Advertisement
Menu
/ RealMadryt.pl

Real Madryt z piątym Pucharem Interkontynentalnym!

Koszykarze pokonali Bauru Basket

Mistrzowski zespół kontynuuje podbój koszykarskiego świata. Real Madryt przezwyciężył niekorzystne okoliczności i pokonał w drugim finałowym meczu Bauru Basket różnicą dwunastu punktów (91:79). Koszykarze wrócą z São Paulo z piątym Pucharem Interkontynentalnym w historii klubu i jednocześnie czwartym trofeum w obecnym roku kalendarzowym.

Madrytczycy wyciągnęli wnioski z pierwszego starcia i z większą uwagą przykładali się do obowiązków obronnych. Bauru Basket przez ponad pięć minut nie potrafiło znaleźć drogi do kosza, marnując akcję za akcją i pozostając z pustym kontem. Królewscy nie zmarnowali tej okazji i rozpoczęli od dwunastu punktów przewagi (12:0). Miejscowi zachowali jednak cierpliwość i w końcu zaczęli punktować, inicjując podobną sekwencję zdarzeń, co ostatnio.

Madryt wytrąciły z równowagi łatwe trafienia rywali i często odgwizdywane faule. Przewinieniem technicznym ukarano nawet Pabla Lasa. Chwilę później trener gości sam uspokajał podopiecznych, nakazując, aby nie dali się ponieść emocjom i nie reagowali na niekorzystne decyzje sędziów. Większości zachowanie spokoju przyszło z trudem. Ucierpiała na tym gra zespołu, mniej składna i mniej skuteczna, a także przewaga, która zmalała do zera (29:29).

Obarczanie winą arbitrów wykracza poza sportową rywalizację, lecz trudno przemilczeć fakt, że odegrali oni niebezpiecznie dużą rolę w tym pojedynku. Sergio Rodríguez jeszcze przed przerwą został zdyskwalifikowany za drugie przewinienie techniczne (zupełnie niewinny gest). Utrudniło to madryckiej drużynie warunki do walki o tytuł, ale nie pozbawiło ich motywacji i ambicji. Pokonali zbyt duży dystans, aby wrócić do domu z pustym rękoma.

Determinacja i konsekwencja prowadziły zawodników Realu Madryt do samego końca. Jaycee Carroll, Sergio Llull i Trey Thompkins zatroszczyli się o dorobek punktowy (łącznie zdobyli sześćdziesiąt punktów) i wzięli na siebie odpowiedzialność za ofensywną siłę zespołu. Bauru Basket okazał się być rywalem trudnym do zatrzymania, lecz nie powtórzył tak znakomitej końcówki, jak w pierwszym meczu. Tegoroczny Puchar Interkontynentalny trafi do gabloty madryckiego klubu.


91 – Real Madryt (24+25+17+25): Llull (21), Carroll (22), Mačiulis (0), Reyes (4), Ayón (5) – Dončić (4), Nocioni (9), Rodríguez (5), Thompkins (17), Hernangómez (-).

79 – Paschoalotto Bauru Basket (15+25+17+22): Fischer (26), Garcia (14), Day (3), Jefferson (-), Hettsheimeir (17) – Boracini (2), Gui (-), Mineiro (8), Meindl (9).

Statystyki

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!