Advertisement
Menu
/ marca.com

Klub zadowolony z postawy Bale'a

...choć sam Walijczyk schodził z murawy wściekły

Najpierw nieśmiałe gwizdy, potem aplauz, a przy schodzeniu do szatni fatalny humor. Gareth Bale po spotkaniu z Realem Sociedad był wściekły. Jego mina miała raczej niewiele wspólnego ze stwierdzeniem o „właściwym rozwoju”, które stale powtarzają włodarze Królewskich.

Starcie z Baskami to nie był sprawdzian jak każdy inny. Już w poniedziałek zeszłego tygodnia dziennikarze Marki pisali, że dygnitarze Realu Madryt są zdania, iż to właśnie teraz nadszedł czas Bale'a. Czas, w którym Walijczyk będzie w stanie uderzyć pięścią w stół i liderować drużynie. To właśnie w tym celu zdecydowano się sprowadzić byłego gracza Tottenhamu do stolicy Hiszpanii.

Ancelotti był jednak zadowolony z postawy Garetha. Włoch był daleki od wypominania mu zmarnowanych dwóch świetnych okazji i chwalił zaangażowanie gracza z numerem 11 na plecach. Zanotował asystę i zaprezentował dwa świetne zagrania piętą, które tak bardzo podobają się publice na Santiago Bernabéu.

Bale zupełnie zapomniał o zadaniach defensywnych i skupił się jedynie na tym, by trafić do siatki Rulliego. To właśnie brak gola, który pokazałby czarno na białym, że ma za sobą udany mecz, tak bardzo rozdrażnił Walijczyka po sobotniej potyczce.

Gareth 30 razy szukał na boisku kolegów – 21 podań doszło do adresata, natomiast 9 było niecelnych. Jest to wynik w granicach jego średniej z obecnego sezonu, choć na względzie trzeba mieć, że tym razem nie musiał cofać się do środka pola. Najczęściej „jedenastka” Królewskich współpracowała z resztą kompanów z drużyny w spotkaniu z Villarrealem. Wówczas Bale zanotował 43 podania, z czego 28 celnych. Na drugim biegunie znajdują się jego statystyki z meczu z Málagą – 17 piłek doszło do adresata, 7 padło łupem rywala.

Wściekłość po końcowym gwizdku arbitra spowodowana była brakiem skuteczności pod bramką przeciwnika. Gwizdy nie robią na nim wrażenia. Owacje również.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!