Zapowiedź 10. kolejki Primera División

Piątkowy wieczór. Dla jednych czas wytchnienia po tygodniu ciężkiej pracy, dla innych kolejna okazja do imprezowania, a dla kibiców Primera División początek kolejki. Tym razem emocje gwarantowane już od pierwszego meczu. Od 20:30 na gorącym Riazor gracze Deportivo podejmują Atlético. Trzecia siła hiszpańskiej ligi postara się wywieźć z Galicji trzy punkty i chociaż na kilka godzin wyprzedzić Real i Barcelonę, które przewodzą tabeli z wynikiem 21 oczek. Podopieczni Víctora Sáncheza od początku sezonu radzą sobie zaskakująco dobrze, dlatego nie zamierzają łatwo zrezygnować z wysokiej lokaty i na pewno postawią przyjezdnym trudne warunki.

Piłkarską sobotę o 16:00 niemal tradycyjnie już otworzy mecz Realu Madryt. Tym razem na Santiago Bernabéu zamelduje się Las Palmas, a o samym spotkaniu jeszcze sporo naczytacie się na naszym portalu. Trochę ponad dwie godziny później nierówna Valencia podejmie zamykające stawkę Levante, które ciągle jeszcze nie może zapomnieć o srogim laniu od Realu Sociedad. W tym samym czasie Sevilla postara się powtórzyć wynik z poprzedniego tygodnia i solidnie rozprawić się z zaliczającym dołek formy Villarrealem. Trudno wskazać faworytów tych dwóch spotkań, dlatego każdy, kto lubi trochę futbolowych zaskoczeń, powinien być zadowolony.

Dużo słabszą dawkę wrażeń zapewnić powinna wizyta Barcelony na Coliseum Alfonso Pérez. Getafe nie pokazało jeszcze nic wielkiego w starciach z drużynami z czołówki, a w dodatku w poprzedniej serii gier zostało całkowicie upokorzone przez Sevillę. Chociaż Katalończycy zmagają się z wieloma brakami, wynik inny niż trzy punkty dla nich będzie ogromnym zaskoczeniem. Odwiedziny Celty na stadionie Realu Sociedad wybrzmią jako ostatni akord piłkarskiej soboty. Galisyjczycy, którzy po przegranej z Królewskimi musieli pogodzić się z utratą fotela lidera i spadkiem na czwartą lokatę, zawalczą o punkty kontaktowe z czołówką stawki. Balansujący tuż nad strefą spadkową Baskowie nie powinni im w tym specjalnie przeszkodzić.

W samo południe niedziela przywita nas niespecjalnie fascynującym widowiskiem. Eibar podejmie u siebie Rayo. W zależności od wyniku piątkowego meczu, gospodarze będą chcieli albo zrównać się z Deportivo, albo zastąpić je na miejscu premiującym do gry w Lidze Europy. Rayo liczy na każdy punkt, który pozwoli na oddalenie się od dolnych rejonów tabeli. Śpiochy i kibice wielkich drużyn mogą odetchnąć spokojnie, raczej nie będzie po co wstawać. Eibarowi po piętach depcze Espanyol, któremu o 16:00 przyjdzie podjąć u siebie fatalną Granadę. Katalończycy liczą na powtórkę z poprzedniego tygodnia i kolejną spokojną wygraną. Goście, którzy smak ligowego zwycięstwa ostatnio poczuli 30 sierpnia, liczą na łagodny wymiar kary.

Málaga, która od początku rozgrywek zdołała strzelić zaledwie pięć goli i wpuścić tylko siedem, odwiedzi Gijón. Sporting przewyższa ją dwukrotnie – zdobył dziesięć i stracił czternaście bramek. Z tej statystyki jednak nic nie wynika, bo oba zespoły mają po dziewięć punktów i dokładnie taki sam bilans wyników – 2 wygrane, 3 remisy i 4 przegrane. Na zakończenie 10. kolejki czekają nas prawdziwe derby środka stawki. Na Estadio Benito Villamarín zawita Athletic chcący podtrzymać serię czterech spotkań bez porażki. Wynik tego spotkania nie zachwieje tabelą Primera División, więc nikt nie musi martwić się o to, że w poniedziałek wstanie niewyspany z powodu emocjonującego niedzielnego wieczoru.

10. kolejka Primera División:

30 października (piątek):
• 20:30 Deportivo vs Atlético (Eleven)

31 października (sobota):
• 16:00 Real Madryt vs Las Palmas (Eleven)
• 18:15 Valencia vs Levante
• 18:15 Villarreal vs Sevilla (Eleven)
• 20:30 Getafe vs Barcelona (Eleven)
• 22:05 Real Sociedad vs Celta (Eleven)

1 listopada (niedziela):
• 12:00 Eibar vs Rayo (Eleven)
• 16:00 Espanyol vs Granada (Eleven)
• 18:15 Sporting vs Málaga (Eleven)
• 20:30 Betis vs Athletic (Eleven)