Advertisement
Menu
/ RealMadryt.pl

Zadanie wykonane

Real Madryt – Levante 3:0

W meczu ósmej kolejki Primera División Real Madryt pokonał u siebie z Levante 3:0. Bramki dla Królewskich strzelili Marcelo, Cristiano Ronaldo i Jesé Rodríguez. Najpierw Portugalczyk podał do Brazylijczyka, a ten pokonał Rubéna, a trzy minuty później atakujący otrzymał piłkę od Toniego Kroosa i bardzo precyzyjnym strzałem podwyższył prowadzenie. W drugiej części gry na murawie pojawili się Lucas Vázquez i Jesé Rodríguez, którzy w końcówce przeprowadzili akcję dającą Los Blancos trzecie trafienie.

Królewscy nie zaczęli meczu z animuszem i oddali prowadzenie meczu rywalowi. Keylor Navas został zmuszony do interwencji już w 5. minucie i oczywiście nie zawiódł. Madrytczycy spisywali się kiepsko, nie mieli pomysłu w ataku albo brakowało im przewagi liczebnej w danej strefie. O wystarczającą liczbę zawodników ofensywnych zadbał Marcelo, który przeprowadził świetną akcję, zaprosił do niej Cristiano Ronaldo i wykończył ją świetnym strzałem. Warto jednak zaznaczyć, że chwilkę wcześniej los i nieudolność atakujących z Walencji uratowały Królewskich przed stratą bramki. Tuż po golu Los Blancos znów zostali uratowani – tym razem nie przez szczęście, a dzięki Keylorowi, który znów udowodnił swoją wartość. Znów nie minęło kilka minut i Królewscy cieszyli się z kolejnego trafienia. Tym razem zalążek kontry zakończył się strzałem Cristiano zza pola karnego. Rubén był bezradny, a uderzenie Portugalczyka mocne i bardzo precyzyjne.

Pod koniec pierwszej części meczu w polu karnym gości upadł Cristiano Ronaldo i wydawało się, że pech dalej prześladuje drużynę Beníteza. Portugalczyk otrząsnął się, udał się w przerwie do szatni, ale z niej nie wyszedł już Gareth Bale. Na szczęście według pierwszych doniesień skrzydłowemu nie dolega nic poważnego, a trener chciał mu pozwolić na odpoczynek przed środowym starciem z Paris Saint-Germain. Za Walijczyka wszedł Lucas Vázquez, który znów pokazał się z niezłej strony.

Bardzo dobrze w drugiej połowie spisywał się Keylor Navas, który dalej prezentuje świetny poziom. W 69. minucie niezbyt produktywnego Isco zastąpił Jesé Rodríguez i w 20 minut pokazał, że zależy mu na kolejnych szansach. Wniósł do gry Królewskich sporo ożywienia, przeprowadził kilka ciekawych akcji, a przede wszystkim strzelił gola. W 82. minucie otrzymał podanie od Lucasa, efektownie minął obrońcę i lewą nogą posłał piłkę pod poprzeczkę. Benítez wpuścił jeszcze Marcosa Llorente, ale wychowanek nie miał właściwie żadnego udziału w odniesieniu tego zwycięstwa.

Od pierwszej minuty było widać, że Real Madryt nie ma określonego stylu. Rzeczywiście Królewscy nie tylko nie mieli pomysłu na pokonanie Levante, ale chcieli to zrobić jak najmniejszym kosztem. Niektórzy – jak na przykład Danilo – są daleko od optymalnej dyspozycji, ale dzięki takiem spotkaniom jak to, mogą powoli wracać do rytmu meczowego. Nieźle pokazali się wychowankowie, którzy wypracowali trzeciego gola, do strzelania wrócił Cristiano Ronaldo. Ogólnie było to jednak spotkanie bez większej historii, ale to może dziś cieszyć. Ważniejsze starcia i bardziej wymagający rywale wciąż przed Los Blancos.

Real Madryt – Levante 3:0 (2:0)
1:0 Marcelo 27' (asysta: Cristiano)
2:0 Cristiano 30' (asysta: Kroos)
3:0 Jesé 82' (asysta: Lucas Vázquez)

Real Madryt: Keylor Navas; Danilo, Varane, Nacho, Marcelo; Casemiro, Kroos, Kovačić (77' Marcos Llorente); Isco (69' Jesé), Bale (46' Lucas Vázquez), Cristiano Ronaldo.
Levante: Rubén; Morales, Simao, Feddal, Juanfran, Tońo; Casadesús, José Mari (62' Lerma), Camarasa; Roger Martí (53' Ghilas), Deyverson (75' Rubén García).

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!