Advertisement
Menu
/ RealMadrid TV

Benítez: Z tą drużyną musisz atakować, strzelać i wygrywać

Zapis konferencji trenera

– Dzień dobry, bardzo dziękuję za przybycie. W marcu 1994 roku, kiedy ja byłem graczem pierwszej drużyny, Rafa Benítez został drugim trenerem Realu Madryt. Od wielu lat pracował w szkółce i miał swoją nadzieję. Ta nadzieja spełniła się dzisiaj. Drogi Rafo, minęło ponad 21 lat i dla mnie to wielka przyjemność móc powitać cię w Realu Madryt, tym razem w roli pierwszego trenera. Byłem graczem i trenerem w szkółce, doskonale znasz wartości naszego klubu. Już wiesz, że wymagania tutaj są maksymalne, ale jesteś wyjątkowym profesjonalistą i jesteś świetnie przygotowany, żeby tutaj zatriumfować. W imieniu wszystkich, którzy tworzą ten klub, życzę ci wszystkiego najlepszego w tym nowym etapie, który właśnie zaczynasz. Wiele szczęścia, gorąco witamy – w taki sposób konferencję prasową rozpoczął dyrektor Emilio Butragueńo.

Na te słowa odpowiedział Rafa Benítez. – Przepraszam, zanim zaczniecie zadawać pytania powiem wam, że wiele lat temu, kiedy rozgrywałem swój ostatni mecz w barwach Realu Madryt, to tamto spotkanie było tym, w którym Emilio przechodził testy, które zakończyły się sukcesem. Resztę jego kariery od tamtego momentu już doskonale znacie. To był mój ostatni mecz, a jego pierwszy, to taka ciekawostka.

[La Razón] Kiedy doszło do pierwszego kontaktu z Realem Madryt i jakie ma pan odczucia?
Miałem konferencję prasową z De Laurentiisem, prezesem Napoli, które chcę tutaj podziękować za to, że pozwolił mi być tutaj, na której obaj przekazaliśmy, że nie będę dalej pracować w Napoli. Rozmawialiśmy na ten temat i trzeba było to ogłosić, żeby drużyna skupiła się na ostatnim spotkaniu. Po tej konferencji pojawił się kontakt z moim agentem, ale zgodziliśmy się z nim, że nie chcę niczego wiedzieć, że muszę skupić się na bardzo ważnym meczu na zakończenie rozgrywek. Po tym spotkaniu zaczęły się poważne kontakty, ale do tamtego momentu byłem skupiony na Napoli. Co do uczuć, to oczywiście ten dzień jest wyjątkowy, bardzo emocjonujący. Miałem wielką nadzieję i przez wiele lat pracowałem na sukces, a powrót do domu był jednym z celów. Zobaczenie dzisiaj tylu ludzi, których się zna, daje ogromną satysfakcję. Ma takie odczucie, że zamykam cykl i oby ten etap był jak najdłuższy, ale dzisiaj przeżywam ogromne emocje, jestem bardzo wdzięczny i bardzo się cieszę.

[ABC] O czym myślał pan w czasie prezentacji? Jakie miał pan wspomnienia? Jakie miał pan marzenia? Co teraz pan czuje?
Mam wiele wspomnień, na przykład takie, że tam, gdzie dzisiaj przy stadionie są sklepy, to kiedyś był po prostu pusty plac i takie rzeczy... Te wspomnienia wywołują wielkie emocje. Dla mnie to wyzwanie, motywacja będzie ciągła, codziennie będzie taka sama, bo wiem, że mam wielką drużynę, że mam za sobą instytucję z nieskończoną siłą. Oczywiście będę starać się pracować dobrze i zdobywać tytuły.

[La Sexta] Przez ostatnie 2-3 lata trwała ostra debata na temat obsady bramki w Realu Madryt. Czy liczy pan na Ikera Casillasa? Jakie ma pan plany wobec bramkarzy?
Moim ogólnym planem jest cieszenie się świetną drużyną i nieskupianie się w pierwszym dniu, gdzie praktycznie ledwo wylądowałem, na aspektach indywidualnych. Sądzę, że to jest świetna kadra, świetna grupa, konkurencyjna, bardzo profesjonalna i postaram się wykorzystać maksymalnie jakość piłkarzy niezależnie od nazwisk. Sądzę, że dzisiaj to nie jest odpowiedni dzień, żeby rozmawiać o tym wszystkim.

[MARCA] Czego brakuje obecnej kadrze, żeby była tą i grała tak, jak chce tego pan? I jakiego stylu będzie pan szukać w Realu Madryt?
To jasne, że Real jest tak dużym klubem, że zawsze patrzy na to, co dzieje się na rynku. Chyba wszyscy zdajemy sobie z tego sprawę. Powtórzę, że jest świetna kadra, wielcy zawodnicy i przy ocenianiu w jaki sposób ma grać drużyna trzeba bardziej podkreślić to, że ona musi grać jak najlepiej, żeby móc wygrywać. Musi mieć jasny pomysł na to, co chce zrobić. Niezależnie od systemów ekipa ma być konkurencyjna, starać się dobrze grać w piłkę i zawsze szukać zwycięstwa. Z tego miejsca możemy stworzyć wiele systemów czy sposobów na zrobienie rzeczy, ale bez wątpienia, gdy masz drużynę z taką jakością, to musisz atakować, strzelać gole i wygrywać. Jeśli to możliwe, to z dobrą grą.

[Onda Cero] Do pańskiego projektu potrzebuje pan dyrektora sportowego czy jako trener będzie pan pokrywał takie obowiązki?
Jestem w piłce od wielu lat, mam doświadczenie z pracy w różnych strukturach. Przychodzę tutaj jako trener do dyspozycji klubu, żeby pracować z pełną radością z drużyną, jaką mam. Bez wątpienia trener zawsze ma swoje zdanie, ale klub ma swoją strukturę. To mnie nie martwi, bo drużyna ma taką jakość, że po prostu spróbuję wyciągnąć maksimum z tych graczy i jeśli przyjdzie nowy zawodnik, świetnie, ale przede wszystkim skupię się na pracy z tymi, którzy są, bo są świetni.

[AS] Po odejściu Ancelottiego wielu zawodników okazywało mu ogromną sympatię. Czy dla pana to jakiś handicap? Czy to pana martwi?
W ogóle, to wydaje mi się czymś pozytywnym. Piłkarze powinni okazać pozytywne uczucia wobec kogoś takiego, jak Carlo, który jest świetnym trenerem i człowiekiem. Okazywanie takich uczuć wydaje mi się czymś perfekcyjnym i chciałbym, żeby ze mną było podobnie, gdybym musiał kiedyś odejść.
Rozmawiał pan z Ancelottim?
Rozmawiałem z Carlo, mam z nim świetne stosunki. Powtarzam, na poziomie zawodowym i osobistym darzę go maksymalnym poważaniem. Życzę mu zawsze wszystkiego najlepszego.

[Chiringuito] Jakie ma pan zamysły co do ofensywy? Chce pan przesunąć Cristiano na środek ataku, a Bale'a na lewą stronę? Jakie ma pan zamysły?
Jak mówiłem wcześniej, dzisiaj bardziej od rozmawiania o systemie czy zawodnikach chcę przedstawić swój sposób pracy, a nie gry. Wielu ludzi twierdzi, że jestem defensywny. Tymczasem strzeliliśmy 104 gole w Napoli, co jest rekordem klubu, dwa razy z rzędu. Uważam, że drużyna z taką jakością musi być nastawiona ofensywnie, ale pozycje zawodników wyklarują się w czasie rozgrywek. Oczywiście trener ma taką przewagę wobec reszty, że widzi graczy w czasie treningu, widzi codzienną pracę i może na podstawie tego podejmować decyzje. Jednak nie martwię się nazwiskami, bo jako że wszyscy są świetni, to bardziej chodzi o trafienie w każdym tygodniu w to, kto jest najlepszy na dany mecz.

[SER] Który Real podobał się panu bardziej, Mourinho czy Ancelottiego?
Mi zawsze podoba się Real, który gra dobrze i wygrywa. Mam nadzieję, że nasz Real też taki będzie, że będzie drużyną dającą radość fanom i przy tym mogącą wygrywać mecze czy tytuły. Sądzę, że nie powinienem oceniać co działo się w okresie tego czy tamtego trenera. Ja zawsze jestem zadowolony, gdy drużyna gra dobrze i wypełnia swoje cele. W tym przypadku myślę o przyszłości, o tym, co może robić nasz Real Madryt. Mam nadzieję, że będzie grać dobrze i wygrywać.

[El Pais] Prawdopodobnie obejmuje pan drużynę z największą jakością w pańskiej karierze. Czy zamierza pan dostosować swoje metody do jakości tych zawodników? Czy coś pan zmieni u siebie przez ekipę, jaką pan obejmuje?
Powiedziałeś, że prawdopodobnie drużyna z największą jakością - nie, to jest drużyna z największą jakością. Bez wątpienia tak jest. Ci gracze mają ogromny poziom, o czym wszyscy wiemy. Metoda pracy a system czy sposób gry to dwie różne kwestie. Nasza metoda pracy polega na trenowaniu w 80% przypadków z piłką przy nodze i 20% bez piłki, żeby niwelować potencjalne braki, na nadawaniu priorytetu piłce we wszystkim, co robimy i w każdym meczu. To jest nasz sposób pracy, z kontrolą, z określonym poziomem, z wykorzystaniem nauki. Jednak przy tym rozmawiamy z piłkarzami, żeby poznawać ich odczucia. Taka jest nasza metoda i przy tym zostaniemy, bo to pozwoliło nam dojść tutaj i wygrać kilka trofeów. Co do sposobu gry i takich rzeczy, to posiadanie tych zawodników jest czymś innym względem poprzednich drużyn, z jakimi pracowałem. Musisz się dostosować, musisz pewnie zmienić pewne założenia w przypadku systemu, ale przede wszystkim trzeba utrzymać nastawienie i mentalność ofensywną przy poszukiwaniu równowagi w defensywie. Tego szukają wszyscy trenerzy.

[COPE] Czy podoba się panu Iker Casillas jako bramkarz?
Mówiłem wcześniej, że nie będę rozmawiać o indywidualnościach, ale wszyscy zawodnicy z tej kadry mają taki poziom, że wydaje mi się, iż wręcz nie powinienem odpowiadać na to pytanie.

[Radio Nacional] Jak podchodzi pan do ego, jakie istnieje w szatni Realu Madryt? Jak planuje pan tym zarządzać?
Tak, jak podchodziłem do wielu innych szatni, czyli z naturalnością. Lubię futbol, lubię przekazywać swoje pomysły, lubię wymieniać opinie z zawodnikami i z tego miejsca próbuję osiągać wspólny cel, jakim jest wygrywanie. Jeśli jest jakiś pomysł i zgadzamy się, że jest odpowiedni, to idziemy po tej drodze. Jeśli jest inaczej, rozmawiamy, żeby znaleźć inną drogę. Na koniec celem jest dobro kolektywu i maksymalne wykorzystanie jakości indywidualnej. Nie ma innego sposobu. Tutaj jest tyle jakości indywidualnej, że jeśli przełożymy to na dobro kolektywu, to na pewno wygramy więcej.

[Fox Sports] Jest pan człowiekiem ze szkółki, czy zajmie się pan także tym aspektem?
Na pewno jestem ze szkółki, bo spędziłem w niej mnóstwo lat jako trener i piłkarz, doskonale ją znam. Doskonale znam też całą tę problematykę. Przeżyłem to w Liverpoolu i innych klubach, gdzie wszyscy oczekują, iż trener pierwszej drużyny będzie kontrolować wszystko i pomagać wszystkim. Moją odpowiedzialnością ponad wszystkim jest pierwsza drużyna. To nie znaczy, że nie będę spoglądać z uwagą na cały juniorski futbol. Rozmawiałem już z Zizou, mam w canterze wielu ludzi i przyjaciół, którzy przekażą mi mnóstwo informacji, ale moją odpowiedzialnością jest pierwszy zespół. Jeśli ktoś będzie potrzebować pomocy, wyrażę swoje zdanie, jak mówię o tym dzisiaj. Jednak bez wątpienia priorytetem będzie pierwszy zespół. Byłem już w Valdebebas i widziałem tych chłopców. Na pewno jeśli będą dobrzy i będą się starać, to się nimi zajmę, ale zawsze będzie to w zgodzie z klubem, Zizou i ogólną koordynacją.

[TeleMadrid] Czy oglądał pan Real w ostatnich miesiącach i ostatnim sezonie? Gdzie zawiódł Real jako drużyna i Ancelotti jako trener?
Jeśli powiem ci, że nie oglądałem Realu, to uwierzysz? [uśmiech] Myślę, że wszyscy oglądają mecze największych drużyn, w tym oczywiście Realu Madryt. Oglądałem je i oglądam jako profesjonalista i jako profesjonalista mam swoje wnioski czy analizy. Jednak jako odpowiedzialny za tę drużynę zostawiam to dla siebie, żeby spróbować coś poprawić i wykorzystać maksymalnie potencjał tej drużyny. To świetna ekipa, która rozegrała mnóstwo świetnych meczów, musimy to dalej wykorzystywać.

[Antena3] U pana istnieją podstawowi zawodnicy czy każdy musi zdobywać miejsce na kolejnym treningu?
Uważam, że w tej drużynie wszyscy są wielkimi profesjonalistami. Z tej podstawy wszyscy są gotowi do gry i decyzja odnośnie danego meczu zależy od momentu. Czasami mówicie, że trener się pomylił, bo powinien był zagrać ten a nie tamten, ale to my widzimy, że zawodnik poczuł ból, miał złą noc czy coś takiego. Sądzę, że podstawowym celem jest dobro drużyny i wygrywanie. Do tego użyjemy umiejętności tych zawodników, które są ogromne.

[pytanie po angielsku] Jak można porównać to wyzwanie do tych w Premier League?
Jest inaczej. Kiedy przychodziłem do Liverpoolu, to dostałem projekt na trzy lata, w którym miałem zacząć rywalizować. Pamiętam, że dyrektor sportowy mówił mi, iż mam trzy lata, żeby rywalizować i coś wygrać. Szczęśliwie w pierwszym roku wygraliśmy Ligę Mistrzów. Tutaj jest inaczej, bo od pierwszego momentu masz drużynę, z którą musisz rywalizować, wygrywać i być na bardzo wysokim poziomie. Nowy trener zawsze oznacza proces penetracji i aklimatyzacji, ale od pierwszego momentu musimy starać się być na górze i grać jak najlepiej, żeby kończyć każdy mecz z wygraną i satysfakcją. Wymagania są inne, moment staru jest inny. Real Madryt jest tutaj wyżej niż Liverpool, kiedy ja do niego przychodziłem.

[Goal] Czy może pan zaprezentować swój sztab? Czy dołączy do was jakiś dodatkowy asystent z klubu? Czy pozostanie pan ze swoim trenerem od przygotowania fizycznego, bo wiele mówiono, że tę pozycję narzuci klub?
Sztab siedzi tutaj. Fabio Pecchia i Antonio Gómez to trenerzy, Antonio zajmuje się także analizą rywali. Antonio grał wiele lat w Realu, zadebiutował w pierwszej drużynie strzelając gola Valladolidowi, który prowadziłem ja, o czym lubi często przypominać [śmiech]. Fabio Pecchia grał w Juventusie, grał z Zidane'em, pracował ze mną w Napoli. To dwaj wyjątkowi trenerzy, dobrzy ludzie i wielcy profesjonaliści. Na boku siedzi Xavi Valero, najwyższy, to trener bramkarzy, jest ze mną od wielu lat. Paco de Miguel na prawo od Xaviego to trener od przygotowania fizycznego, wiele lat ze mną. Obaj świetnie przygotowani, obaj po studiach, obaj są dobrymi ludźmi, ciężko pracują i dają pełne gwarancje. Do tego jest Pedro Campos, który będzie współpracować z klubowymi obserwatorami. Przy tym spotkałem się w Valdebebas z klubowymi trenerami, wielu z nich znałem wcześniej, postaramy się z nimi współpracować. W żadnym momencie, bo czasami czytam prasę, klub nie kwestionował tego czy mogę zabrać ze sobą moich asystentów. Zawsze o nich rozmawialiśmy, zawsze w nich wierzyłem, nasza kariera i ich drogi dają im 100% poparcie. Można być w 100% spokojnym, że będzie odpowiedni sposób, że będzie poważna i profesjonalna praca, a ten sztab będzie najlepszym z możliwych.

[Cuatro] Wiele mówi się o wymaganiach klubu. Czy prezes dał panu konkretne zadania czy trofeum do zdobycia?
Nie, myślę, że prezes widzi to tak jasno jak ja: moja droga w Realu pokazała mi, że bycie pierwszym jest jedynym, co ma znaczenie, a drugie miejsce praktycznie nic nie znaczy. Tę zasadę oczywiście możesz wprowadzać tylko w najlepszych drużynach, w słabszych musisz się dostosowywać. W tym przypadku celem jest wygranie wszystkiego, co się da. Jeśli w Napoli z inną kadrą rywalizowałem po prostu w trzech rozgrywkach, to tutaj muszę robić to tym bardziej. Nie ma priorytetu na żaden puchar, będziemy starać się po prostu wygrać kolejny mecz niezależnie od wszystkiego, a także wykorzystać do maksimum potencjał tej drużyny.

[Telecinco] Jest pan dziesiątym trenerem zatrudnionym przez Florentino. Co sądzi pan o tej liczbie? I co myśli pan o trudnościach, jakie niesie ze sobą to stanowisko?
Liczba jest świetna, w Hiszpanii 10 to dobry znak [uśmiech], więc bycie 10. trenerem i posiadanie w gablocie Decimy pokazują, że to szczęśliwa liczba. Co do reszty, to normalne, że w obecnym futbolu przy takich wymaganiach lekki pośpiech w osiąganiu celów jest normalny. Pod tym względem to nie jest nic dziwnego, zmiany w sztabach trenerskich dzieją się wszędzie. Powtarzam, kiedy zaczęto nazywać mnie dziesiątym, to byłem dosyć zadowolony i mam nadzieję, że będę zadowolony przez wiele lat pracy w Realu.

[esRadio] Jakie doświadczenia pozwalają panu na odpowiednie podejście do pracy w Realu Madryt? Co sprawia, że jest pan przygotowany?
Ja wiele razy powtarzam, że doświadczeniem nie jest to, co nam się przytrafia, ale to, co robimy z tym, co nam się przytrafia. Ja w każdym roku sporządzam wiele notatek, mój sztab analizuje całą naszą pracę, to, co zrobiliśmy dobrze i źle. Wszystko zbieramy, analizujemy i staramy się nie popełnić takich samych błędów w przyszłości, jeśli tylko możemy. Każda liga i każda drużyna są inne, więc musisz wykorzystywać najlepsze rzeczy ze wszystkiego. Oczywiście tutaj mówimy o lidze, którą znamy, o drużynie, którą znamy, o otoczeniu, które znamy, ale wymagania pozostają wysokie. Postaramy się wykorzystać doświadczenie z drużyn, w których pracowaliśmy, żeby nie popełniać błędów i jak najczęściej trafiać z decyzjami, bo jeśli decyzje będą dobre, to przy tej jakości zawodnikach według mnie wygramy wiele.

[Radio 4g] Co sądzi pan o De Gei? Czy może bronić w Realu Madryt?
Podoba mi się, że macie taką łatwość w zadawaniu takich pytań i odwracaniu ich na wasz tor. [uśmiech] Jak powiedziałem, mamy świetną drużynę, nie będę wchodzić w nazwiska, musimy skupić się na początku pracy, na tym, co możemy wyciągnąć z kadry pod każdym względem. Na tej podstawie spojrzymy w przyszłość i ocenimy kolejne aspekty.

[Daily Mirror] Czy pan wie, gdzie Ancelotti popełnił błędy i dlaczego został zwolniony?
Powiedziałem już, że mam świetne stosunki z Carlo, który jest wielkim profesjonalistą. Jednak zostawiam te uczucia wobec niego i oceny, a skupiam się na przyszłości. Nie jestem tutaj od analizowania przeszłości, a jeśli to zrobię, to ze swoim sztabem tylko po to, żeby wyciągnąć wszystkie pozytywne cechy tej drużyny i spróbować uniknąć pewnych błędów, jakie wszyscy popełniamy. Skupię się jednak głównie na pozytywnych sprawach.

[dziennikarka z Arabii Saudyjskiej] Jaki jest klucz do wygrywania w następnym sezonie trofeów?
Kluczem są zawodnicy. My spróbujemy im pomóc przez organizację, strukturę, metodologię i sposób gry, ale kluczem będą oni. Oni muszą być konkurencyjni i tacy są, muszą być ambitni i są, oni muszą nam pomóc w osiągnięciu maksymalnych celów klubu, czyli wygraniu wszystkiego, co się da. Zaczniemy z pierwszym meczem i od tego momentu będziemy próbować poprawiać się z każdym dniem, żeby być lepszymi.

[Radio MARCA] Czy jest pan przygotowany na krytykę?
Ja zawsze mówię, że trener jest wiecznie niezadowolony. Ja zawsze próbuję się poprawiać i nie chcę popełniać tych samych błędów, chcę podejmować trafne decyzje. Dlatego konstruktywna krytyka będzie mile widziana, a reszta będzie wysłuchana i tyle. Szczególnie lubię krytykę i komentarze mojego sztabu, bo oni mają codzienną wizję na moim poziomie. Także wypowiedzi piłkarzy, bo uważam, że każdy może się poprawiać, wszyscy możemy się uczyć. Najważniejsze to robić to pomagając drużynie wygrywać.

[pytanie po angielsku] Chcę zapytać o Sterlinga, pan sprowadził go do Liverpoolu. Czy on w tym wieku byłby gotowy do gry w Realu Madryt?
Moje stosunki z Raheemem nie są tajemnicą, ale on nie gra w naszej drużynie, więc nie powinienem o nim rozmawiać. Ja zawsze szanuję tę zasadę, a dzisiaj tym bardziej, bo jestem na prezentacji w Realu Madryt, tyle.

[BeIN Sport] Prezes mówił, że drużyna potrzebuje nowego impulsu. Co nim jest według pana?
My staramy się stosować naszą metodologię i robimy to, co doprowadziło nas do bycia tutaj, więc jeśli impulsem ma być trenerem ze swoimi pomysłami, to mamy impuls. Nie wiem czym dokładnie jest ten impuls. Do tego wszystkiego dodajemy nadzieję i chęci do pracy, która ma pozwolić drużynie triumfować.

[AP] Co sądzi pan o dymisji Blattera?
Dzisiaj jest dzień prezentacji i chcę się nim cieszyć. Ja szanuję wszystkie instytucje i dlatego skupiam się na rozmawianiu o naszej. Inne sprawy i inne tematy poruszymy w przyszłości.

[...] Mam pytanie do trenera i także do dyrektora Butragueńo. Dyrektorze, prezentujecie 4. trenera w ciągu 6 lat, w tym czasie wygraliście jedno mistrzostwo, czy ocenia pan to pozytywnie? Do trenera, czy ten fakt sprawia, że jest pan zmuszony do wygrania mistrzostwa w następnym sezonie?
Butragueńo: Odpowiem pierwszy. Popatrzmy, Real Madryt każdy sezon zaczyna z celem wygrania wszystkich tytułów. Zawsze walczyliśmy do końca o wszystkie trofea i wiemy, że czasami się wygrywa, a czasami się przegrywa. Jednak naszym obowiązkiem jest zawsze bycie bardzo blisko tytułów i zawsze byliśmy bardzo blisko. Teraz zaufaliśmy Rafie, który według nas ma wystarczające umiejętności do zmierzenia się z wyzwaniami, jakie czekają nas w przyszłości. Jesteśmy wypełnieni nadzieją. Wierzymy, że Real Madryt będzie dalej rywalizować na najwyższym poziomie, taki jest nasz cel.
Benítez: Ja rozmawiałem z Emilio wcześniej, ale nie ustaliliśmy odpowiedzi [uśmiech]. Ja myślę tak samo, drużyna musi być konkurencyjna, musi być zdolna do dojścia do końcówki sezonu z szansami na wygranie trofeów i wszystkie trzy główne tytuły są naszym celem, bo Real musi wychodzić po wygraną w każdym meczu. Czasami się udaje, a czasami nie, bo taki jest futbol, a piłka jest okrągła, jak to się mówi. Jednak zamysł jest taki, że drużyna ma wygrywać od pierwszego spotkania i ma pokazywać zwycięską mentalność niezależnie od rozgrywek.

[...] Czy już ma pan wstępną listę transferową i system gry? Czy już pan dostosowuje swoją wizję do Realu?
Jeśli pytasz o dostosowywanie się, to w Valdebebas musisz dostosowywać się szybko, a dobry trener zawsze szybko się aklimatyzuje. Bardziej od systemu wolę mówić o pomyśle na grę. Piłkarze muszą potrafić zinterpretować to, z czym się mierzą. Muszą wiedzieć, co mają robić i to robić. Poza systemem najważniejszy jest pomysł. Jeśli pomysł na grę jest wspólny, a o to łatwo, bo ta drużyna musi atakować i wygrywać, to jest łatwiej. Będziemy pracować nad aspektami, które można poprawić w takiej drużynie, ale nie chodzi o system. Nie myślę też dzisiaj o tym, co muszę zrobić z tą kadrą, bo dopiero poznaję strukturę. Dopiero zaczniemy przyglądać się wszystkiemu uważniej.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!