił swoją pierwszą bramkę dla Realu Madryt. Pogratulowałem mu po meczu.

Jak trudno było przestawić się ze sposoby gry Ancelottiego na ten Beníteza?
To zawsze coś innego. Nie chodzi tylko o tych dwóch trenerów, ale o wszystkich. Tak było z Mourinho, Fergusonem, Pellegrinim. Każdy ma swój styl, system. Ciągle dostosowujemy się do stylu Beníteza, ale ja czuję się komfortowo, bo przez większość czasu gram na swojej pozycji, więc dla mnie nie jest to nic wielkiego. Czuję się dobrze na boisku, czuję się swobodnie, jak zawsze, czuję się dobrze.

Miałem wspaniałą grupę trenerów. Jak czułeś się przy Fergusonie i co zostało ci z tamtych dni?
Cóż, to był mój drugi profesjonalny trener po Bölönim w Sportingu. Jak mówiłem wiele razy, on zmienił moje życie pod względem piłkarskim. Kiedy przychodziłem do Manchesteru, byłem dobrym zawodnikiem z umiejętnościami, ale zawsze myślałem tylko o dryblingu, a po każdym kontakcie łatwo lądowałem na ziemi. On sam powiedział to niedawno w wywiadzie [uśmiech]. Nauczyłem się wtedy wielu rzeczy, między innymi podejmowania decyzji, nie miałem tego wcześniej, więc to było coś dobrego. Nauczył mnie wielu rzeczy, które pomogły mi zostać dobrym piłkarzem i także człowiekiem, więc mam związane z nim niesamowite wspomnienia. To fantastyczny gość.

Jakie inne lekcje pamiętasz od innych trenerów?
Staram się po prostu czerpać najważniejsze rzeczy od wszystkich szkoleniowców, nie tylko Fergusona, ale też Mourinho, Pellegriniego, Ancelottiego czy teraz Beníteza. To dotyczy też selekcjonerów. Każdy ma inny style i swoje opinie, są innymi ludźmi, więc biorę od nich najlepsze rzeczy. Dzisiaj jestem tym, kim jestem, bo ci szkoleniowcy bardzo mi pomogli.

Co powiesz o Ancelottim, który doprowadził Real do dziesiątego Pucharu Europy?
Cóż, pan Ancelotti był niesamowitym zaskoczeniem. Na początku myślałem, że jest ostrzejszym człowiekiem, bardziej aroganckim, a było zupełnie odwrotnie. Mogę powiedzieć, że to miły gość, wrażliwy człowiek, codziennie rozmawiał z nami wszystkimi, dobrze się z nami bawił. Niewiarygodny człowiek. Życzę każdemu piłkarzowi pracy z nim, bo to fantastyczna osoba, fantastyczny trener. Tęsknię za nim, bo wygraliśmy razem wiele trofeów i chciałbym kiedyś znowu z nim pracować. Jednak teraz czuję się dobrze, mam nowego trenera, jestem szczęśliwy, ale z nim też było świetnie i mam wielkie wspomnienia.

Widzisz siebie w przyszłości w roli trenera?
Nie sądzę, będzie o to ciężko, ale co jest prawdą dzisiaj, nie jest nią jutro, więc zobaczymy. Jednak to nie jest to, kim chcę być. Ale wiesz, to wszystko zależy od wielu spraw. Na tę chwilę nie chcę być trenerem, bo po prostu tego nie lubię.

Ale zajmiesz się czymś związanym z piłką po zakończeniu kariery?
Może. Nie planuję tego. Na dzisiaj mam już kilka projektów. Co do bycia trenerem czy pracy przy drużynie, to myślę, że będzie o to trudno, ale nigdy nie wiadomo.

***

Jak trudno było ci się zaaklimatyzować w lidze hiszpańskiej? W jaki sposób to rozwinęło twoją grę?
Moim zdaniem jest łatwiej, gdy przechodzisz z Anglii do Hiszpanii. Odwrotna droga jest trudniejsza. Mogę wytłumaczyć dlaczego: chodzi o to, że w Hiszpanii jest więcej technicznych zawodników, wszystkie ekipy lubią grać piłką. Zawodnicy jednak nie są tak mocni jak w Anglii, tam futbol jest szybszy i silniejszy. Myślę, że gra się bardziej bezpośrednio na przykład w atakowaniu rywala. Uważam, że to coś innego, ale jeśli idzie z Hiszpanii do Anglii, to trudniej jest się zaaklimatyzować. Jeśli idziesz odwrotną drogą, jest łatwiej. Szczególnie dla mnie. Po przyjściu do Hiszpanii czułem się komfortowo, futbol tutaj był dla mnie dobry, techniczny, też to lubię. Kocham tu grać.

Jak czujesz się będąc w centrum uwagi, ale także każdej krytyki dotyczącej Realu Madryt?
Cóż, to normalne. Kiedy grasz w największym klubie na świecie, zawsze jest trudno. Nie masz marginesu błędu. Tak było w tym sezonie. Na początku mieliśmy na przykład problemy z kontuzjami, doszła sprawa Benzemy, problem z Pucharem Króla i Czeryszewem. Sądzę, że wszystkie kłopoty nałożyły się w jednym okresie, co nie jest niczym dobrym. Sądzę, że nasz klub jest stabilny, ale kiedy media cały czas cię zabijają, to wiesz, czujesz to. Jednak uważam, że teraz jest dużo lepiej. Odnieśliśmy pięć wygranych z rzędu, drużyna ma większą wiarę w siebie, trener jest lepiej przygotowany na tego typu bitwy, jak na przykład krytykę po meczu z Barceloną. Myślę, że teraz czujemy spokój i chcemy po prostu wygrywać.

Cristiano, rozmawialiśmy o Premier League i Alexie Fergusonie. Tam to był twój jedyny trener. Tutaj miałeś już ich tak wielu. Czy to nie problem przy tworzeniu sposobu gry? Czy brak czasu i cierpliwości to nie jest problem?
Czasami to nie jest łatwe. Jeśli ciągle coś zmieniasz, to jest trudno. Nie lubię gdy zmienia się, kupuje czy sprzedaje zawodników w każdym roku. Nie lubię, gdy ciągle w każdym roku zmienia się trenera. Myślę, że czasami potrzeba czasu, żeby się poznać, żeby poznać trenera, bo to jedyny sposób, żeby rozwijać siebie pod względem indywidualnym i drużynowym. Dla drużyny ciągłe zmiany są trudne, bo ona musi dostosowywać się do nowych graczy, a ci muszą dostosowywać się do niej. To ciężka sprawa. Nie jestem wielkim fanem ciągłych zmian, ale to część biznesu. Taki jest rynek, sprzedaje się, płaci się, kupuje się graczy. Musisz się do tego dostosować, a Real Madryt to klub, który kupuje piłkarzy w każdym sezonie, więc musimy się do tego zaadaptować.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!