Advertisement
Menu
/ marca.com

Lucas Silva zdał pierwszy egzamin

Brazylijczyk zaliczył udane zawody przeciwko Schalke

Lucas Silva postawił milowy krok w drodze do stania się ważnym elementem układanki Carlo Ancelottiego. Włoch dał w środę pomocnikowi szansę od pierwszej minuty w Lidze Mistrzów, co na pewno nie jest jedynie nic nieznaczącym szczegółem. Brazylijczyk nie zawiódł. Nowy nabytek Królewskich zaprezentował wysokie umiejętności oraz nieskazitelny profesjonalizm. Wygrał w nieuniknionym pojedynku na porównania z Asierem Illarramendim. „Zadziwiła mnie jego osobowość”, stwierdził po spotkaniu Carletto. Do powrotu Modricia, Silva może być spokojny o miejsce w składzie.

Lucas ustawiony został po prawej stronie Toniego Kroosa, któremu Ancelotti nie daje odetchnąć ani przez chwilę. Brazylijczyk musi więc dostosować się do nowej pozycji, na której, jak widzieliśmy w środę, sprawuje się całkiem nieźle. Już na początku pokazał charakter odbierając rywalowi dwie piłki w odstępie kilku sekund. Najpierw przeciął podanie Aogo, a następnie wygrał pojedynek w powietrzu z Högerem. Na tym jednak nie poprzestestał. W sumie do ostatniego gwizdka arbitra przechwycił jeszcze sześć piłek.

U boku głównego dyrygenta, Toniego Kroosa, Lucas rósł w siłę z każdą minutą. Z początku szukał zaufania, starając się za wszelką cenę nie pomylić w momencie podania. Pierwsze pięć piłek zagrał prawą nogą, choć w niektórych sytuacjach bardziej naturalnym byłoby użycie lewej. Po przerwie, gdy Królewscy byli już na uprzywilejowanej pozycji, były zawodnik Cruzeiro udowodnił, że potrafi kopać również i słabszą nogą. W pierwszych trzech kwadransach po prostu zadziałał u niego mechanizm obronny, który starał się go ochronić przed zepsuciem sobie pierwszego meczu w wyjściowym składzie.

Lucas zaprezentował się z dobrej strony w aspekcie zarówno fizycznym, jak i osobowościowym. To właśnie on oddał pierwszy strzał na bramkę rywali. Uderzenie z 18 metrów przeszło jednak obok prawego słupka. Brazylijczyk jest w kraju naczelnym bombardierem. Gracz z numerem 16 na plecach ufa swoim umiejętnościom strzeleckim i nie zawahał się spróbować szczęścia, choć Bale z prawego skrzydła prosił go o podanie.
Pomocnik dał szkoleniowcowi do zrozumienia również, że jeśli trzeba powalczyć, nie będzie miał z tym problemu. Jednym z głównych powodów utraty zaufania w oczach Ancelottiego przez Asiera Illarramendiego był jego brak przekonania. Niecały rok temu Dortmund połknął Baska w całości. Z tego co było widać, Lucas nie powinien mieć takiego problemu. W ciągu dwudziestu pierwszych minut potyczki zanotował dwa faule. Jeden, prawdopodobnie możliwy do uniknięcia, w okolicach pola karnego i drugi kluczowy dla uniemożliwienia wyjścia przeciwnikowi z kontratakiem.

Przy korzystnym wyniku Silva był jeszcze bardziej ochoczo nastawiony. Nie przestawał prosić kolegów z drużyny o piłkę i zawsze zagrywał ją w przemyślany sposób. Zimowe wzmocnienie Realu Madryt prezentuje praktyczny, mało efektowny, za to efektywny futbol. W spotkaniu z Schalke zaliczył 53 podania, myląc się zaledwie ośmiokrotnie. Jego celność wyniosła 82%. Debiut Brazylijczyka w pierwszym składzie z pewnością można uznać za udany.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!