Advertisement
Menu
/ marca.com

James wraca na scenę

Pierwszy pełny mecz Kolumbijczyka od końcówki sierpnia

James Rodríguez może na nowo zacząć się uśmiechać. Wczoraj przeciwko Getafe Kolumbijczyk rozegrał pierwsze pełne spotkanie po kontuzji. Ostatni raz przebywał na murawie od pierwszego do ostatniego gwizdka arbitra w starciu z Betisem pod koniec sierpnia. W sobotę nareszcie nadarzyła się okazja, by powoli zacząć reperować statystki, nabrać pewności i udowodnić, że problemy zdrowotne to już przeszłość.

„Dziesiątka” Królewskich była w pierwszej połowie motorem napędowym ekipy Rafy Beníteza. Po przerwie, gdy reszta urządziła sobie drzemkę, James starał się ciągnąć grę jak tylko mógł. Mecz zakończył z 91% celnych podań (81 na 89). Był też graczem, który najczęściej rozgrywał na połowie rywala, gdzie przekazywał piłkę kolegom aż 65 razy.

Podania Kolumbijczyka stanowiły dla Getafe poważne zagrożenie. To właśnie on posłał kluczową piłkę do Bale'a, która w efekcie pozwoliła Benzemie strzelić gola na 2:0. Także współpraca z Lucasem Vázquezem na prawej flance układała mu się bardzo dobrze. James we wczorajszym meczu wybił się ponad własną dotychczasową średnią 87,5% celnych zagrań. Dało się zauważyć, że czuje się swobodniej.

Po spotkaniu sam Benítez nie miał problemów z ucięciem polemiki i przyznaniem, że James spisuje się coraz lepiej. „Ciężko pracował, musiał sporo biegać i nie miał z tym problemu. Gra w meczach pozwala mu na poprawę przygotowania fizycznego, ponieważ jeśli chodzi o jego umiejętności, są one nie do zakwestionowania”, powiedział szkoleniowiec Los Blancos.

Po całym zamieszaniu, nerwach, zmianach i sadzaniu na ławce James odzyskał miejsce w składzie i status jednego z najważniejszych piłkarzy w zespole. Połączył poświęcenie i wysiłek z umiejętnościami. Tezę tę potwierdza fakt, że zaliczył on wczoraj najwięcej odbiorów – 10. Wczorajszy występ to jasna przesłanka ku temu, że pomocnik Królewskich za tydzień na El Madrigal będzie chciał po raz kolejny spędzić na boisku pełne 90 minut, choć do dyspozycji będzie już przecież Isco.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!