Piqué: Niektórzy woleli dać na okładki Euroligę Realu

Gerard Piqué udzielił wywiadu Marce. Oto fragmenty dotyczące Realu Madryt:

[...]

Przez ciągłe mówienie o potrójnej koronie Liga przemknęła niezauważona, a Puchar Króla to dla was wręcz obowiązek. Nie masz takiego wrażenia?
Dla nas nie przeszła niezauważona. Może dla niektórych mediów, które wolały dać na okładki wygraną koszykarskiego Realu w Eurolidze, ale Liga ogólnie nie była niezauważona. My jesteśmy dumni, że ją wygraliśmy. Teraz czas na Puchar, który wydaje się mniejszym tytułem, ale dla nas ma taką samą wagę, jak Liga Mistrzów. To kolejny tytuł do klubowego muzeum, a do tego w Barcelonie potrafimy tylko wygrywać.

[...]

Co jest najważniejsze w defensywie: bramkarz, linia obrony czy pressing na rywala?
Wszystko. Możesz mieć czterech najlepszych obrońców na świecie, ale jeśli drużyna nie naciska, jeśli atakujący nie pomagają, jeśli nie ma pomocników czy bramkarza... Zawsze powtarza się, że obrona Realu jest lepsza od tej w Barcelonie, bo mają lepsze nazwiska, bo mają Pepego i Sergio Ramosa. A przez siedem lat, w czasie których gram tutaj, nie było roku, w którym Real straciłby mniej goli od Barcelony.

[...]

Zgadzasz się z prezesem Bartomeu, że kiedy Barcelonie idzie dobrze, to próbuje się ją zdestabilizować?
To odwieczny temat. W ostatnich latach mieliśmy mnóstwo spraw pozasportowych, bo każdy ma opinię na każdy temat, ale zawodnicy powinni skupić się na swojej pracy. Od reszty są inni ludzie, jak prezes. Oni podchodzą do tematów, które nie dotyczą piłkarzy.

Ale czy na ciebie wpłynęłaby czy zdestabilizowałaby informacja, że na przykład chce cię Real Madryt?
To codzienność. Mnie w listopadzie chciały cztery kluby, mogę pokazać wam okładki. Wszyscy dobrze wiemy jakie jest dzisiejsze dziennikarstwo. To prawda, że jest różny poziom, ale ogólnie wiemy dokąd to zmierza. Coraz bardziej naciska się na to, co się sprzedaje i pokazują to tytuły na stronach internetowych, które muszą być mocno soczyste, żeby czytelnicy klikali w dane wiadomości. Jednak tak dzieje się wokół Barcelony i tak dzieje się wokół Realu.

[...]

OPINIE O RÓŻNYCH LUDZIACH
Iker Casillas: – Z zewnątrz nie da się zrozumieć jego sytuacji, ale nie chcę w to wchodzić. Iker to mój wielki przyjaciel i jestem przekonany, że cierpi. Jednak ta sprawa jest podobna na przykład to tej z gwizdaniem na hymn. Ludzie nie gwiżdżą bez powodu, każdy ma jakieś zdanie i każdego trzeba szanować. Kiedy dochodzisz do takiej sytuacji, to trudno jest to odwrócić. Iker to wielki profesjonalista, podziwiam go też mocno jako człowieka. Pomimo tego, że gra w Realu, bardzo go lubię i mam nadzieję, że rozwiąże te problemy. Jednak sam nie wiem w jaki sposób mógłby to zrobić.

[...].