Zidane: Wiedziałem, jak dobry jestem

Dorastałeś w ciemnych bocznych uliczkach Marsylii. Jak to wpłynęło na twój sposób gry?
Jedną z rzeczy, co do których sądzę, że miałem szczęście, było dorastanie w trudnym środowisku, w trudnym mieście. Nie martwiliśmy się o wygranie meczu w piłkę nożną, martwiliśmy się o to, żeby przetrwać do końca dnia. Nie możesz wybrać, skąd podchodzisz. Jednak widzisz, że gracze z Ameryki Południowej, którzy również wyszli z trudnego środowiska, grają twardo na boisku. Nie mam wątpliwości, że twardy charakter dało mi dorastanie na ulicy jako syn imigranta.

Jak ważna dla piłkarzy jest pewność siebie?
Cristiano Ronaldo w kilku ostatnich latach był najlepszym piłkarzem na świecie i wie, że jest najlepszy. Nie znaczy to, że ciężko nie pracuje albo że nie chce się rozwijać i stawać lepszym, ma jednak tą pewność siebie, dzięki której wie, jak jest dobry. Nie byłem najwydajniejszym strzelcem, ale wiedziałem, jak byłem dobry. Wiedziałem, że potrafię czytać grę i widzieć rzeczy sekundę lub dwie szybciej niż ktokolwiek inny.

Często łączy się Ronaldo z powrotem do Premier League, a szczególnie z powrotem do Manchesteru United...
Ludzie chcą czytać o wielkich graczach, dlatego się o nich pisze, ale dlaczego Real Madryt miałby zamierzać sprzedaż najlepszego gracza na świecie?

Żeby tylko potwierdzić: nie jest na sprzedaż?
Nie jest na sprzedaż, to nie miałoby sensu.

Gareth Bale stale jest łączony z odejściem z Realu Madryt, gdzie widzisz go w długoterminowej przyszłości?
Oczywiście kluby będą chcieć Garetha, jest jednym z najlepszych na świecie i nie wiem, czy możemy być w tej kwestii bardziej klarowni. Gareth wyraził się jasno, jego agent też, my również, jego przyszłość jest w Realu Madryt. Ściągamy najlepszych piłkarzy na świecie, nie sprzedajemy ich.

Jaką różnicę tworzy bycie otaczanym przez graczy tego kalibru?
Pamiętam z treningów w Realu Madryt, jak widywałem Roberto Carlosa i Davida Beckhama ćwiczących rzuty wolne, Ronaldo i Raúl starali się trafić najlepszemu bramkarzowi na świecie, Ikerowi Casillasowi, wiedziałem, że gram ze zwycięzcami, z najlepszymi. Granie z takimi ludźmi da ci mentalność zwycięzcy, bo da ci pewność siebie. W erze, w której wybiera się pieniądze przed grą w najlepszych klubach z świetnymi piłkarzami, podejmowanie właściwych decyzji jest ważną rzeczą dla topowych graczy na świecie.

Łatwo dać się rozproszyć, będąc piłkarzem. Jak ważnym dla piłkarzu jest posiadanie odpowiedniej mentalności i podejmowanie dobrych decyzji?
Pamiętam jak prezez w Juventusie, Gianni Agnelli, spytał mnie, dlaczego nie byłem zainteresowany życiem nocnym w Turynie, kobietami, a także dlaczego odrzuciłem propozycję treningu w Ferrari. Może trzydzieści lat temu można było tak żyć i wciąż być na szczycie, ale przez ostatnie 15-20 lat to nie było możliwe. Gracze są w dobrej formie fizycznej, umiejętności nie są wystarczające. Dlatego widzimy tyle zmarnowanych karier. Jeśli brak ci odpowiedniej mentalności poza boiskiem i pozwolisz, żeby coś ci przeszkadzało, to nie będziesz też jej mieć na boisku.

Wygrałeś wszystko, co było tego warte. Jak bardzo skupiałeś się na sukcesie?
Przez siedemnaście lat piłka nożna była dla mnie wszystkim. Wszystko, co robiłem i o czym myślałem było związane z piłką, na tym samym skupiali się wszyscy gracze w Realu Madrytu. Treningi, mecze, to mnie pochłaniało. Nie tylko wygrywasz, myślisz o wygrywaniu, to staje się dla ciebie wszystkim. Dlatego właśnie nawet po tym, jak skończyłem grać, nie mogłem siedzieć na kanapie i oglądać piłki nożnej, musiałem być jej częścią. Wciąż chcę wiedzieć, czym jest sukces i jak smakuje zwycięstwo, nawet, jeśli nie robię tego jako piłkarz. Nie można udać tych emocji, pochodzą ze skupienia i osobowości.

Czy Liga Mistrzów jest wielkim celem Realu Madryt w tym sezonie?
Jak każdego roku jest to jeden z naszych głównych celów. Nic innego niż jej wygranie nigdy nie będzie dla tego klubu wystarczające.

Wielu zdziwiła cena zapłacona za twojego rodaka, Anthony'ego Martiala. Czy już zaczyna udowadniać swoją wartość?
Jeśli chodzi o ceny transferów to to, co dzisiaj wygląda okazale, za kilka lat może sprawiać zupełnie inne wrażenie. Ludzie oszaleli, gdy Juventus zapłacił wszystkie te pieniądze za Gianluigiego Buffona – jak bramkarz może być tyle wart? Kto może teraz spojrzeć na niego i powiedzieć, że Buffon nie był jednym z najlepszych transferów w ogóle? Tak samo jest z Ronaldo, po wszystkich bramkarz i trofeach, ktoś wspomina teraz o kwocie transferu?

Są już porównania do twojego byłego kolegi z reprezentacji, Thierry'ego Henry'ego. Czy są zasadne?
Daj spokój, Thierry jest jednym z wielkim, nieuczciwie jest nakładać taką presję na dzieciaka. To oczywiste, że ma wiele umiejętności i pewności siebie, więc dobrze rokuje na przyszłość.

Francja będzie gospodarzem mistrzostw Europy w przyszłym roku. Jacy są twoi faworyci?
Myślę, że Francja znów dobrze wygląda jako zespół. Hiszpania będzie mieć coś do udowodnienia po mistrzostwach świata, to będzie również szansa na zdobycie trzech tytułów z rzędu, co byłoby wielkim osiągnięciem. Kiedy patrzę na niemiecki zespół, wciąż myślę, że to oni będą tymi, których trzeba będzie pokonać.