Advertisement
Menu
/ RealMadryt.pl

Popołudniowy spacerek

Real Madryt – Getafe 4:1

W meczu 14. kolejki Primera Divsión Real Madryt wygrał z Getafe 4:1. Bramki dla Królewskich strzelali Karim Benzema (dwie), Gareth Bale i Cristiano Ronaldo. Gospodarze dominowali w każdym elemencie gry i wygrali w pełni zasłużenie. Rozegrali bardzo dobrą pierwszą połowę i bardzo słabą drugą – wynik był jednak rozstrzygnięty już po pierwszych 45 minutach.

Zanim na dobre zdążyliśmy się tradycyjnie nawkurzać na piłkarzy Guaita już musiał wyjmować piłkę z bramki. Z niewiadomych przyczyn w Pepe znalazł się na prawej stronie, gdzie zamienił się w Davida Beckhama i dograł kapitalną piłkę prosto na nogę Karima Benzemy. Francuz po raz pierwszy uderzył, a dwanaście minut później dołożył jeszcze jedną bramkę. Tym razem asystę – już nie tak efektowną – zaliczył Gareth Bale. Mecz troszkę się uspokoił, Getafe nawet oddało całkiem groźny strzał z kilkuset trzydziestu metrów, ale i tak nie był celny. Real Madryt znów wrzucił wyższy bieg na dziesięć minut przed końcem spotkania – najpierw Bale wykorzystał dogranie Ronaldo i podwyższył prowadzenie na 3:0, a wynik pierwszej połowy zamknął już sam Cristiano, który dostał bardzo ładne podanie od Toniego Kroosa. Los Blancos szybko wymieniali piłkę, byli drużyną i momentami ich gra mogła się podobać. A na co można było narzekać? „To tylko Getafe”.

„To tylko Getafe” – chyba takie słowa padły w przerwie w szatni. Na drugą połowę Królewscy wyszli bez pomysłu, bez motywacji i bez namiastki tego, co pokazali w pierwszej części meczu. Mecz stał na niskim poziomie, madrytczycy biegali bez celu i bez większego sensu. W 70. minucie s1tracili nawet gola, a nie popisali się Nacho i Pepe, chociaż mimo wszystko obaj zagrali dziś co najmniej solidnie. Los Blancos grali jednak tak, że tym razem trudno mieć do kogokolwiek pretensje, jeśli wyszedł wcześniej na metro. Gra w ogóle nie porywała i na dobrą sprawę optymiści powinni zapomnieć o tym, co się działo w drugich 45 minutach.

Real Madryt w pierwszej połowie przebiegł się po Getafe, ale w drugiej wyraźnie zwolnił. Z pierwszej połowy na pewno można wyciągnąć parę pozytywnych wniosków, ale ta druga była bardzo dużym rozczarowaniem. Tak czy inaczej Królewscy wreszcie zdobywają bezproblemowe trzy punkty, które przez ponad 86 minut nie były zagrożone nawet na sekundę.

Real Madryt – Getafe CF 4:1 (4:0)
1:0 Benzema 4' (asysta: Pepe)
2:0 Benzema 16' (asysta: Bale)
3:0 Bale 35' (asysta: Cristiano)
4:0 Cristiano 38' (asysta: Kroos)
4:1 Alexis 70' (asysta: Pedro León)

Real Madryt: Keylor; Lucas Vázquez, Pepe (87' Arbeloa), Nacho, Danilo; Modrić (62' Kovačić), Kroos, James; Bale, Benzema (78' Jesé), Ronaldo.
Getafe: Guaita; Damián, Cala, Alexis, Roberto Lago; Víctor Rodríguez (80' Bernard), Lacen, Sarabia; Wanderson (62' Pedro León), Álvaro (46' Scepović), Lafita.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!