Advertisement
Menu

Starcie gigantów

Koszykarze Realu Madryt zagrają z Boston Celtics

Superpuchar Endesa nieoficjalnie zainicjował nowy sezon koszykarskich zmagań na hiszpańskich parkietach, lecz Real Madryt ma jeszcze zaległości z okresu przygotowawczego. Częściowo w formie dodatkowego treningu, częściowo jako promocja europejskiego basketu zmierzy się na własnym boisku z jedną z najbardziej rozpoznawalnych amerykańskich ekip, Boston Celtics. Klub z największą liczbą Pucharów Europy stanie do rywalizacji z klubem z największą liczbą triumfów w NBA.

Starcie będzie z pewnością świetną rozrywką dla osób zastanawiających się, jak drużyny europejskie wypadają na tle kolegów z najlepszej koszykarskiej ligi na świecie. Towarzyski pojedynek nie odda w pełni różnicy dzielącej oba środowiska, ale może choć trochę zaspokoi ciekawość niektórych kibiców. Spotkania takie, jak to, organizowane są właśnie dla nich, co zauważył również Pablo Laso. Szkoleniowiec stwierdził, że czwartkowy mecz będzie nagrodą dla madryckich kibiców, także w pewnym stopniu odpowiedzialnych za miniony, historyczny sezon.

Madryt nie po raz pierwszy zmierzy się z drużyną grającą na co dzień w NBA. Pierwsze takie starcie odbyło się dwadzieścia siedem lat temu, również w Madrycie i również przeciwko Boston Celtics. Spotkanie rozegrano w ramach turnieju McDonald's Open. Real Madryt przegrał wówczas z drużyną prowadzoną przez Larry'ego Birda różnicą piętnastu punktów (111:96). Królewscy pokonali rywali z NBA tylko raz, w 2007 roku, kiedy stolicę Hiszpanii odwiedzili Toronto Raptors (104:103). Triumf drużynie zapewnił Louis Bullock (27 punktów) i młodziutki Sergio Llull (17 punktów), który właśnie tego dnia po raz pierwszy zaprezentował się kibicom z nieco innej strony. Pozostałe pojedynki – przeciwko Phoenix Suns, Utah Jazz, Memphis Grizzlies i znowu Toronto Raptors – madrycki klub zakończył porażkami.

Boston Celtics rozpoczęli europejską trasę, a przy okazji i okres przygotowawczy do nowego sezonu, we wtorek, od pojedynku z EA7 Emporio Armani w Mediolanie. Zagrali bez taryfy ulgowej i wygrali bardzo pewnie, różnicą aż trzydziestu trzech punktów (124:91). Podobnej postawy należy spodziewać się także w najbliższym meczu. Madrytczykom dokuczają kontuzje i zmęczenie pracowitymi wakacjami, toteż ponownie nie będą mogli zagrać w najsilniejszym składzie. Nie powinno im to jednak przeszkodzić w nawiązaniu równorzędnej walki.


Real Madryt podejmie Boston Celtics w czwartek, o godzinie 21:00, w Palacio de los Deportes w Madrycie. Spotkanie zostanie rozegrane w ramach tegorocznej trasy NBA Global Games.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!