Advertisement
Menu

Dziesiąta wygrana z rzędu

Iberostar Tenerife pokonane (94:85)

Real Madryt kontynuuje udany rok. Koszykarze przegrali od początku stycznia tylko jedno spotkanie, a niedzielne zwycięstwo nad Iberostar Tenerife (94:85), odniesione w trudnych warunkach, było już ich dziesiątym z rzędu. Drużyna nadal zajmuje drugie miejsce w ligowej tabeli, ustępując jedynie graczom Unicajy.

Królewscy powoli przyzwyczajają obserwatorów, kibiców, a także przeciwników do bardzo słabego zaangażowania w obronie podczas akcji otwierających pojedynek. Najłatwiej uzbierać punkty właśnie wtedy. Koszykarze z Wysp Kanaryjskich wykorzystali tę szansę i nie tylko nawiązali z faworytem meczu równorzędną walkę, ale i pokusili się o wygranie pierwszej kwarty (25:26).

Pablo Laso wyraził w krótkiej przerwie niezadowolenie z postawy podopiecznych w defensywie i natychmiast doczekał się poprawy. Gospodarze przez kolejne cztery minuty nie stracili ani punktu, co nawet przy kiepskim ataku pozwoliło im na pierwszą znaczącą przewagę (33:26). Nie zatrzymało to jednak rywali. Wrócili oni do gry z jeszcze większą werwą, przez co madrytczycy znów opuszczali parkiet z opuszczonymi głowami (46:48).

Kłopoty z obroną nie minęły, ale grę zespołu na drugiej połowie boiska poukładał Sergio Rodríguez. Nie tylko kreował akcje kolegom, ale i sam nierzadko kończył je trafieniami. Po czasie dołączył do niego Rudy Fernández, bardzo skuteczny tego popołudnia w rzutach zza obwodu. Hiszpański skrzydłowy trafił pięć z sześciu oddanych rzutów za trzy, czym zapewnił drużynie dużo pewności siebie i cenną przewagę (81:72).

Gracze Iberostar Tenerife walczyli o każdą piłkę do samego końca – widzieli jeszcze szansę na odebranie miejscowej ekipie prowadzenie. Niestety dla nich, różnica około dziesięciu punktów uparcie wracała na tablicę wyników. Starał się Nicolás Richotti, starał się Luke Sikma, ale za nic nie potrafili tego zmienić. Przegrali, ale pokazali się z dobrej strony i stworzyli rywalom trudne warunki do gry.


94 – Real Madryt (25+21+32+16): Rodríguez (17), Fernández (19), Rivers (6), Reyes (15), Ayón (9) – Campazzo (2), Mačiulis (3), Carroll (9), Llull (10), Bourousis (2), Slaughter (2), Mejri (-).

85 – Iberostar Tenerife (26+22+24+13): Úriz (5), Richotti (21), Beirán (4), Rost (5), Sikma (22) – Heras (-), Lampropoulos (13), Blanco (2), San Miguel (13).

Skrót spotkania | Statystyki | Tabela

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!