Advertisement
Menu
/ realmadrid.com

Przed Wisłą

To już przedostatni trening przed meczem z Wisłą. Trenował razem z kolegami Paco Pavón, który wylczył prawą nogę i najpewniej zagra w środę z Polakami

Już rozpoczęło się odliczanie do meczu z Wisłą. Co prawda Real ma już niezłą zaliczkę, wywiezioną z Krakowa, ale nie można zapominać o tym, iż spotkanie w Madrycie zadecyduje ostatecznie o tym, która z drużyn zagra w Lidze Mistrzów. W ostatnim treningu na Las Rozas przed meczem z Wisłą Camacho mógł skorzystać ze wszystkich podopiecznych (prócz Borjy i Woodgate'a, nie zgłoszonych zresztą do eliminacji, podobnie jak Owen). Także z Paco Pavóna, który wyleczył prawą nogę i na szczęście będzie mógł zagrać w środę.
Na Las Rozas przyjechało 21 piłkarzy. Odbyli oni przedostatni trening przed arcyważnym meczem z Wisła z Krakowa. Ranek jak zwykle zaczął się od ćwiczeń rozgrzewających i rozciągających mięśnie, pod czujnym okiem Fernando Gaspara. W dalszej kolejności Królewscy zagrali mecz w... golfa! Na szczęście nie bawili się kijami, ale musieli kopnąć piłkę między rozstawione słupki. Takich "bramek" było cztery na całym placu gry. Camacho chciał, by piłkarze poprawiali w ten sposób precyzję. Ten z piłkarzy, który przegrał batalię w parze z kolegą, musiał wykonać dziesięć "pompek" lub "brzuszków".
Trzecim ćwiczeniem porannej sesji treningowej było udoskonalanie presingu, odbiór piłki, wymiana piłki i zmniejszanie przestrzeni. Rozegrano w tym celu mecz w proporcji 8/8 bez bramkarzy. Trener cały czas wymagał od podopiecznych maksymalnej intensywności. Próbował ich zachęcić okrzykami: "Teraz, kiedy mamy piłkę, sprawcie, by rywal cierpiał!", "Nie wolno stracić piłki!", "Najpierw zabieramy piłkę, a potem próbujemy stworzyć okazję podbramkowe!". Zajęcie to trwało 20 minut, w tym samym czasie bramkarze: Casillas, César i Diego López wykonywali swój zestaw ćwiczeń.
Trening zakończono meczem z drużynami po dziesięciu piłkarzy. W trakcie Camacho pilnie obserwował piłkarzy z podstawowej jedenastki, którzy teoretycznie mieliby wystąpić w rewanżu z Wisłą na Santiago Bernabéu. Trener ustalił, że skład teoretyczny, będzie... w gruncie rzeczy taki sam jak w Krakowie. W trakcie meczu Camacho poprosił o szczególną uwagę na obraną strategię Królewskich.
Pojedynek zakończył się wynikiem 2:0 dla drużyny zmienników: Owena i Morientesa, którzy u siebie mieli podstawowy skład defensywny. Sami stworzyli parę atakujących, a za nimi, jako media punta zagrał Guti. Który zresztą strzelił gola. Drugą bramkę dołożył Solari. Z kolei drużyna przeciwna miała linię pomocy i ataku teoretycznie najlepszą. Wniosek z tego taki, że obronę mamy lepszą od ataku! Poniżej składy:

Z koszulką: Casillas; Salgado, Pavón, Samuel, Roberto Carlos; Celades, Solari; Guti; Morientes i Owen.
Bez koszulki: César; Miñambres, Mejía, Raúl Bravo; Beckham, Helguera; Figo, Raúl, Zidane; Ronaldo

Następny trening odbędzie się we wtorek o 10:00 na stadionie Santiago Bernabéu. Sesja zapewne odbędzie się bez udziału dziennikarzy, gdyż Camacho przewidział specjalny tok pracy na ostatnim treningu przed meczem z Wisłą.
Zatem, do boju Królewscy!

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!