Advertisement
Menu
/ RealMadryt.pl

Rzeź niewiniątek; Barcelona z łatwością ogrywa Real

Marny mecz Królewskich

Real Madryt przegrał u siebie 0:4 z FC Barcelona w meczu 12. kolejki Ligi. Bramki dla gości strzelali Suárez, Neymar i Iniesta. Królewscy byli wyraźnie gorsi od piłkarzy gości, którzy mogli dzisiaj strzelić nawet więcej bramek, kiedy Real miał problemy z tym, żeby dojść do dobrych pozycji strzeleckich, a gdy już to robił, dobrze spisywał się Bravo..

Od początku spotkania to FC Barcelona był przy piłce częściej. Niedługo trzeba było czekać na pierwszą bramkę. Wydawałoby się, że sytuacja nie jest groźna, kiedy Sergi Roberto otrzymał piłkę w okolicach linii pola karnego i jednym podaniem potrafił stworzyć Suárezowi dobrą pozycję strzelecką. Urugwajczyk zaś mocnym uderzeniem w długi słupek bramki Navasa pokonał piłkarza Królewskich.

Obraz gry nie zmienił się do końca pierwszej połowy. Królewscy czasami wychodzili z kontrą, ale brakowało czystych pozycji strzeleckich, można było odnieść wrażenie, że wszelkie zagrożenie stwarzane przez Real było powodowane przypadkiem. W międzyczasie boisko musiał opuścić Mascherano, ale nie zmieniło to obrazu gry Barcelony, który zwieńczyła dodatkowo druga bramka. Iniesta sprytnym podaniem podał do Neymara w pole karne, Brazylijczyk był kompletnie niekryty i zostało mu tylko pokonać Keylora. W doliczonym czasie gry pierwszej połowy Real uratował jeszcze Marcelo, wydawało się, że Suárez będzie mieć już dwa gole na koncie, ale Brazylijczyk wybił piłkę głową z linii bramkowej.

Na drugą połowę Królewscy wyszli w bojowym nastawieniu i od początku zaczęli naciskać. Dobrą okazję miał Marcelo, ale piłka poleciała obok słupka, później niezłym uderzeniem popisał się James. Niestety Barcelona szybko wróciła do gry. Neymar pięknie odgrywał piłkę piętą do Iniesty, ten zaś mocnym uderzeniem w okienko pokonał Keylora. Chwilę później powinien być również odgwizdany faul w polu karnym na Suárezie, ale sędzia nie zauważył przewinienia.

Urugwajczyk zdołał jednak strzelić bramkę potem. Królewscy próbowali jeszcze szarpnąć, ale przewaga Barcelony była niezaprzeczalna, czego nie mógł zmienić strzał Cristiano czy Benzemy. Frustracja w zespole Królewskich narastała, czego ujściem była czerwona kartka dla Isco. Wtedy było już wiadomo, że nie ma szans nawet na bramkę honorową.

Blaugrana wyeksponowała dzisiaj wszystkie braki Realu. Pokazała, że Królewscy zupełnie nie potrafią dziś grać z zespołami dobrze operującymi piłką, a sami są w tym aspekcie gry kulawi. Pokazała, że skład Realu jest bez formy, że piłkarze niespecjalnie wiedzą co grać, że Kroos i Modrić zupełnie nie przypominają siebie z zeszłego sezonu, a także że Bale chyba już nigdy nie będzie piłkarzem, na którym ktoś będzie mógł opierać zespół poza Wyspami Brytyjskimi. Wynik nie może cieszyć, bo jest dramatyczny, ale żywimy nadzieję, że zostaną z niego wyciągnięte pewne wnioski, że ruchy zarządu będą bardziej przemyślane i Benítez nie podzieli losu swojego poprzednika za wcześnie, bo dzisiaj straciliby na tym wszyscy.

Real Madryt – FC Barcelona 0:4 (0:2)
0:1 11' Suárez (asysta: Sergi Roberto)
0:2 39' Neymar (asysta: Iniesta)
0:3 53' Iniesta (asysta: Neymar)
0:4 74' Suárez (asysta: Jordi Alba)

Real Madryt: Keylor; Danilo, Varane, Ramos, Marcelo (59' Carvajal); Kroos, Modrić, James (55' Isco); Bale, Cristiano Ronaldo, Benzema.

FC Barcelona: Bravo; Alves, Piqué, Mascherano (27' Mathieu), Alba; Busquets, Iniesta (77' Munir), Sergi Roberto, Rakitić (56' Messi); Suárez, Neymar.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!