Advertisement
Menu
/ Cadena SER

Piqué: Jeśli byłbym fanem Realu, Iker byłby moim idolem

Fragmenty wywiadu z Hiszpanem

Gerard Piqué pojawił się w programie El Larguero w stacji Cadena SER. Oto co Hiszpan miał do powiedzenia na tematy związane z Realem Madryt i Klasykiem:

[...]

Przeciwko Realowi nie zagraliście najlepszego meczu, ale ty mocno się wyróżniałeś. Trzeba było więcej bronić i było cię bardziej widać.
Jako że teraz mecze są grane bardziej od bramki do bramki, a my obecnie jesteśmy drużyną, która nie kontroluje już tak środka pola, zresztą Real też od lat zajmuje się szukaniem kontr, to szczególnie w drugiej połowie mecz był grany właśnie od bramki do bramki. W takich sytuacjach obrońca albo jest ośmieszony, albo jest zbawcą, bo do tych akcji dochodzisz w ostatnich chwilach czy musisz padać na ziemię. Trzeba być też szybkim, żeby zatrzymać takich piłkarzy, jak Cristiano, Bale czy Benzema. Cóż, wyszedł mi dobry mecz i cieszę się z tego.

Kiedy oni doprowadzili do remisu, to praktycznie zamknęli was na połowie, to było zaskakujące. O czym rozmawialiście w przerwie?
Przerwa nam się przydała, bo oni wtedy kontrolowali mecz. Klasyk to Klasyk i nie ma znaczenia w jakiej sytuacji do niego podchodzisz. Mówiono, że oni przyjeżdżają w fatalnej formie, a my jesteśmy w doskonałej, a to jest całkowicie nieprzewidywalne. Mieliśmy ich zbić i chociaż pierwsi trafiliśmy, to pierwsza połowa kosztowała nas bardzo dużo. W drugiej gol Luisa bardzo pomógł nam utrzymać spokój i pod koniec mogliśmy jeszcze zdobyć jakąś bramkę.

[...]

Kiedy grałeś w Manchesterze, mówiono też o tobie w kontekście Realu Madryt. Wyobrażałeś to sobie?
Nigdy nie można mówić nigdy, ale jestem culé i nigdy nie mógłbym założyć tej koszulki. Po prostu tak mnie wychowano i od dziecka żyłem w Barcelonie. Oczywiście Real to wielki klub, wielu zawodników o nim marzy, ale jestem z Barcelony.

Ale było coś na rzeczy?
Był jakiś komentarz, ale byłem skupiony na Manchesterze i jedyną opcją był powrót do Barcelony. Wyszło fantastycznie.

[...]

Teraz w reprezentacji inna jest także atmosfera, prawda? Po ostatnim Klasyku wyściskaliście się z graczami Realu i spokojnie zeszliście z murawy.
Myślę, że zawsze tak było poza epoką, którą wszyscy znamy.

Ale ona była bardzo zła.
Tak, ale chyba wszyscy wiedzą dlaczego tak się działo.

Wszyscy za to ponosicie winię, prawda? Wizerunek wszystkich ucierpiał.
Tak.

Gracze Realu stracili go w Barcelonie, wy jesteście postrzegani gorzej tutaj. Na przykład dużo się mówi, że ty byłeś bardzo za niepodległością Katalonii, przeciwko Hiszpanii, że wykrzykiwałeś, iż zabierzecie Realowi ich ligę czy puchar ich króla. Pamiętasz?
[uśmiech] Po pierwsze, to nie ma żadnego sezonu, bo jeśli bym tak myślał, to nie grałbym w kadrze Hiszpanii. Po drugie, ta wypowiedź, którą przytaczasz, miała pojawić się przed finałem Pucharu Króla, że odbierzemy im puchar. Tego nigdy nie powiedziałem. Zaprzeczałem temu aktywnie i pasywnie. Cóż, pojawiło się w to dużym hiszpańskim dzienniku i wielu ludzi w to uwierzyło. Ludzie czytają gazety i jest tak zawsze. Była epoka, w której stosunki zawodników obu ekip były napięte i to wpływało na nasz wizerunek. Czy można było to rozegrać lepiej? Oczywiście. Jednak nauczyliśmy się czegoś na własnych błędach.

[...]

Kto doprowadził do tego, że teraz przed meczem z Realem wszyscy się witacie? Dwa lata temu to było nie do pomyślenia. Del Bosque? Iker? Xavi? I czy zaskakują cię gwizdy na Ikera Casillasa?
Sądzę, że do tego obrazka w tunelu doprowadziliśmy wszyscy, oczywiście jedni bardziej od drugich, ale ten obrazek był także wcześniej. Były okoliczności, które go zakłóciły i teraz znowu to wróciło. Stosunki były dobre przez wiele lat. W moich pierwszych latach w Barcelonie stosunki z Realem były świetne i na kadrze odkąd gram zawsze te relacje były podobne. Potem była epoka, kiedy działo się, co się działo. Wszystko się rozpadło, wszyscy o tym wiemy, ale stosunki były naprawiane krok po kroku. Na boisku teraz jest tak, jak jest, czyli nie ma fałszu ani gestów dla kamer. Taka jest rzeczywistość.

A co do Ikera? Być może niektórzy ciągle są przeciwko niemu, bo właśnie naprawił te stosunki.
Tak, być może. Słabiej znam jego sytuację w Realu. Jeśli byłbym fanem Realu, Iker byłby moim idolem i wzorem, przykładem madridismo. Iker wygrał wszystko, bronił koszulki, był najlepszym bramkarzem na świecie przez wiele lat. To skomplikowana sytuacja dla kogoś z zewnątrz, jak dla mnie, zrozumieć skąd biorą się te gwizdy. Jednak nie jestem też osobą, która powinna to oceniać.

[...]

O czym rozmawiałeś z Pepe przy jednym z rożnych? Widzieliśmy w telewizji, że był to sympatyczny moment.
Tak, zapytał mnie o moje drugie dziecko, które niedawno się urodziło. Pytał czy teraz mam więcej pracy w domu przez dwójkę dzieci. On i Mateu [sędzia Lahoz]. Mateu też pyta o wszystko, o Milana, o Sashę. Wiecie, idzie akcja, Cristiano wjeżdża na pełnej parze, a Mateu pyta co tam słychać [śmiech]. Ja mówię o co tu chodzi! [śmiech] Niesamowite, oni cisną w ataku, a ten zadaje sobie pytania! Nie, poważnie, to było bardzo dobre.

Rozumiesz wątpliwości waszych kibiców wobec zmiany stylu? I czy rozumiesz krytykę czy nawet śmiech madridistas, którzy wytykają, że wcześniej długie piłki czy granie z kontry były dla was wyklęte?
Ja nigdy nie krytykowałem stylu Realu. Jednak wydawało się, że kiedy mówiono, iż są drużyną kontry, a są w tym najlepsi, bolało ich to. To inny sposób gry, całkowicie inny od naszego, ale tak samo efektywny czy nawet bardziej. Nas gra przez posiadanie kosztuje coraz więcej, bo drużyny coraz bardziej się zamykają. Oni mają z przodu szybkość i jakość, mają najlepszych graczy na świecie, wykorzystują przestrzenie i wychodzą do kontr. My mocno się w tym poprawiliśmy i w tym sezonie zaczęliśmy to wykorzystywać, ale nie zmieniliśmy stylu. Nie było chyba w tym roku drużyny, która wygrałaby z nami w posiadaniu i okazjach bramkowych. Dominujemy w meczach. Może i nie gramy tyle środkiem, ale mamy taką trójkę w ataku, są tak dobrzy, że trochę zmieniają twój styl. Wiemy, że jeśli szybko dostarczymy im piłkę, to stworzą jakąś okazję i strzelą bramkę. Można mówić godzinami na ten temat, ale my nie zmieniliśmy swojego stylu, chociaż zmodyfikowaliśmy wiele aspektów gry.

[...].

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!