Advertisement
Menu
/ RealMadryt.pl

Prawie jak zwycięstwo

Dobre widowisko nad Calderón

Real Madryt zremisował na wyjeździe 1:1 z Atlético w 7. kolejce Ligi. Bramkę dla Królewskich strzelił Benzema, dla Rojiblancos Vietto. Mecz był rozgrywany na wysokim poziomie i choć żaden z zespołów nie miał wielu klarownych sytuacji, to nikt nie może narzekać na poziom meczu. Już tutaj zaznaczmy, że wielkie brawa należą się Benitezowi za decyzje kadrowe podjęte przed meczem, nawet mimo tego, że ostatecznie nie udało się wygrać.

Od pierwszych minut spotkania to Królewscy częściej byli przy piłce, atakując na bramkę rywala i świetnie radząc sobie z pressingiem. Nie trzeba było długo czekać na bramkę. Piłka trafiła na prawą flankę do Daniego Carvajala, który doskonale wrzucał w pole karne, zaś Benzema wcale nie uderzył gorzej. Oblak nie miał szans i było 1:0.

W dalszej części pierwszej połowy obraz gry nie uległ zmianie, jednak to gospodarze mieli lepszą okazję do strzelenia bramki. W pewnym momencie Sergio Ramos nie potrafił poradzić sobie z ich pressingiem i chciał odegrać piłkę do tyłu, tyle że wypuścił w ten sposób Torresa do przodu. Jeszcze w tej samej akcji kapitan Realu faulował piłkarza gospodarzy w polu karnym i w 28. minucie meczu do karnego podchodził Griezmann. Wydawało się, że już wtedy będzie 1:1, jednak Keylor wykazał się świetną interwencją i na pierwszą bramkę piłkarze Simeone musieli jeszcze długo poczekać. Pod koniec pierwszej połowy faulowany był również Dani Carvajal. Niestety Hiszpan doznał kontuzji i w jego miejsce musiał wejść Arbeloa. O stanie zdrowia Hiszpana będziemy was informować na bieżąco.

Druga połowa toczyła się w podobny sposób do pierwszej, z tym że gra stała się bardziej otwarta, a na boisku co raz pojawiali się nowi piłkarze ofensywni. Bramka dla gospodarzy przyszła dopiero w 83. minucie, kiedy Vietto doskonale znalazł się w polu karnym i dobijając piłkę, wyrównał stan meczu. Po tej bramce to Atlético znalazło się w ofensywie, ale i tym razem nie zawiódł Keylor, który obronił między innymi bardzo groźne uderzenie Jacksona.

Słowem podsumowania trzeba powiedzieć, że mimo remisu należy Real za dzisiejszy mecz pochwalić. Mimo to Real nie powinie był bronić wyniku 1:0 w drugiej połowie i to się zemściło Zabrakło też trochę szczęścia, czego nie można powiedzieć o bramce gości. Bardzo dobrze spisywał się dzisiaj Casemiro, na którego słusznie postawił Benítez, podobać musieli się również Benzema czy Modrić. Musimy również pamiętać, że Vicente Calderón i Atleti to nie są sprzyjające okoliczności dla Realu i remis nie jest złym rezultatem.

Atlético – Real Madryt (0:1)
0:1 Benzema 9' (asysta: Dani Carvajal)
1:1 Vietto 83'

Atlético: Oblak; Juanfran, Godín, Giménez, Felipe Luis; Gabi, Tiago, Óliver, Correa (58' Vietto); Griezmann, Torres (64' Jackson).

Real Madryt: Navas; Carvajal (42' Arbeloa), Varane, Ramos, Marcelo; Casemiro, Kroos, Modrić, Isco (61' Bale); Benzema (76' Kovačić), Cristiano.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!