Advertisement
Menu
/ marca.com

Asensio walczy o miejsce w kadrze Królewskich

Marco chce zostać z pierwszą drużyną

Podczas pretemporady, w której Królewscy systematycznie obniżali loty, na koniec i tak pozostała chociaż jedna dobra wiadomość. Biała koszulka nie okazała się za duża dla Marco Asensio. Były gracz Mallorki sprawia wrażenie, jak gdyby się w niej urodził. Młody pomocnik mimo późnego dołączenia do zespołu (3 sierpnia) dostawał od Rafy Beniteza szanse we wszystkich rozegranych przez Los Blancos od tego czasu sparingach (Tottenham, Bayern i Vålerenga). Co jednak najważniejsze, pokazał się w nich z bardzo dobrej strony, demonstrując próbki swojego talentu. Umiejętności Hiszpana przykuły również uwagę reszty kolegów w trakcie treningów.

W szatni Realu Madryt docenia się nie tylko jego jakość czysto piłkarską, lecz także pewność siebie. Chłopak nie boi się odezwać i postawił sobie za cel pozostanie w stolicy Hiszpanii. Mimo zaledwie 19 lat na karku, Asensio nie ma wątpliwości. Po spotkaniu z Tottenhamem przed kamerami jasno stwierdził, że ma zamiar walczyć o to, by znaleźć się w kadrze pierwszej drużyny na zbliżający się sezon.

Na jego korzyść działają na tę chwilę przebłyski w starciach z Tottenhamem, Bayernem i Vålerengą. Kolejną szansę Marco dostanie 18 sierpnia w potyczce o Trofeo Bernabéu przeciwko Galatasarayowi. „Po tym spotkaniu podejmiemy decyzję”, powiedział wczoraj odnośnie Asensio szkoleniowiec Królewskich, Rafa Benítez. Według dziennikarzy Marki, niewykluczonym jest jednak, że przyszłość zarówno jego, jak i Ødegaarda może rozstrzygnąć się dopiero w ostatnim tygodniu okienka transferowego.

W obu przypadkach należy mieć na uwadze wiele czynników, jak chociażby, nie szukając zbyt daleko, możliwe transfery do i z klubu. Ponadto, włodarze chcą po prostu podjąć jak najlepsze decyzje dla samych zawodników. Na teraz wszystko wskazuje na to, że Ødegaard spędzi kolejny sezon w Castilli, natomiast Asensio odejdzie na wypożyczenie do któregoś z klubów Primera División. Sporo mówiono o Betisie i Espanyolu, ale jak do tej pory nie został wykonany żaden wiążący ruch w tę stronę.

Pewne jest jedynie to, że Real będzie szukał dla niego klubu, w którym dostanie dużą liczbę szans. Dygnitarze Królewskich chcą za wszelką cenę uniknąć sytuacji, która hamowałaby jego rozwój. Tak czy inaczej, Asensio pokazał, że niespełna 4 miliony, które za niego zapłacono w grudniu 2014 roku, wydają się dobrą inwestycją na przyszłość. Kto wie, być może Marco zacznie się spłacać jeszcze w tym sezonie?

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!