Advertisement
Menu

Koszykarze wracają ze zwycięstwem

Real Madryt pokonał Bilbao Basket

Ani piątkowa porażka w Belgradzie, ani zmęczenie dalekimi podróżami nie przeszkodziło koszykarzom Realu Madryt w kontynuacji zwycięskiej passy w Lidze Endesa. Drużyna nie rozegrała udanego meczu, ale pokonała na wyjeździe Dominion Bilbao Basket (92:99) i wróciła do domu z siódmą wygraną z rzędu w rozgrywkach ligowych.

Zwycięstwo na tak trudnym terenie to ogromny sukces, lecz Królewscy po raz kolejny nie zaprezentowali się z najlepszej strony. Niedzielny pojedynek zainicjowali od wolnych, niepewnych akcji ofensywnych, przeprowadzanych na siłę i bez pomysłu, a także od błędów w obronie. Bilbao Basket nie potrafiło jednak wykorzystać tego w pełni. Gospodarze również mieli kłopoty w defensywie, co udowodnił Jaycee Carroll, który kilkoma rzutami zniwelował początkowe straty i wyprowadził zespół na prowadzenie (30:31)

Pablo Laso nie mógł tego wieczoru skorzystać z kontuzjowanych Rudy’ego Fernándeza i Treya Thompkinsa, więc do rotacji wrócił Luka Dončić. Młodziutki koszykarz przesiedział na ławce rezerwowych ostatnie trzy mecze, ale kiedy tylko otrzymał szansę na grę, był w przygotowany, by z niej skorzystać. Zapewnił zespołowi odrobinę spokoju i pomógł mu w utrzymaniu skromnej przewagi (46:48).

Gospodarze za wszelką cenę starali się przejąć prowadzenie, lecz, zdaniem arbitrów, czynili to w sposób zbyt agresywny. Często decydowali się na przewinienia, odsyłając rywali na linię rzutów osobistych i dając im liczne szanse na łatwe zdobycze punktowe. Spotkanie co chwilę przerywane było dźwiękiem gwizdka, który doprowadzał miejscowych zawodników i kibiców do szaleństwa.

Wyrównany stan rywalizacji utrzymywał się niemal przez całą drugą połowę. Kilka minut przed końcem przebudził się geniusz Luki Dončicia i to głównie dzięki jego akcjom madrycka drużyna umocniła się na prowadzeniu, odbierając nadzieję rywalom. Szesnastolatek zakończył mecz z 15 punktami, 6 zbiórkami, 4 asystami i 2 blokami na koncie. Pod względem statystyk dorównał mu tylko Gustavo Ayón.


92 – Dominion Bilbao Basket (23+23+19+27): Hannah (5), Bertans (21), Mumbrú (16), Suárez (9), Bogris (7) – James (10), Ruoff (12), Borg (4), Mendía (-), Todorović (-), López (8).

99 – Real Madryt (17+31+17+34): Rodríguez (10), Llull (12), Mačiulis (3), Reyes (8), Ayón (13) – Nocioni (5), Dončić (15), Carroll (19), Hernangómez (2), Taylor (12).

Skrót spotkania | Statystyki | Tabela

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!